
zabijaka
Użytkownik-
Postów
819 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zabijaka
-
Z depresją zmagam się od dziecka, tylko wtedy jako dziecko wielu spraw nie rozumiałem. Teraz jako dojrzały facet, inaczej patrzę na siebie, życie i zdrowie.
-
Bez znaczenia to jest jedna i ta sama substancja. Ja stosowalem ziolowy preparat z melatonina z Doppelherz.
-
Pierwsze dni farmakoterapii są uciążliwe, czasem wręcz koszmarne, ale to mija. Biorąc leki, nauczysz się, że cierpliwość to najwyższa cnota. Każdy z nas to przechodzi, uwierz mi. Zadbaj o swój komfort psychiczny przez pierwsze dni - unikaj nadmiaru stresu, weź wolne, otaczaj się pozytywnymi ludźmi, jedz co lubisz. Znajdź sobie też zajęcie, które będzie przyjemne i Cię trochę odciągnie od myślenia o lekach - np. jakieś hobby. Ja np. zamawiam małego konstruktora i skręcam modele samochodów. Zabawa na 4 godziny. Naprawdę potrafi pochłonąć. Po prostu przez pierwsze dni bądź dla siebie łagodna i spolegliwa. Odnośnie skutków ubocznych - owszem dobrze jest je znać i być uprzedzonym, ale to co mi inni tutaj na forum, bardziej doświadczeni powiedzieli - im więcej się naczytasz o skutkach ubocznych, tym bardziej kodujesz to w podświadomości i doszukujesz się tego u siebie. Zatem przestań czytać ulotki. Lekarz przepisując Ci leki zbiera wywiad i wie co robi. Hydroksyzyna uzależnia, więc nie radzę. W Twoim obecnym stanie odradzałbym. Hydroksyzyna działa tak, że ogłupia, otumania, wycisza, niektórym ułatwia zasypianie. Polecam wieczorne medytacje - zwłaszcza trening autogenny Schultza. Znajdziesz w internecie. Wycisza, obniża ciśnienie, uspokaja i uczy na nowo panować nad sobą. Pozdrawiam, Cierpliwości... S
- 26 odpowiedzi
-
- nerwica
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Spróbuj melatoninę. Jest to bezpieczna forma "usypiania", wielu ludzi z tego korzysta m.in. pracownicy nocni, lekarze i wszyscy pracujący na zmiany. Poza tym zadbaj o aktywność fizyczną i psychiczną w ciągu dnia. Wieczorem zjedz lekki posiłek, najlepiej bogaty w l-tryptofan - nabiał, ryby, indyk, jajka, fasola, owsianka. L-tryptofan w organizmie przekształca się w melatoninę i odpręża organizm.
-
Nie. Czy umiesz posługiwać się językiem niemieckim?
-
Tak. Lubisz siebie?
-
Starzy znajomi, ludzie mnie nudzą... Czy to normalne?
zabijaka odpowiedział(a) na zabijaka temat w Psychologia
Podziwiam. Samemu jest bardzo ciężko. Człowiek jest stworzony do życia w społeczeństwie, kto żyje sam musi być bogiem albo bestią. -
Ja od dziecka miewałem problemy z bezsennością. Na studiach bywało, że zapijałem żeby zasnąć i skończyło się to fatalnie. Następnie zdiagnozowano u mnie depresję i lęki, które leczyłem Zoloftem. Znów pojawiła się bezsenność. Po paru miesiącach terapii, wyszedłem ze zdwojoną siłą i stanąłem na nogi. Odstawiłem leki, Skończyłem studia z wyróżnieniem. I bum po kilku latach znów... Byłem już u lekarza, bo problem zaczął się od listopada 2019. Obecnie przyjmuję trittico w dawce 100mg i rano elicea. Biorę też melatoninę.
-
Przede wszystkim higiena osobista - ludzie w depresji zaniedbują siebie bo im się po prostu nie chce, nie mają siły, poddają się - uważam, że należy wyłamywać się z tego schematu i robić wszystko odwrotnie. Dbać o siebie, nie żałować na kosmetyki, ubierać się ładnie i elegancko. W myśl zasady w zdrowym ciele, zdrowy duch. To naprawdę pomaga. Mnie humor też poprawia dobra kawa z rana, albo mocna czarna herbata. Z innych zaleceń dietetycznych to zadbać o dobrej jakości mięso w diecie. Mięso jest bogate w hormony, które stymulują organizm. Również obserwuje się, że osoby w depresji jedzą byle co - fast foody, przetworzone węglowodany, słodycze. To owszem daje zastrzyk energii na chwilę, ale nie jest odżywcze. Depresja sprawia, że koncentrujemy się na sobie - ja, moje, własne. To jest zrozumiałe, bo próbujemy się sobą zaopiekować i szukamy odpowiedzi na własne problemy. Warto spróbować wyjść poza ramy takiego myślenia i skoncentrować się na innych. Najprostszy przykład jak pomoc drugiej osobie, rozmowa z kimś (wsłuchanie się w kogoś), udzielanie się na forum dla innych. Nota bene, tak działają terapie grupowe i grupy wsparcia - słuchamy problemów innych - uczymy się wtórej empatii i koncentrujemy na innych. Dobry jest też umiarkowany sport zależnie od tego w jakiej jesteśmy kondycji. Nic na siłę. Ja na przykład zamieniłem windę na schody (mieszkam na 6 piętrze), wszędzie staram się chodzić pieszo. Kto podejmuje walkę, ten już jest zwycięzcą.
