Skocz do zawartości
Nerwica.com

acherontia styx

Użytkownik
  • Postów

    12 577
  • Dołączył

Treść opublikowana przez acherontia styx

  1. aramina, powiem Ci szczerze, ze ja też jestem oporna jeśli chodzi o zadania wielu nie zrobiłam i w sumie rzadko kiedy T. pyta o to czy zrobiłam zadanie. Zrobiłam na pewno pierwsze zadanie, które polegało na określeniu celów terapii, ale takie pytanie może zadać każdy terapeuta, bez względu na nurt u mnie to nie jest też tak, że co sesje mam zadanie dawane. czasami jest, czasami nie co do elastyczności terapeuty się zgodzę z zorzynkiem.
  2. huśtawka, nagle wszyscy są lekarzami? skąd ja to znam
  3. [videoyoutube=pC-6yJCl1Z8][/videoyoutube]
  4. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    Zalatana23, uwierz, że to jest bardzo proste. Ja ani na szydełku nie umiem robić, ani zwykłych drutach a szal zrobiłam bez problemu. Pełno jest w internecie filmików jak to zrobić. Kup grubą wełnę (ja użyłam 2 włóczki do tego takiej grubej wełny) i kombinuj na pewno Ci się uda.
  5. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    Zrobiłam kosmostrada, taki szal to jest roboty na pół godziny na youtube jest pełno filmików pokazujących jak to zrobić. Wrzucam zdjęcie, chociaż ono nie oddaje za*ebistości tego szala, bo ciężko go ułożyć, żeby ładnie było widać splot i wszystko
  6. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    cyklopka, widzę, że lubisz się bawić w takie pierdółki ja miewam takie chwilowe zrywy do tworzenia różnych fajnych rzeczy, ale szybko mi mija ja jutro planuje zrobić sobie komin coś jak na drutach, ale zamiast drutów użyję rąk albo w sumie jeszcze zaraz się pobawie i pokombinuje
  7. Różne są, np. napisać list do matko/ojca, rozrysować sieć wsparcia (co dostaje od poszczególnych osób i co ja im daje w zamian), czasami zastanowić się nad czymś, coś przemyśleć... wszystko zależy od problemu/tematu sesji.
  8. że byłam widocznie za dobra dla co niektórych osób
  9. aramina, ja mam dużo elementów ericksonowskiej i chwalę sobie. Na początku wkurzała mnie, bo wydawało mi się to takim głaskaniem po główce, a ja potrzebuję, zeby mnie ktoś opie***ił jak jest taka potrzeba i zaczynam odstawiać głupoty jednocześnie nie narzucając mi niczego. W miarę jak relacja z T. się rozwinęła dostawałam duże wsparcie i zrozumienie przy jednoczesnym, chwilami bezlitosnym wskazywaniu mi moich błędnych przekonań/wzorców postępowania wiele też na pewno zależy od osoby terapeuty i problemu z jakim się trafia na terapię, ale ogólnie jestem bardzo na tak. No i u mnie było dużo zadań domowych
  10. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    platek rozy, na początku będzie ciężko, ale przyzwyczaisz się do rzadszych sesji ja miewałam jeszcze rzadziej od Ciebie i były ciężkie momenty, robiłam różne głupoty czasami w trakcie takich przerw, ale w efekcie wyszło mi to na dobre. nie musiałam całego tygodnia ustawiać sobie pod terapie, no i nie uzależniłam się aż tak od terapii i terapeutki. mirunia, wiesz, w efekcie to ja "koleżance" w sumie powinnam podziękować, bo przejdę jak już na mniejszy, spokojniejszy (chociaż też stresujący) oddział, no i będę miała lepszą pensję, niż miałabym tam gdzie ona pracuje
  11. Szukam hydraulika na gwałt, bo mi chate zalewa
  12. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    mirunia, nooo i to porządnie i nie przejdzie mi tak szybko. Miałam od grudnia zmienić prace. Może nie tyle prace co oddział, bo ten sam szpital, tylko inne piętro niż do tej pory. Przyszedł grudzień, a tu cisza na ten temat, no to poszłam dzisiaj do szefowej. A szefowa mi na to, że oddziałowa z chirurgii mnie nie chce, bo się jakichś plotek na mój temat nasłuchała od kogoś (nawet wiem od kogo) nosz myślałam, że mnie cholera weźmie. Szczęście w nieszczęściu, że mam szefową z tych wymagających, ale raczej w porządku i po prostu zaproponowała inny oddział, bo powiedziała, że co do mojej pracy nie ma zastrzeżeń i że w dotychczasowym zespole też się szybko odnalazłam, także nie widzi problemu, żeby dać mi szanse na innym oddziale skoro oddziałowa z chir mnie nie chce. Niech ja tylko spotkam tą osobę, która nagadała tyle "miłych" rzeczy na mój temat - oj, zapamięta mnie na długo.
  13. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    Witajcie Mój wniosek po dzisiejszym dniu: ludzie są poebani a zwłaszcza te osoby, których pasją jest czyjeś życie
  14. benzowiec84, ja również na początku brania sertaliny miałam wkurwa na wszystkich i wszystko, po jakimś czasie minęło.
  15. antananarywa - i IzaMia - z sentymentu do tej piosenki
  16. [videoyoutube=TRXQ0h3Lo8w][/videoyoutube]
  17. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    madeline1111, uroki studiowania zaocznie Wy siedziałyście w weekend w domu, a ja siedziałam na uczelni, to teraz role się odwracają
  18. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    Jak dobrze, że ja mam teraz 2 tyg wolnego od szkoły i nie muszę jutro nigdzie wstawać
  19. acherontia styx

