Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zupapomidorowa

Użytkownik
  • Postów

    2 280
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zupapomidorowa

  1. Otóż to. Mówiąc o wychowaniu dziecka powinniśmy się skupić na tym, jak rozmawiać z maluchem by rozumiał zasady otaczającego świata, przekazywać mu mądrość etc. Pytanie w ankiecie ("wychowanie dziecka") o sposoby przemocy wobec niego to kuriozum.
  2. Mnie już żal patrzeć jak ludzie szukają usprawiedliwień na własną niemoc i chęć kontrolowania innych, choćby agresją, którą nazywają niebezstresowym wychowaniem. Opuszczam ten wątek. -- 05 lis 2013, 00:13 -- deader, Twoje mądrości i sposób rozumowania rozkładają na łopatki.
  3. Niktita, założę się, że to będzie bestseller
  4. oby ich nie miał... z takim podejściem -- 04 lis 2013, 22:29 -- Niktita, zacznij brać leki Dzieci nie mam zamiaru mieć z dwóch powodów - jestem aseksualny i uważam, że ludzkość powinna wymrzeć. Nie chodzi tutaj o zabijanie ludzi, ale o zaniechanie prokreacji. Tak uważam, bo my niczego dobrego nie osiągnęliśmy, wręcz przeciwnie. Nie ma na naszym globie zwierzęcia, które byłoby tak okrutne, jak człowiek. Człowieku, przecież Ty sobie przeczysz. Leczysz się, chodzisz na terapie?
  5. deader, pewnie, że kradzież w tym wieku to szpan, ale każdy człowiek ma w sobie pewną moralność, która podpowiada mu, że to złe. Prędzej czy później mały człowiek zrozumie, że było to idiotyczne zachowanie. Do tego nie potrzebne są klapsy. -- 04 lis 2013, 22:30 -- oby ich nie miał... z takim podejściem -- 04 lis 2013, 22:29 -- Niktita, zacznij brać leki
  6. Niktita, napisała: Bicie dziecka, które na to ZASŁUGUJE, zasługuje na to, by nim gardzić. Gardź swoimi dziećmi, jak podrosną jestem pewna, że będą gardzić Tobą :)
  7. carlosbueno, bzdura. Mój brat był bity i dominowany przez ojca - wyrósł na znerwicowanego pantoflarza.
  8. Ahma, dzieci nie rozumieją problemów dorosłych, ale mądrzy dorośli powinni rozumieć problemy dzieci. Taka ich przewaga i wiedzę tą p0owinni mądrze wykorzystywać.
  9. Jest subtelna acz znaczna różnica między "puknij się w czoło" a "odpierdol się".
  10. Deader napisał: " Moi rodzice są jak najbardziej z klasą i ogładą, uprzejmie proszę żebyś się od nich odpierdolił w tym momencie, bo gadasz głupoty." To w jaki sposób się do mnie zwracasz świadczy o Twoim braku kultury. Najwyraźniej to również odziedziczyłeś w spadku po rodzicach.
  11. alicja_31, kochana bo w takich chwilach kiedy dziecko wpada w szał właśnie jak tutaj, u fotografa powinna matka czy ojciec wyjść z nim na zewnątrz, uspokoić i wrócić kiedy dziecko będzie gotowe. A nie prać przy ludziach i jeszcze ja na to muszę patrzeć? Słusznie mówisz z tą policją. Może się takiemu odechce karać dziecko przy obcych ludziach.
  12. Aha, i apeluję do wszystkich "klapsujących" rodziców, by nie robili tego publicznie. Ten widok napawa normalnych ludzi obrzydzeniem. Ja nikogo nie tłukę po dupie w miejscach publicznych i nie życzę sobie by inni to robili. Dziś u mnie w pracy miała miejsce podobna sytuacja, dziecko bało się zrobić sobie zdjęcie to ojciec ze szczerą nienawiścią zaczął dawać mu agresywne klapsy po tyłku. Poprosiłam grzecznie żeby wyszedł bo już ich nie obsłużę.
  13. mark123, a po co wam te klapsy drodzy forumowicze? Pewnie dlatego iż nie dopuszczacie myśl, że istnieją inne sposoby na rozwydrzone dziecko niż lanie po tyłku np. w miejscu publicznym. Brawo. Tylko, że taki rodzic w moich oczach jest przegrany i co tu dużo mówić... żenujący, pozbawiony klasy i ogłady. Pewnie przejął to zachowanie z własnego, niezbyt kulturalnego domu.
  14. "Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem"...? Z umiarem będę odbierał ci godność poprzez klapsy bo inaczej nie umiem sobie z tobą poradzić. Puknij się w czoło deader,