-
Mam problemy z zasypianiem, jak już pisałem, nie jestem senny nawet jak noc przychodzi. A jeśli prześpię 3 godziny ciągiem bez wybudzania, to mam ochotę wszystkich przytulać dookoła.
-
Ja właśnie różnie i nieprzewidywalnie reaguje na leki. Byłem już wykończony i padnięty, więc załatwiłem sobie po znajomości NaSen. Słyszałem, że zwala z nóg i śpi się po nim jak niemowlę. Wziąłem i nocy nieprzespałem, a następnego dnia katastrofa... Miałem tak polepiony mózg, że gubiłem się we własnym domu, zapominałem co przed chwilą robiłem i tak cały dzień... Ja mam jedno i drugie - problemy z zasypianiem i wielokrotne wybudzanie się. Jak noc nadchodzi to zaczynam się martwić, że znów nie zasnę... Nie czuję zmęczenia, nie czuję senności... To jest najgorsze...
-
Ciągle się wybudzam. Sen i wybudzenie. Łącznie może ze trzy razy w nocy. To już zaczyna być frustrujące. Ma ktoś tak? Czy są na to lekarstwa?
-
Stosujesz?
-
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
zabijaka odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Na mnie działa dziwnie: raz zwala z nóg, że jak wezmę na mieście to muszę wziąć taksę do domu bo o własnych nogach nie wrócę; innym razem wezmę nawet więcej i nic. Na początku leczenie dobrze się spało. Nieprzerwany sen przez kilka godzin. Teraz śpię po godzinie i się wybudzam. -
Starzy znajomi, ludzie mnie nudzą... Czy to normalne?
zabijaka odpowiedział(a) na zabijaka temat w Psychologia
Myślę, że to kwestia kultury, w której żyjemy. Zachodnia kultura stawia na piedestale sukces, zdrowie, indywidualizm. Nie ma tu miejsca na wrażliwość, refleksję czy cierpliwość. -
Skoro jest neuroprzekaźnikiem pobudzającym to na czym to polega, że przepisuje się go nie tylko za przeproszeniem ludziom-warzywom (depresja), ale też osobom z lękami, u których poziom stresu jest rozhuśtany?
-
Starzy znajomi, ludzie mnie nudzą... Czy to normalne?
zabijaka odpowiedział(a) na zabijaka temat w Psychologia
Wydaje mi się, że źle mnie zrozumiałaś. Nie uważam, żeby brakowało mi empatii. Czy do gadania o pracy i kasie trzeba mieć empatie? Jak najbardziej wręcz łaknę autentycznych rozmów tego co mamy pod skorupą. Jednak ludzie nie rozmawiają tak. Rozmowy są płytkie dotyczą kasy i tego jak źle jest w Polsce. O tym każdy gadać umie. I co z tego wynika? Teraz może jaśniej się wyraziłem? -
Dzięki, trochę mnie uspokoiłeś. Muszę się uzbroić w cierpliwość. Cierpliwość jest kluczem i nie ma lekko.
-
Napisane jest wyraźnie, że jeśli wystąpi pobudzenie należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem. Więc?
-
Dobra, nie znam się więc pytam. Serotonina to przecież nie adrenalina tylko hormon błogostanu, więc czemu te leki działają w taki sposób? Ja nie potrzebuję napędu, tylko rozluźnienia.
-
Dostałem Elicee. Po wzięciu tabletki, myślałem że zacznę biegać tak po prostu przed siebie. Potem zjazd i spokój. Byłem z tym u psychiatry, powiedziałem że za mocny. Odstawiliśmy. Teraz dostałem Wenfle. Wczoraj kilka godzin po zażyciu oczy jak 5zł i uczucie jak po kresce amfetaminy. Pocenie się, blada skóra, napięcie mięśniowe. Potem znowu zjazd, ale fizyczny a nie psychiczny. W głowie był dalej mętlik. Jestem już zmęczony tym skutkami ubocznymi. Widocznie mam bardzo wrażliwe przekaźniki w mózgu. Dawno temu brałem Pramolan. I świetnie na niego poszedłem, ale przestał działać. Czy znacie coś co nie pobudza, a poprawia nastrój i stabilizuje?
-
Obecnie jest odwrotnie.
-
Lekarz mowil, ze ten lek dziala motywujaco z komponentem stabilizacji nastroju. On jest taki, ze jak go nie dopytam to nie powie wszystkiego. Poprzednie leki od niego bylo dobre. A odnosnie alventy to tak... Wzialem o 10 rano, weszla kolo 15. Oczy jak zlotowy, uczucie zimna, lekki niepokoj. Czulem sie jak po fecie... Teraz jakby zjazd. Zmęczenie fizyczne i rozluznienie w glowie. To sa te skutki uboczne, ktore trzeba przejsc? Pozniej juz bedzie tylko przyjemnie?