zabijaka

Nie, dla niektórych nie ma nadziei na poprawę. Pijesz kawę?

Tak mówił mi o tym lekarz, dlatego pierwsze badanie przy problemach psychicznych jakie się zleca to badanie krwi w tym TSH. Moja jest w normie.

Nie. Kupujesz ciuchy w komisach?

Up

I te leki pomagają Ci z bezsennością? Z ich opisu dowiedziałem się, że raczej stymulują organizm.

Tak, czasami. Chcesz sobie zrobic operacje plastyczna?

Lilith powiedz mi z łaski swej, bo z opisu wynika, że jesteś nadzwyczaj doświadczona bezsennością, co obecnie stosujesz i w jakich dawkach?

Ja jestem generalnie bardzo wrażliwy na różne leki, poza tym jestem bardzo chudy i może dlatego lekarz przepisuje mi takie delikatne jak pramolan, trittico, esci. Wenfle wzialem raz i mnie wystrzelilo. Chodzilem jak po amfetaminie. Dawka 75mg. Powiedzialem o tym lekarzowi, to powiedzial zebym sie przestawil na esci.

Teraz tęsknię trochę za Alventą, co prawda miałem lekki niepokój (pewnie adrenalina), ale była moc do działania i jasne myślenie. Biorę obecnie escitalopram i nie działa tak stymulująco do życia...

Biorę trittico w dawce 75mg i potrafi czasem znieść z nóg. Po konsultacji z psychiatrą kazał zwiększyć do 150mg, ale to szaleństwo. Wczoraj wziąłem 100mg i ucięło nogi. Czułem się jak przy głupim Jasiu przed operacją. Efekt trwał ok. 10min potem normalnie. Dziwny ten trittico. Niby słabiutki, niby taśmowo przepisywany, ale działa w sposób nieprzewidywalny...

Dzięki...

Witam, Zapewne to nie ten dział, ale nie mogłem znaleźć nic odpowiadającego działu, gdzie rekomenduje się lekarzy. Jak w tytule - szukam psychiatry w Krakowie, który przyjmuje za 150zł i najlepiej specjalizuje się w zaburzeniach snu. Znacie kogoś?

Chcę dać kontrast skali zjawiska, że zawsze miałem kondycję atlety, a odkąd nie śpię męczę się przejściem do sklepu...

To czemu się tak męczę fizycznie? Pójdę do sklepu, na pocztę dosłownie 15 min spaceru i czuję jakbym przebiegł maraton. Dosłownie paraliż nóg, muszę usiąść i odpocząć. Ja, który jeszcze 3 lata temu robiłem 40km biegiem tygodniowo...

Zastanawiam się czy jest tu ktoś taki kto w wyniku bezsenności nabawił się wtórnych chorób fizycznych. Ja się tego boję najbardziej... Boję się że od niespania serce przestanie odmawiać posłuszeństwa lub inne choroby neurologiczne.

To dobrze. Zdrowiejesz. Masz odblok, organizm sie reperuje. Sen to najlepszy lekarz.

Nie. Boisz się śmierci?

Odblok. Organizm odreagowuje. Zażywasz jakieś leki?

Trzy razy TAK. Lubisz piwo?

Ja nie uważam, żebym był uzależniony nawet jako dziecko nie miałem obsesji na punkcie cukru i potrafiłem sobie odmawiać. Zauważyłem teraz, że podczas zażywania antydepresantów nie mam apetytu, ulubione potrawy mi nie smakują, ale słodycze mógłbym jeść cały dzieñ. Też tak macie?

To masz kobieto szczęście, że środki które wymieniłaś zwalają Cię z nóg i możesz spać nawet dobę. To naprawdę pocieszające, że masz przy sobie taki bezpiecznik. U mnie nic doraźnego się nie sprawdziło... Nawet tak zachwalany i silny NaSen. Wziąłem i nic. Jak sam nie zasnę, to nic mi nie pomaga. Jesteś szczęściarą.

Nie raz. Wyznajesz jakąś religię?

Jak do tej pory próbowałem łącznie cztery razy... Najdłużej trzy lata bez leków... ;(

Zacząłem brać leki w latach kiedy się szumi...(20-25). Wiadomo jak przy lekach reżim higieniczny, zero alkoholu, unikanie używek... Mało przyjemności od życia...

I jak się czujecie? Ja za pierwszym razem jak wziąłem elke to poczułem się jak po kresce... Problem w tym, że nie pamiętam dawki... Przestałem brać po pierwszym razie, zmieniłem leki... Po dwóch miesiącach wróciłem, ale zacząłem od dawki minimalnej czyli 5mg. Biorę już kilka dni. Nie czułem żadnych efektów ubocznych, na czwarty dzień większa senność po południu. Jutro wjeżdżam z dawką terapeutyczną czyli 10mg...