Skocz do zawartości
Nerwica.com

sleepwalker

Użytkownik
  • Postów

    988
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sleepwalker

  1. Właściwie jaka byłaby najlepsza alternatywa dla kogoś kto jedynie brał sertalinę (w różnorodnych dawkach)?
  2. Tak naprawdę wydaje mi się, że większość z nas ma jakieś takie pokłady "szaleństwa" w sobie. Tylko to jest tłumione chociażby przez to co myślą inni. Poza tym jakby nie patrzeć, najczęściej żeby COŚ się działo jednak trzeba wyjść do ludzi i robić coś grupowo.
  3. Tak naprawdę wydaje mi się, że większość z nas ma jakieś takie pokłady "szaleństwa" w sobie. Tylko to jest tłumione chociażby przez to co myślą inni. Poza tym jakby nie patrzeć, najczęściej żeby COŚ się działo jednak trzeba wyjść do ludzi i robić coś grupowo.
  4. Przede wszystkim zaakceptować i pokochać samego siebie?
  5. Przede wszystkim zaakceptować i pokochać samego siebie?
  6. sleepwalker

    Samotność

    Też mam ten problem. Aguszka Ja za to cały czas "polowałam" na jakieś dobre słowo od ojca. Nigdy się doczekać nie mogłam. Chociażby przed studniówką sama dopytywałam się, czy ładnie wyglądam i w sumie usłyszałam coś na zasadzie "może być".
  7. sleepwalker

    Samotność

    Też mam ten problem. Aguszka Ja za to cały czas "polowałam" na jakieś dobre słowo od ojca. Nigdy się doczekać nie mogłam. Chociażby przed studniówką sama dopytywałam się, czy ładnie wyglądam i w sumie usłyszałam coś na zasadzie "może być".
  8. Ostatnio coraz częściej mam taki stan napięcia i ataki płaczu. Często nawet siedzę na uczelni ze szklankami w oczach i z całych sił tylko staram się nie rozpłakać. Rodzice kupili jakąś taką super-matę do masażu w której jest też program relaksacyjny. Sceptycznie do tego podchodziłam, ale w sumie gdy w chwilach tuż przed wybuchem się na niej kładę to... to mija.
  9. Ostatnio coraz częściej mam taki stan napięcia i ataki płaczu. Często nawet siedzę na uczelni ze szklankami w oczach i z całych sił tylko staram się nie rozpłakać. Rodzice kupili jakąś taką super-matę do masażu w której jest też program relaksacyjny. Sceptycznie do tego podchodziłam, ale w sumie gdy w chwilach tuż przed wybuchem się na niej kładę to... to mija.
  10. Wiele razy widziałam osoby które były w burzliwych, niezbyt dobrych dla nich związkach. Ale mimo wszystko wracały do tego, a gdy nie było takiej możliwości to obsesyjnie myślały o byłym parterze. Ale dlaczego tak jest...? Kiedyś zetknęłam się z teoria, że dlatego iż wierzymy, że dana osoba się przy nas zmieni. Kiedy indziej dlatego, że po prostu nie jest wtedy monotonnie. Albo to zachowanie nas podświadomie intryguje.
  11. Wiele razy widziałam osoby które były w burzliwych, niezbyt dobrych dla nich związkach. Ale mimo wszystko wracały do tego, a gdy nie było takiej możliwości to obsesyjnie myślały o byłym parterze. Ale dlaczego tak jest...? Kiedyś zetknęłam się z teoria, że dlatego iż wierzymy, że dana osoba się przy nas zmieni. Kiedy indziej dlatego, że po prostu nie jest wtedy monotonnie. Albo to zachowanie nas podświadomie intryguje.
  12. Mi nauka szła dobrze, nawet mam stypendium naukowe. Ale widzę, że jest mi trudniej się do czegoś zabrać, do nauki muszę się przymuszać. Na razie jeszcze mi się to udaje ale nie wiem ile jeszcze tak będzie. Większość osób już się zabrała za magisterkę. Ja na razie nie mogę się zdobyć w sobie, żeby się ruszyć do zakładu, bo to by znaczyło, że będę musiała zacząć coś robić. Cały czas tylko sobie powtarzam, że tam pójdę... ale jeszcze nie dzisiaj. I tak mijają kolejne dni.
  13. Mi nauka szła dobrze, nawet mam stypendium naukowe. Ale widzę, że jest mi trudniej się do czegoś zabrać, do nauki muszę się przymuszać. Na razie jeszcze mi się to udaje ale nie wiem ile jeszcze tak będzie. Większość osób już się zabrała za magisterkę. Ja na razie nie mogę się zdobyć w sobie, żeby się ruszyć do zakładu, bo to by znaczyło, że będę musiała zacząć coś robić. Cały czas tylko sobie powtarzam, że tam pójdę... ale jeszcze nie dzisiaj. I tak mijają kolejne dni.
  14. yople2001, hmm muszę też robić różne rzeczy, mam swoje zwyczaje. Chociażby przykładowo jak zaczynam coś robić to o godz. kończących się na 0 albo 5
  15. yople2001, hmm muszę też robić różne rzeczy, mam swoje zwyczaje. Chociażby przykładowo jak zaczynam coś robić to o godz. kończących się na 0 albo 5
  16. Niby tak, ale sama czasami muszę się przymusić, żeby gdzieś wyjść. Wtedy takie powiedzenie sobie czegoś na zasadzie, że "coś w końcu trzeba" mi pomaga się wygramolić z domu. Takie gadanie nie zda się na nic jedynie w przypadku kiedy nawet nie ma żadnej możliwości wyjścia do ludzi.
  17. Niby tak, ale sama czasami muszę się przymusić, żeby gdzieś wyjść. Wtedy takie powiedzenie sobie czegoś na zasadzie, że "coś w końcu trzeba" mi pomaga się wygramolić z domu. Takie gadanie nie zda się na nic jedynie w przypadku kiedy nawet nie ma żadnej możliwości wyjścia do ludzi.
  18. sleepwalker