  15. Szczególnie do tych, którzy opowiadają się za klapsami - to również jest przemoc fizyczna! Takie klapsy odbierają godność małemu człowiekowi. Poza tym metoda "kija i marchewki" bez wolnej woli jest na krótką metę!
  16. Ech, tylko jak siw mowi ludziom o psychologu czy psychiatrze to bardzo czesto sie obrazaja.
  17. Rozumiem. A jesli badania ogolne z krwi itp. wyjda dobrze nalezaloby skierowac ja do psychologa zeby zrobila wywiad?
  18. Moja przyjaciolka, ktora mieszka w innym miescie pisze mi na fb, ze ma koszmary a po ostatnim plakala 3 h i w koncu tez sie pozygala. Na co dzien tlumi emocje i zyje w poczuciu emocjonalnej pustki. U niej byl jakis problem z ojcem ktory jest erotomanem. Poza tym wpiernicza sie w toksyczne zwiazki. Kiedys mi powiedziala ze wymiotowala po jedzeniu, a ostatnio robila to po zaledwie dwoch piwach w knajpie. Mowie jej ze to nie jest normalne i delikatnie sugeruje wizyte o psychoterapeuty ale nie podchwyca tego. Pisze tylko "ok". Czy ktos moglby mi podpowiedziec co moze jej dolegac? Na co wam wygladaja te symptomy?
  19. halenore, ja tez nie mam sily sie wyprowadzic. Mam toksyczna rodzine z ktora mieszkam i pracuje. Lecze sie na terapii i jak zbiore sily uciekne do innego miasta i znajde prace.
  20. Kokojoko, tak przechodzi to na kolejne pokolenia. Ja sama bardzo muszę uważać, bo przyciągam toksycznych ludzi a i sama potrafiłam być toksyczna. Dlatego leczę się. Myślałam, że mojemu bratu się udało mimo, że mieliśmy ciężko w domu z pijącym i agresywnym ojcem i nieczułą matką. Jest wydaje się dobrym ojcem, poświęca dużo czasu dzieciom, ale jak widać ucieka kiedy jego żona krzyczy czy stosuje przemoc. Związał się widać również z zaburzoną kobietą o charakterze helgi. Kokojoko, Twoja babcia udaje, że nic się nie stało. Podobnie moi rodzice kiedy im wypomnę, że zawalili sprawę i muszę się przez nich leczyć z nerwic, twierdzą że sobie coś zmyśliłam. Tak się złożyło, że dziś są urodziny bratowej, matka telefonuje i mówi, żebym do niej zadzwoniła i złożyła jej życzenia. Nie ma takiej możliwości! Czy ich całkiem wszystkich pokręciło? Może jeszcze mam ją przeprosić?! ha ha.
  21. Kokojoko, współczuję Zadzwoniłam do mojej matki po tym wydarzeniu, a babci tego dziecka, która była przy tym a rano równie agresywnie chciała zwlec ją i mnie z łóżka. Naturalnie usłyszałam to co czego się spodziewałam: "Po co się wtrącasz?!", "chcesz przez dzieci zerwać kontakt z rodziną?", "chcesz, żebyśmy tylko we troje spędzali święta?". Jej argumenty do mnie nie przemawiają, sprawiają jedynie, że wzbiera we mnie agresja i przekonanie o tym, że moja cała rodzina jest mocno spaczona, chora i panuje znieczulica! Próbowałam dodzwonić się do małej, zapytać jak się czuje, ale nie odbiera telefonu.
  22. Mushroom, pewnie masz racje i dlatego wszyscy w rodzinie traktują mnie protekcjonalnie. Jak byłam mała i ojciec robił awantury całymi nocami to chciałam dzwonić na policje ale matka zawsze mnie powstrzymywała. Może dlatego teraz nawet przez myśl nie przyszło mi pójście na komisariat.
  23. Mushroom, pomyślę o tym, obgadam pierw z terapeutą. Na pewno jeśli przy mnie sytuacja się powtórzy będę jeszcze bardziej stanowcza i wygarnę bratowej co myślę o tym jak traktuje swoje dzieci. Cholerna polska matrona, niech nie myśli, że może bezkarnie wpędzać dziecko w nerwicę i inne świństwa. Ta dziewczynka już zaczęła stosować przemoc wobec swojej młodszej siostry. Oczywiście bratowa nie widzi w tym swojej winy tylko uważa ją za czarną owcę w ich rodzinie. Dziś poleciały epitety przy dziadkach i mężu w stylu "to małe gówno nie będzie mną rządzić!". Niestety mój brat a jej mąż jest totalnym pantoflem i jak tylko zauważył krzyki od razu wyparował do samochodu. Dziadek, a mój ojciec jedynie się przyglądał - nie ma to jak wsparcie pantoflarzy.
×