Skocz do zawartości
Nerwica.com

sleepwalker

Użytkownik
  • Postów

    988
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sleepwalker

  1. W wakacje często nawet nie wiem jaki jest dzień tygodnia
  2. Poza tym podobno najwięcej szczęścia daje nie samo osiągnięcie celu, a dążenie do niego. Najgorzej jak zupełnie nie ma się marzeń do których spełniania w ogóle chciałoby się dążyć.
  3. Więc pewnie już tak go nie doceniasz. O ile w ogóle jeszcze zauważasz
  4. Fajnie! Tak w ogóle to mam trochę kuponów zniżkowych na shishę do wykorzystania
  5. jeraha, zgodnie z tym co w tej książce/filmie to dobre myśli przyciągają dobre rzeczy i odwrotnie złe myśli złe rzeczy. Tylko zgodnie z tym można by było przyciągnąć do siebie chorobę
  6. jamnik, może trochę poza tematem... Taki związek po 10 latach działa? Jak to wygląda? Pewnie z namiętności już za dużo nie zostało, raczej taka przyjaźń...?
  7. Ja Cię akurat rozumiem, bo do mnie dotarło, że mam problem dopiero jak wyglądałam jak szkielet (anoreksja). Cały czas wydawałam się sobie gruba, mimo, że nie byłam... Co do tego nie wychodzenia z domu, bo "coś". U mnie teraz tak jest z cerą, ale można to porównać, bo gdy widzę jakąś niedoskonałość to potrafię nawet zrezygnować z imprezy. A co do tej pewności siebie... ja często jestem słuchaczem. Wolę jak inni mówią. Tylko, że też nie jestem wtedy najlepiej odbierana.
  8. Mushroom, wesela są fajne. Sama bym chętnie na jakieś poszła Wystroiła się i pobawiła na takiej przytupance
  9. Pierwsze od wielu lat zetknięcie z tańcem towarzyskim
  10. Tyle, że jeśli przeprosiny poprzedzała rozmowa i te kilka dni przemyśleń, to chyba zostało wyjaśnione co Cię zraniło, co nadal rani... Wcześniej rzeczywiście mogła być nieświadoma, ale teraz już powinna.
  11. Czasami nawet w kawiarniach są dostępne gry, które można sobie wziąć do stolika i zagrać ze znajomymi. Lub nawet organizowane są wieczory gier planszowych raz na jakiś czas. Fajna sprawa
  12. Szczerze to nawet nie zastanawiałam się nad tym tak głębiej Może z obawy? Bo czasem dopadają mnie wyrzuty sumienia, chociażby gdy krążę tak od lekarza do lekarza, co pewnie w znacznym stopniu nadwyręża ich budżet. No i pewnie woleliby mieć nieproblematyczne dziecko. Chociaż wydaje mi się, że w tą od dzieci mozna zwątpić, chociażby w okresie buntu, gdy przestają się liczyć ze zdaniem rodziców, stawiają zdanie znajomych na piedestale, a do rodziców potrafią być opryskliwi.
  13. No to super, bo już się zastanawiałam czy sama nie pójdę
  14. Tylko czy ktoś w ogóle się wybiera?
  15. Kofeina zaczyna działać dopiero po ok. 20 minutach, a maksimum po 1 godz., więc da się zasnąć od razu po wypiciu kawy No i gdy się dużo jej pije to rzeczywiście można się jakby "uodpornić" i potrzeba większych dawek.
  16. sleepwalker

    Samotność

    Raczej przyzwyczaili się, że 'oni nie muszą' Przynajmniej widzę, że jak ja sobie odpuściłam w końcu, to już zupełnie cała organizacja spotkań się posypała. No ale cóż, tak jak w związku... najlepiej by było jakby obie strony chciały się starać i coś robiły.
  17. sleepwalker

    Samotność

    Poinformowany, tzn. oni niby cały czas są... ale jak zauważyłam to raczej gdy sami czegoś potrzebują lub sami czują się samotni. Często właśnie ja jestem osobą, która organizuje jakieś spotkania. Ale coraz bardziej mi się odechciewa.
  18. sleepwalker

    Samotność

    Ja miałam (mam?) przyjaciół. Ale widzę jak te drogi się rozchodzą. Albo każdy już dba tylko o siebie lub kontakty są tak powierzchowne, że odechciewa się jakoś bardziej o nie starać.
×