    Samotność

    nienawidzę takich ludzi! Ale nie zapominajmy też, że jednak każdy chciałby mieć kogoś zaufanego przy sobie. Kogoś kto będzie o niego dbać i sam będzie o tą osobę dbał, będzie ona dla niego ważna. Nie będzie ostatecznie chcieć wyrzucać tej osoby jak wspomnianej zużytej szmatki.
  19. sleepwalker

    Samotność

    nienawidzę takich ludzi! Ale nie zapominajmy też, że jednak każdy chciałby mieć kogoś zaufanego przy sobie. Kogoś kto będzie o niego dbać i sam będzie o tą osobę dbał, będzie ona dla niego ważna. Nie będzie ostatecznie chcieć wyrzucać tej osoby jak wspomnianej zużytej szmatki.
  20. Dzieci/młodzi takimi rzeczami się nie przejmują, po prostu robią to na co mają ochotę. Tego im zazdroszczę i jest to też jeden z wielu powodów dla których nie chcę dorosłości.
  21. Dzieci/młodzi takimi rzeczami się nie przejmują, po prostu robią to na co mają ochotę. Tego im zazdroszczę i jest to też jeden z wielu powodów dla których nie chcę dorosłości.
  22. sleepwalker

    Na co masz ochotę?

    Wakacje... albo chociaż wiosnę
  23. sleepwalker

    Na co masz ochotę?

    Wakacje... albo chociaż wiosnę
  24. Kiedyś również pierwszy posiłek jadłam po południu, ale wtedy do najszczuplejszych nie należałam. Dopiero potem zmieniłam nawyki żywieniowe i wyszło to na dobre.
  25. Kiedyś również pierwszy posiłek jadłam po południu, ale wtedy do najszczuplejszych nie należałam. Dopiero potem zmieniłam nawyki żywieniowe i wyszło to na dobre.
×