Skocz do zawartości
Nerwica.com

pink_hope

Użytkownik
  • Postów

    449
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pink_hope

  1. Amanda3, to rzeczywiscie kiepsko,tak jak u mnie....i co zrobić? jak cieszyć się życiem? jak mieć nadzieję? a anafranilu ile bieżesz? kiedyś brałam,ale mi nie pomagał..
  2. Amanda3, czyli anafranil Ci nie pomaga.....próbowałas innych leków? bo ja też juz wszystkie przetestowałam...pracujesz? pomagają Ci najblizsi...u mnie z funkcjonowaniem też kiepsko pomaga mi mąz bo samej to kiepsko...mam silną agorafobię..
  3. Amanda3, pracujesz?uczysz sie?aż sie dziwie jak Ty to ogarniasz? nie masz leków tylko dereALKĘ?
  4. buszujacywtrawie, neuroleptyki tuczą,przejrzyj wątki,ale wiem to po sobie...też po nich przytyłam pomimo skromnego jedzenia..
  5. Amanda3, wychodzisz z domu w takim stanie? dajesz rady?w domu też masz derealkę? wiem lekarze tego nie zrozumieja znaja temat tylko z książek...niestety...
  6. hania33, na mnie już nic nie działa,a przerobiłam hurtownię leków...wegetacja...wiem że jesteś na paro Haniu..jak z wychodzeniem lepiej?
  7. hania33, 1,5 mg afobamu....ale mało pomaga,a nie chce wskakiwac na większe dawki...
  8. buszujacywtrawie, zmień lekarza..to jakaś pomyłka...brałeś coś z SSRI? benzo nawet rodzinny Ci przepisze...ale to co biezesz to jakas pomyłka...,a jestem juz starym wyjadaczem..
  9. buszujacywtrawie, masz praktycznie same neuroleptyki,żadnego benzo doraźnie? mnie juz nawet benzo nie pomaga takie mam lęki...nie wychodze z domu przez to,nasiliła sie agorafobia...poproś na wizycie o coś przeciwlekowego...a jak u Ciebie z wychodzeniem?
  10. nerwa,robię wszystko co mogę...ta cholera jest mocniejsza...przerazaja mnie przestrzenie,ulice które tak dobrze znam,normalnie schizy...nie potrafię sobie tego poukładać w jedną logiczną całość.... hania33, dzienx
  11. na mnie ten lek działał tylko na spanie...a ponoc przeciwdepresyjny...nie wyeliminował leków i depresji,zarzucałam w wysokich dawkach ponad 3,5 miesiąca.dla mnie porażka...,widocznie mam zwalone cos innego
  12. nie daję sobie rady z ta suką agorafobią...dochodzę do pewnego punktu i stop-blokada,mysli katastroficzne,ataki paniki,oderwanie od rzeczywistości...na co mi ta cała psychoterapia jak nie moge ogarnąc tych uczuć...pozytywne myslenie,motywacja...i co z tego jak jedna wielka dupa...piękny wiosenny poranek,przechadzka do sklepu i jeb....,a co tam mówić o spacerze...zdycham przez ta francę
  13. Wrazliwiec, to moze być derealizacja,depersonalizacja...poczytaj na watku derealizacja....
  14. buszujacywtrawie, jak dajesz rady funkcjonować z takimi lękami? jak wychodzisz na ulicę? mam takie silne leki nonstopem,ataki paniki,nawet benzo nie pomaga...wyjście do najblizszego stopu to dla mnie nie lada wyczyn (przez to agorafobia,silna depresja)
  15. aneczkaaaa, ja jestem i też kilka osób...mnie natomiast zżera coś innego..
  16. gonka, masz takie lęki i agorafobię? a w domu jak funkcjonujesz?
  17. soulmate1993,zmniejszyć do mniejszej dawki,albo odpuścić na 2-3 dni aż wysypka minie i zacząć od nowa...lamo bardzo powoli się rozkręca z tego co wiem i piszą ludzie na forum,nawet do kilku miesięcy....więc nie przyspieszysz takim sposobem działania...
  18. ja też zaczynałam od 25mg i co 2 tygodnie zwiększam o kolejne 25mg...lekarz uprzedzał mnie o działaniu tego specyfiku....watpię zeby tu pomogło wapno....
  19. INTEL 1, ja tez skromnie poprosze,zmierze się z nią imagine1966@interia.pl...pozdrówka
  20. elfrid, tak...kwetiapinę,olanzapinę,pernazynę..... nic, a nic nie odpalało.... na razie na lamo szaleństwa nie ma,ale czuję już leciutką stabilność....to jeszcze za krótko (48 dzień),sukcesywnie co 2 tygodnie zwiększam dawke o 25 mg
  21. coma, ziomko Ty moja,cieszę się że u Ciebie w końcu stabilnie ,mam nadzieję że w końcu i u mnie zaświeci słońce bo ja już nie mam co "co jeść",przerobiłam dosłownie wszystko.Sugestia z lamo wyszła ode mnie,lekarz przepisał.Biorę 40 dni i jak pisałam jakby ciut ruszyło,czekam dalej na lepsze skoro piszecie że trzeba czasu na odpał tego leku.nie mam już nic do stracenia,choruję już w cholerę.pozdrówka
  22. Sonka_85, nie tylko Ty tak cierpisz..wiem o czym piszesz,ale słowa nie są w stanie tego oddac...tego wielkiego bólu psychicznego i myśli które wirują jak szalone...Boże jak to boli
×