Zupapomidorowa

rotten soul, Wiadomo chyba już co było jego główną spoiną.???

khaleesi, mówię mu ale coś kręci nosem. Mówię mu też, że skoro to się ciągnie latami i baby uciekały przez to, to koniecznie musi pójść do seksuologa. A on, że może w końcu do tego dojrzeje. Mam go dość!

tylko jakie? jak coraz wiecej gadamy o tym tym on bardziej chce uciekac od tematu.

Napisalam mu zeby mi w koncu powiedzial bo jak nie to go blokuje i czesc. Twierdzi, ze gada duzo o seksie bo ma duzy glod erotyczny ale w lozku spina sie bo sie boi porazki. Ze onan uprawia ale z zywa osoba mieknie...

Juz wysiadam psychicznie, mam go dosc. Nie moge sie z nim porozumiec w ogole w tej sprawie. Mowi ze onan jest prostszy niz seks i tak dalej...

khaleesi, twierdzi ze mu sie podobam ale zdrugiej strony czepia sie ze nie nosze kiecek (a nosze rownie czesto jak spodnie).

No chce sprobowac pierw domowych sposobow czyli ograniczyc np. Masturbacje.

khaleesi, jednak chodzi o problemy z imotencja jak zapytalam czemu tego nie leczyl to napusal ze myslal ze jakos to bedzie.

khaleesi, cos mi teraz pisze ze jak na moj temperament ubieram sie zbyt skromnie. Ze powinnam czesciej nosic kiecki i obcas :/

Candy14, ja o tym nic nie wiem. Może coś wypieram, nie wiem... -- 12 lis 2013, 20:25 -- Co prawda lubię trochę agresji w łóżku ale to że tak mówię o klapsach jest raczej wynikiem tego, że mam niezaspokojone potrzeby^^

lubudubu, mam co prawda otwarty umysł jeśli chodzi o łóżkowe sprawy ale szukam dobrego, kochającego faceta a nie pieseczka do dominacji :)

Tomcio Nerwica, ech, moja też w nienaruszonym stanie... Czego się uczysz? Umysł ścisły czy raczej humanistyczny?

rafzap, padłam

Tomcio Nerwica, rozumiem Cię bo sama chętnie dostałabym klapsy na pupę A co Cię tak zajmuje, że nie masz na nic czasu?

lubudubu, jak Ci nasadzę klapsów na gołe dupsko od razu zachce Ci się żyć Kuźwa, jestem zboczona ^^ Tomcio Nerwica, muszę kiedyś wybrać się na taki zlot. Póki co, spotykam się z zaburzonymi co tydzień na zajęciach terapeutycznych i póki co bardzo lubię spotkania z tymi "świrami".

lubudubu, daj mi czas, muszę się poważnie zastanowić czy coś odkupi Twoją duszę.

Tomcio Nerwica, proszę Cię, bo wpadnę w jakieś stany nerwicowe Tyle dobrze, że póki co nie zobaczysz mnie na ulicach Warszawy. Tak lubudubu, masz przekichane.

Tomcio Nerwica, egh... jak komuś powiesz to Cię znajdę. -- 12 lis 2013, 18:51 -- rafzap, dlatego jeśli się rozstaniemy to w przyjaźni.

rafzap, dziękuję :) nawet mam ostatnio powodzenie bo zaczęłam bardziej dbać o siebie i odstawienie antydepresantów o dziwo mi pomogło (teraz terapia). Sęk w tym, że ten z którym teraz jestem podoba mi się, mamy wspólne pasje (miłość do podobnej literatury, sztuki, filmu, muzyki), ale no nie wychodzi nam w kolejnej kluczowej sprawie.

Nie znam cię, Supernova, ale już cię lubię, bo jesteś dobrym psychologiem i wyczuwasz ludzi i sytuację. Dorzucę się do pomnika dla fatumy03. Bo na niego niechybnie zasłużyła. Szkoda tylko, że fatuma03 robiąc z siebie męczennicę, zapomniała napisać, że do szpitala idzie z wyroku sądu. To jest przymusowy odwyk. Znam ją osobiście, raczej niestety niż na szczęście, więc wiem co mówię. Rzeczywiście teraz jest w szpitalu. Najpierw pewno detoks, a dopiero potem odwyk. Szkoda, że tak się tu użalając nad sobą i swoim życiem zapomniała napisać, że nałogowy alkoholizm ją tam zaprowadził. Zanim trafiła na oddział, trafiła na izbę, bo nie dość, że się spiła, to jeszcze kolejny raz "podniosła rękę" na syna. Policja ją zabrała najpierw na izbę wytrzeźwień, a potem zawiozła do szpitala na przymusowe leczenie. Aha ! I chyba zapomniała napisać, że oprócz synka z autyzmem ma jeszcze troje starszych dzieci. W tym jedno, które jest "owocem" romansu ( jednego z wielu) czy może bardziej kolejnej zdrady. Dziećmi zajmuje się ten jej "niedobry" mąż, a nieswoją biologicznie córkę traktuje jak swoje własne dziecko od początku. Fatuma03 ma to wszystko głęboko gdzieś. Byle miała co wypić. Bo ona nie ma ani ochoty ani siły na zajmowanie się domem i dziećmi. Smutne. Ale niestety - prawdziwe. Czasem młodszy synek "dorwie" tableta i popisze sobie co nieco - wtedy kiedy pijana mamusia sobie przyśnie to dziecko ma się czym zająć. Częściej to niezrozumiałe pisanie na forum - to pijany bełkot mamusi. Nie napisała też, bo chyba "zapomniała", że toczy się sprawa nie tylko rozwodowa, ale i o pozbawienie praw do dzieci. Bo starsze dla niej nie istnieją, a najmłodszy - z autyzmem służy jedynie do pokazywania na forum, jaka to ona biedna. Sorry za emocje, które mną targają, ale już od dłuższego czasu nie mogę zdzierżyć tego jej jojczenia jaka jest biedna i pokrzywdzona przez los i wszystkich. A prawda wygląda zupełnie inaczej. Pozdrawiam. Werewolf a skąd masz takie informacje? Może oczerniasz kogoś niesłusznie? -- 12 lis 2013, 18:07 -- rafzap, no właśnie ta niepewność dlaczego on był taki zimny nie daje mi spokoju. Dziś mam nadzieję, dowiem się czy jest impotentem, czy mu się po prostu nie podobałam (moim zdaniem i jedno i drugie), jak się tego dowiem będę mogła spokojnie odejść...

Candy14, czemu dopiero w lipcu? Córka mieszka za granicą? No to na pewno będzie wesoło, zwłaszcza że stęskniłaś się pewnie za córą i będziecie miały dużo tematów do rozmów. -- 12 lis 2013, 17:55 -- aha, rozumiem, że mieszkają w Szkocji i do nich jedziesz z Mushem?

Kalebx3, oj wyczuwam sarkazm. Żarcia może być minimum, a karpia nie lubię. Ale drobne prezenty (których nigdy nie dostawałam) i miła atmosfera jak najbardziej wskazana :)

Candy14, można brać z Was przykład. Dla mnie to takie światełko w tunelu. Spędzicie razem cudowne święta. Wierzę, że też kiedyś będę takie mieć - z prezentami i miłej, kochającej atmosferze.

Candy14, to ciekawe :) wychodzi na to, że oboje macie jakieś tam zaburzenia ale nie przeszkadza Wam to w trwaniu w zadowalającym związku. Może nawet Was to zbliża...

Hans, ten gnój który chciał Cię zabić - tak za darmo chciał to zrobić bo był psycholem?