Skocz do zawartości
Nerwica.com

sleepwalker

Użytkownik
  • Postów

    988
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sleepwalker

  1. Ja już mam zaburzone pojęcie płaczu, bo widziałam zależność ilości łez od dawki leków. Przy większej nie zapłakałam ani razu od wielu miesięcy, przy mniejszej ciągle płaczę.
  2. sleepwalker

    Samotność

    Może własnie to sprawiłoby, że byłabyś dla kogoś odpowiednia. Ostatecznie każdy chciałby kogoś kto się stara, komu zależy, komu można zaufać... Taka chęć mogłaby się pojawić, ale nie znaczy że od razu wszystko musi się zepsuć. Grunt to komunikacja, jak ludzie nie potrafią ze sobą spokojnie porozmawiać to pojawiają się konflikty i wszystko się sypie.
  3. bretta, może zbyt ostrą dietę stosowałaś i metabolizm zwolnił tempo. Pamiętam, że jak zaczynałam zwiększać kcal po diecie i wracać do tzw. 'normalności' to miałam jojo kilka kg, zanim waga stanęła w miejscu. Ale gdy już się zatrzymała to jest taka sama bez większych zmian już kilka lat.
  4. To, że niby wszystko układa się dobrze, a destrukcyjne schematy i załamania nerwowe nadal są, nie potrafię się ich pozbyć
  5. sleepwalker

    Samotność

    Ale cały czas tu tak krytykujemy innych, a co my robimy...? Żądamy wsparcia od innych a co dajemy? Nie możemy zapominać, że to zawsze działa w dwie strony.
  6. W sumie nie da się wyliczyć tempa czyjegoś metabolizmu, stąd jedna osoba może jeść sporo i chudnąć, a inna jeść bardzo mało, a jednak waga i tak będzie jej stać lub iść w górę.
  7. sleepwalker

    Samotność

    Szkoda, że to nie zawsze jest takie łatwe. Nagle okazuje się, że na około nie ma nikogo do kogo można byłoby się zwrócić. Bo właśnie to jest taka samotność naszych czasów, wszyscy gdzieś pędzą po sukces, każdy zajęty jest sobą, swoim związkami, znajomi nie mają już czasu... Dlatego to co było już pisane wcześniej, jakieś hobby, kółko, czy ta terapia grupowa, to chyba najlepsza rada na tą samotność.
  8. Kiedyś znalazłam wzór na wyliczenie zapotrzebowania przy podstawowym metabolizmie i wyliczyłam dla siebie marne 1500kcal. Po dodaniu średniego wysiłku fizycznego wyszło 1700-1800 i rzeczywiście jak obserwowałam siebie to to działało.
  9. sleepwalker

    Samotność

    Nawet znanymi, z obawą jak będę odebrana. Przykładowo uciekanie ze strachu przed związkiem, gdy sprawy zaczynają się robić "zbyt poważne"
  10. sleepwalker

    Samotność

    Z własnej woli... przecież to też samotność. I narzucone schematy.
  11. 2 tysiaki... na takiej diecie to bym na bank przytyła :
  12. Dopiero? Coś z takiego systemu wyszło?
  13. Jedną z pierwszych rzeczy jakie mi zrobili to badania na tarczycę... no, ale cóż, muszą wykluczyć takie rzeczy żeby wiedzieć co dalej.
  14. sleepwalker

    Samotność

    Nie no, prawda jest tak (niestety smutna), że rzeczywiście mało kogo by to ruszyło. Każdy ma już taki swój ułożony mały świat i nie interesuje się czymkolwiek/kimkolwiek poza tym.
  15. sleepwalker

    Samotność

    Ja bym się bała reakcji innych. Więc nawiązując do tematu, swojej śmierci bym wolała nie widzieć
  16. sleepwalker

    Samotność

    Nie wiadomo czy zaboli, ale myśl taka jest.
  17. New-Tenuis, jest na mojej liście "do zobaczenia", ale jeszcze tam nie byłam. Na pewno będzie wspaniale!
  18. Takie spacery bardzo dużo dają i przede wszystkim motywują!
  19. No ja mam problem, mimo że jedna z najlepszych średnich na roku. Tu stypendium naukowe, tu powodzenie wśród facetów. Mogłoby się wydawać - sielanka. A w środku problem nie do rozwiązania.
  20. sleepwalker

    Samotność

    Też mam silną tendencję do tego, ale to schemat nad którym trzeba nieustannie pracować. Trudno nam będzie jeśli chodzi o wszelkie znajomości, ale gdy już będą to naprawdę trwałe. Albo nawet z takiej czystej... zemsty - byłeś dla mnie zły/zła, patrz zabiłam się dlatego, teraz cierp, miej wyrzuty sumienia.
×