acherontia styx

Na to aż skończy się ten pierdolnik w moim życiu...

Albo za późno ją bierzesz i dlatego. Ja jak wezmę Welbutrin później niż o 10 to już mam nockę z głowy.

Ani nie schudłam, ani nie przytyłam

@Karolinazazapewnie czyta, ale nie dociera do niego xD tak jak pisałam, to jest wygodne dla @Przerażony234 i tak mu dobrze, nie ma co się produkować. Sam musi dojrzeć do tego, że to jest hipochondria a nie słuszna obawa o swoje zdrowie także nie ma sensu więcej pisać i tłumaczyć, bo na siłę nikomu nie pomożesz

Mi chodziło o branie 2g tak jak @wankernapisała - że takim postępowaniem ktoś sobie robi krzywdę, bo nie wiem czemu miałyby te 2g służyć, bo na pewno nie leczeniu. Co do tolerancji pisałam o tym, że ja u siebie jej nie zauważyłam - nie neguję tego, że występuje. Zresztą ja już nawet tego leku nie biorę i nie wrócę do niego na pewno przez problemy kardiologiczne.

Moja lekarka uważa ami za największy syf przy problemach z sercem, także jak ktoś choruje na serce to to jest najbardziej kardiotoksyczny lek z psychodropsów. Nie chciała mi dać nawet 10mg na spanie po tym jak pregabalina mi zepsuła ekg.

Rozumiem, bo ja też pracuje zdalnie a mam sąsiada mającego umiłowanie do remontów także też mam wiecznie hałas. Chociaż już raz poszłam do nich i zjebałam, bo nie byłam w stanie izolacji i kwarantann nałożyć bo wiercił pół dnia i hałas taki, że własnych myśli nie słyszałam a co dopiero kogoś przez telefon.

Zapomniałeś o PET i fMRI a no jeszcze przecież scyntygrafie można zrobić bo a nuż coś w kościach siedzi, EMG, bo mięśni dużo w organizmie a z każdym coś może być nie tak, a no i EEG, bo może coś nie tak z elektryką mózgu jest. Nie wspominam o cewnikowaniu serca bo przecież przewodzenie może być nie takie. Ty się nie chcesz wyleczyć, widocznie dobrze Ci tak szukając objawów i wędrując od lekarza do lekarza. A jeszcze trochę tych specjalistów Tobie zostało. Szkoda tylko, że pomijasz tego najważniejszego w Twoim przypadku. [tak, pewnie wyjdę na wredną, ale jestem szczera i piszę to co widzę patrząc z boku i mając przy tym wykształcenie medyczne]

Jak w nocy za bardzo hałasuje to niech przykryją klatkę czymś, bo widocznie mają za jasno i papuga myśli, że jest dzień to drze dziób a no niestety papugi potrafią być głośne bo sama miałam jedną i wiem jak to z papugami bywa

ja biorę 200mg w dwóch dawkach po 100mg rano i wieczorem

Może nie tyle radość co trochę rozbawiła mnie wczoraj sytuacja u psychiatry, a raczej spowodowała śmiech przez łzy. Ja siedzę zaryczana z bezsilności, skulona na fotelu, a moja psychiatra "głaszcząc" mnie po głowie: "cholera, teraz takie czasy, że nawet nie wiadomo czy można przytulić..." 10 sekund ciszy, a raczej mojego szlochu i "a chrzanić pandemię" i przesiadła się koło mnie i mnie przytuliła Jakoś tak miło mi się zrobiło, ale poza tym jej reakcja i rozkmina była zabawna.

@ehempatiato już nieważne (nie wiem czemu ze stolicą mi się skojarzyłaś ), ale wszystkie CPRy szukają niezależnie od miasta - zawsze warto spróbować (no chyba, że taka praca totalnie Tobie nie odpowiada).

Ja nie neguję złych wspomnień autora wątku i złych skojarzeń, bo jak to mówi moja psychiatra, przez pandemię i to co się dzieje wokół tego wszyscy już dostają pierdolca, bo ile to już trwa, ale raczej nie nazwałabym tego flashbackami. Także jak dla mnie to trochę nie to pojęcie zostało użyte.

@ehempatiaCentrum Powiadamiania Ratunkowego w Warszawie wiecznie szuka pracowników (o ile dobrze kojarzę jesteś z Wawy), nawet jak nie ma naboru oficjalnego warto wysłać, warunek trzeba znać chociaż jeden język obcy na poziomie komunikatywnym, bo to sprawdzają. Tylko, że to jest praca zmianowa (też w nocy) i w weekendy/święta.

Jak się trzymacie? Ja się praktycznie nie trzymam a co najgorsze, że to chyba widać z daleka, bo już psychiatra mi 'groziła' wezwaniem pogotowia mimo, że słowa o myślach s. nie powiedziałam - sama się domyśliła widząc mnie a fakt, że w takim stanie mnie jeszcze nie widziała, a "znamy się" 5 lat

Bo 50mg to nie jest nawet dawka terapeutyczna xD

nie masz świąteczną piżamę??

emu

dr Agnieszka Remlinger-Molenda - najlepiej wpisz w google amonaria i tam będzie nr do rejestracji i do Niej prywatny też, ale żeby się umówić to z rejestracją trzeba gadać. Przychodnia jest w centrum prawie że, bo na Jeżycach. Tylko od razu mówię, pierwsza wizyta 250zł kosztuje, kolejne chyba 200 (nie wiem dokładnie bo ja inaczej płacę). Ja już do niej chodzę od 4-5 (?) lat i bardzo zadowolona jestem.

Biorąc pregabalinę 2 lata, w międzyczasie zmieniałam dawki żadnej tolerancji nie zauważyłam. Z leku zeszłam nawet tego jakoś specjalnie nie odczuwając, a zeszłam baaardzo szybko bo musiałam. Wiem, że niektórzy źle ten lek tolerują, zwłaszcza na początku. A 2g pregabaliny to juz w ogóle dla mnie absurd i tu mnie ani trochę nie dziwi złe samopoczucie na takiej dawce, ale tylko dlatego, że to już było ewidentne przedawkowanie. Przy 3x dawki maksymalnej (a nawet ponad) każdy by się fatalnie czuł sami sobie to robicie a później narzekacie, że coś nie działa/źle działa.

@Przerażony234, zamiast dermatologa ja bym szukała psychiatry i psychoterapeuty, bo sam siebie doprowadzasz do coraz gorszego stanu, a wizyta u dermatologa i tak Ci nie pomoże, bo zaraz znajdzie się nowy problem i tak odwiedzisz wszystkich specjalistów, tylko nie tego, który w Twoim przypadku byłby najbardziej wskazany.

Jak na przeciwnika SSRI zaskakująco często wypowiadasz się w tematach dotyczących tych leków

Paaanie, ja pierwsze 3 tyg na Paro to z domu nie byłam w stanie wyjść takie miałam lęki... Dopiero po ok. 3 tyg. zaczęło być o tyle lepiej, że mogłam zacząć jako tako funkcjonować.

Ja go brałam jakiś czas, krótko co prawda, ale dla mnie nie robił niczego czego nie robiła by sertralina, która wtedy była o wiele tańsza (wtedy nie było refundacji na Brintellix). Fakt, że nie miałam żadnych uboków na nim.