-
Postów
988 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez sleepwalker
-
Ci z NFZ często się przenoszą - wiadomo, zarobki lepsze.
-
mark123, jeśliby zadziałały, to chcę to samo Ale szczerze, wydaje mi się, że motywację trzeba mimo wszystko znaleźć w sobie. Niestety.
-
Koleżanka która się samookalecza, leczy się ale nic to nieda
sleepwalker odpowiedział(a) na Ankareggae temat w Zaburzenia osobowości
Też przerabiałam cięcie się dla zwrócenia uwagi. I chęć bycia psychologiem (czy tylko mi wydaje się, że osoby które same mają problemy bardzo chcą iść w tym kierunku?). Najważniejsze, żeby czułą, że ma kogoś przy sobie. Niekoniecznie żeby ją ciągać po lekarzach, ale żeby wiedziała, że KTOŚ jest. A wspomniana książka... czytałam ją... Ale czytałam ją w lepszym momencie, wtedy wydała mi się magiczna. Jednak obawiam się, że w gorszym momencie, tak jak koleżanka, bym ją odrzuciła, albo gdybym ją przeczytała, mogłaby mieć zupełnie odwrotne od zamierzonego działanie. -
No właśnie przeraża mnie to, że można tak po prostu uzależnić się od substancji, a alkohol zostawia trwałe zmiany i walka z tym uzależnieniem jest naprawdę ciężka i wymaga silnego charakteru.
-
Ja tam się po prostu boję dorosłości. Wydaje mi się straszna, poważna, nudna i pełna problemów. Nie śpieszy mi się tam i wkurza mnie, że czas tak leci. Zatrzymałabym go, a nawet nieco cofnęła.
-
Czasem mam tak, że czuję się jakby poza wszystkim i poza wszystkimi... często wtedy nie słyszę głównego toku rozmowy czy np. profesora podczas wykładu, a nasłuchuję jakiś szmerów jak zahipnotyzowana. Nie odzywam się bo jakby mnie nie ma. Jestem tylko obserwatorem i to takim niewiele czującym obserwatorem, bo załóżmy ktoś powie coś zabawnego, co normalnie by mnie rozbawiło, a ja to pomijam jakbym w ogóle nie słyszała albo raczej jakby do mnie to nie docierało... Wszystko wydaje się takie jakieś... odległe i nierealne? Miałabym wtedy ochotę mocno się do kogoś przytulić, żeby poczuć się realniej. Jak idę też często "przełączam" się na swój świat. Nie wiem czy nie dlatego tak walczę o chwile samotności. Czy to derealizacja?
-
To widać też po ludziach, spotkałam się ostatnio ze znajomymi z liceum po naprawdę długim czasie, bo teraz każdy ma swoje życie i już tak naprawdę mało taką osobę interesujesz, ot co znajdzie się jakiś pasujący innym wolnym wieczór i zgodzą się na spotkanie. I jeszcze widzisz że tamci ciągle coś robią, brną przez studia czy pracują, wchodzą w poważne związki czy zamieszkują razem... Kiedy samemu się stoi w miejscu to... właśnie, też nie do końca potrafię powiedzieć co dokładnie wtedy czuję. Chyba to, że też bym chciała, ale się boję/nie potrafię/nie chcę (paradoks - jak można czegoś chcieć i nie chcieć równocześnie? ) Różni ludzie, różne tempo. Grunt, że jednak idzie
-
Jak wam minął nowy rok? Dobrze świętowaliście przybycie tego nowego 2013 roku? Wiążecie z nim jakieś nadzieje, może jakieś postanowienia?
-
mark123, ja też. I jeszcze jakiś czas temu w ogóle o tym nie myślałam... Ale patrząc jak inni się "ogarniają", na rodziców (mam starszych)... po prostu obawiam się, że będę musiała w końcu się przełamać. Wydaje mi się, że każdy to odczuje w pewnym momencie... Chociaż zatrzymałabym to gdyby tylko się dało.
-
Ja przez terapię sobie tylko uświadomiłam, że to jaka jestem, a nawet to jak wyglądam to taka próba przedłużenia niedorastania. Kiedyś czytałam taką fajną bajkę psychologiczną, o zmianach. Miała ona uświadamiać, że lepiej jest się zawczasu przełamać do wszelkich zmian, bo prędzej czy później i tak życie je na nas wymusi. A wtedy to już raczej będzie z zaskoczenia i mało przyjemne.
-
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
sleepwalker odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
Ja chcę od nowego roku po prostu kontrolować bardziej kalorie, to co jem, ale przede wszystkim - żadnego kompulsywnego objadania się! -
Alkohol często tylko pogarsza samopoczucie, dodając do tego tylko wyrzuty sumienia. Dlatego jestem z Tobą i wierzę, że tak jest lepiej! :)
-
A kiedyś trzeba będzie
-
Mnie coraz częściej łapie przerażenie jak np. czytam artykuły i statystyki odnośnie pracy, ciągle wzrastających cen, kryzysów... Poza tym, że kiedyś będę mieszkać na swoim, sama będę musiała się interesować rachunkami, tym czy starczy mi na przeżycie do końca miesiąca... A na razie jestem kompletnie niezaradna życiowo. Nie potrafię oszczędzać, nie potrafię utrzymać porządku, załatwiać wielu spraw bez czyjejś pomocy.
-
Nawiązując do tego to też zamiast czerpać z czegoś radość to się 'nerwicuję', a gdy coś osiągnę dopiero odczuję ulgę.
-
Że mi się cera psuje A impreza sylwestrowa jakby sypie.
-
L.E., dziękuję Przyda się.
-
Skąd takie coś wziąć
-
W sumie często mam tak, że wymyślam sobie jakieś nowe zainteresowania, ale chcę od razu wszystko umieć i być w tym dobra. A że to nie możliwe tak od ręki, to zniechęcam się i po jakimś czasie porzucam i szukam czegoś nowego. Nawet gdy czytam książki to często zdarza się, że niewiele z nich doczytuję do samego końca
-
Lęk przed gubieniem a perfekcjonizm?
sleepwalker odpowiedział(a) na darek88 temat w Pozostałe zaburzenia
Chyba zgubiłam książkę z biblioteki -
To, że zaraz sylwester, że wycieczka na ferie zarezerwowana, kupiona dzisiaj niebieska sukienka, pyszna sałatka z łososiem
-
Mieszkanie, razem czy osobno?
sleepwalker odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Wszystko wspólnie, dla mnie to jakieś niewyobrażalne. I tak wydaje mi się, że potrzebowałabym sporo czasu, żeby poczuć taką prawdziwą tęsknotę za kimś, że brakowałoby mi konkretnie czyjejś obecności Wydaje mi się jakby ludzi brakowało mi z takiej pustki/nudy po zbyt długim przebywaniu w pojedynkę. Może wcale tak nie jest i za dużo się nad tym wszystkim zastanawiam -
black swan, eh, czuję dokładnie to co napisałaś
-
Nieobecności na zajęciach z powodu nerwicy
sleepwalker odpowiedział(a) na cocosc temat w Nerwica lękowa
W teorii to mogłabym sobie wyobrazić całe alternatywne życie. Nawet zupełnie inne -
Niebieski! Kawa czy energetyk?