    Spamowa wyspa

    Tylko dodam zanim ktoś kogoś zacznie wyzywać od partacza itp., że zarówno u ludzi jak i u zwierząt nie wszystkie iniekcje muszą być wykonywane w rękawiczkach drugie, to rękawiczki chronią osobę je noszącą, nie pacjenta. Wyjątkiem są jałowe rękawiczki, ale zwykłe rękawiczki na pewno nie chronią pacjenta w żaden sposób. Trzecie, powikłania czasami występują ot tak, bez żadnej uchwytnej przyczyny.
  20. skończyłam zajęcia 3,5h wcześniej niż powinnam
  21. AddictGirl21, mnie Twoja prawda mało interesuje. Skoro lubisz robić z siebie "wyjątkową" ofiarę - proszę bardzo, Twoje życie, Twoja sprawa, ale nie zakładaj, że to Ty miałaś najgorzej, bo nie znasz ani mnie, ani mojej historii, także daruj sobie, bo na mnie to nie robi wrażenia....zresztą chwilami mam wrażenie, że przy Twoich opowieściach o milionie chorób itd. to Tuwim ze swoimi bajkami wysiada. I owszem uciekam, bo nie widzę sensu dalszej dyskusji z Tobą, zresztą mam również ciekawsze zajęcia niż dalsze prowadzenie tej dyskusji.
  22. Brałam. Na mnie nie działało w ogóle, poza tym, że rano z łóżka nie mogłam się zwlec.
  23. AddictGirl21, chamskimi odzywkami u nikogo nie zyskasz współczucia, ani tym bardziej wsparcia gdy wrócisz za kilka dni z podkulonym ogonem narzekając, że benzo to shit i że chciałabyś się od niego uwolnić (bo tak będzie zapewne). Od początku obserwuję Twoją działalność na forum i ten wątek i myślę, że masz zbyt słabą silną wolę aby samemu się z tego uwolnić, bez pomocy specjalistów od terapii uzależnień i nie odpisuj mi ironicznie jak platkowi rozy, czy studiowałam psychoterapię, bo pracuję w ochronie zdrowia i z osobami uzależnionymi również mam kontakt, także wiem co uzależnienie robi z człowiekiem i jak się to może tragicznie skończyć. I nie mierz innych swoją miarą, bo to, że Ty sobie nie potrafisz z czymś poradzić na szczęście nie znaczy, że wszyscy są tacy jak Ty. Chcesz żyć i się pławić w swoim bagienku, to się w nim pław dalej, ale nie próbuj demotywować innych, którzy mają wolę walki, żeby wyjść ze swojego uzależnienia.
×