Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mireille

Użytkownik
  • Postów

    508
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mireille

  1. Pisałaś kiedyś, że pomógł ci jakiś neuroleptyk, dobrze pamiętam?
  2. Nie myślałam, że jest aż tak źle Czyli jednak nie mogę się zgodzić ze słowami mijabi0. Od jak dawna masz te bóle?
  3. Nie myślałam, że jest aż tak źle Czyli jednak nie mogę się zgodzić ze słowami mijabi0. Od jak dawna masz te bóle?
  4. Mi się wydaje, że jednak powinna się pozbierać zanim pójdzie do pracy. Z resztą się zgadzam. Dzisiaj miałam lepszy dzień. W ogóle nie mam apetytu, ale nie panikuję. Mam nadzieję, że jutro będzie tak samo.
  5. Mi się wydaje, że jednak powinna się pozbierać zanim pójdzie do pracy. Z resztą się zgadzam. Dzisiaj miałam lepszy dzień. W ogóle nie mam apetytu, ale nie panikuję. Mam nadzieję, że jutro będzie tak samo.
  6. No to mi ulżyło, bałam się, że częściej. Naprawdę powinnaś iść na terapię i zacząć brać odpowiednie leki. Po co się tak męczyć? Jeśli to może ci pomóc to warto spróbować. Moim zdaniem nie masz się czego bać Oczy już mi się zamykają, muszę iść spać. Dobranoc
  7. No to mi ulżyło, bałam się, że częściej. Naprawdę powinnaś iść na terapię i zacząć brać odpowiednie leki. Po co się tak męczyć? Jeśli to może ci pomóc to warto spróbować. Moim zdaniem nie masz się czego bać Oczy już mi się zamykają, muszę iść spać. Dobranoc
  8. W tym momencie chyba nie da się bez leków uspokajających. Jakaś terapia też jest potrzebna. Wiem, że ciężko ci będzie zaufać jeśli nikt nie traktował tej fobii poważnie, ale powinnaś spróbować. Często bierzesz Metoclopramidum? Domyślam się, że nie chcesz do pracy. Też uważam, że teraz to byłby zły pomysł. Jednak sama wiesz, że trzeba coś wymyślić. Ja zaczęłabym od terapii.
  9. W tym momencie chyba nie da się bez leków uspokajających. Jakaś terapia też jest potrzebna. Wiem, że ciężko ci będzie zaufać jeśli nikt nie traktował tej fobii poważnie, ale powinnaś spróbować. Często bierzesz Metoclopramidum? Domyślam się, że nie chcesz do pracy. Też uważam, że teraz to byłby zły pomysł. Jednak sama wiesz, że trzeba coś wymyślić. Ja zaczęłabym od terapii.
  10. To nie dziwię się, że ciągle o tym myślisz. Mogłoby być ci łatwiej gdybyś miała jakieś bardziej konkretne zajęcie. Też mi się tak wydaje. Jeśli cię nie boli kiedy jesteś spokojna to wygląda raczej na nerwy. Chodzisz na jakąś terapię?
  11. To nie dziwię się, że ciągle o tym myślisz. Mogłoby być ci łatwiej gdybyś miała jakieś bardziej konkretne zajęcie. Też mi się tak wydaje. Jeśli cię nie boli kiedy jesteś spokojna to wygląda raczej na nerwy. Chodzisz na jakąś terapię?
  12. Rozumiem. Kiedy czytałam co piszą o wyciskach, nie uspokoiło mnie to, że większość nie miała nawet odruchu ------------------- Myślę, że jeśli leki ci nie pomagają to faktycznie mogą być nerwy. Panikujesz, bo boli cię żołądek, a żołądek boli, bo panikujesz... Takie głupie błędne koło jest najgorsze Ciągle się denerwujesz. Żyjesz w okropnym stresie przez tę fobię. Ciężko cokolwiek zdziałać będąc w takim stanie. Z drugiej strony, co robisz przez cały dzień? Jeśli ciągle siedzisz w domu to chyba nie masz jak odwrócić swojej uwagi od strachu. Ja wiem, że gdyby nie szkoła to pewnie nie myślałabym o niczym innym. Mi też już brakuje nadziei, ale to nie może trwać wiecznie... Kiedyś musi być lepiej.
  13. Rozumiem. Kiedy czytałam co piszą o wyciskach, nie uspokoiło mnie to, że większość nie miała nawet odruchu ------------------- Myślę, że jeśli leki ci nie pomagają to faktycznie mogą być nerwy. Panikujesz, bo boli cię żołądek, a żołądek boli, bo panikujesz... Takie głupie błędne koło jest najgorsze Ciągle się denerwujesz. Żyjesz w okropnym stresie przez tę fobię. Ciężko cokolwiek zdziałać będąc w takim stanie. Z drugiej strony, co robisz przez cały dzień? Jeśli ciągle siedzisz w domu to chyba nie masz jak odwrócić swojej uwagi od strachu. Ja wiem, że gdyby nie szkoła to pewnie nie myślałabym o niczym innym. Mi też już brakuje nadziei, ale to nie może trwać wiecznie... Kiedyś musi być lepiej.
  14. Ostatnio pani psychiatra pochwaliła mi się aparatem, więc stwierdziłam, że nie mogę być gorsza Czeka mnie jeszcze zakładanie... Tego też się boję. Zawsze kiedy u dentysty mam atak... Może pójść ciężko, ale teraz już nie ma odwrotu Dzisiaj chyba musiałam to odreagować. Dawno nie było mi tak niedobrze Prawie uciekłam ze społeczności, cudem udało mi się usiedzieć i odliczać czas. Potem z trudem wytrzymałam na zajęciach, dobrze, że chociaż były śmieszne. Niestety pod koniec byłam tak spanikowana, że zwolnili mnie z ostatniego zadania. Pierwszy raz coś takiego się zdarzyło, więc musiałam zrobić naprawdę niezłe wrażenie Jutro zostanę w domu. Będą zajęcia kulinarne, więc zagonią mnie do kuchni. Mieli zrobić sałatkę, ale ktoś nie dostarczył przepisu. Jeśli nie zrobi tego do jutra to pewnie będą coś piec, a wtedy zapachy mnie wykończą... Nie będę ryzykować, nie teraz Ból z nerwów został już wykluczony? Szukałaś jakichś artykułów? Ja znalazłam coś takiego, może cię pocieszy. http://www.endoelektronik.pl/struktura/54_Komfortowa_gastroskopia -- 20 lut 2013, 00:06 -- Widzę, że ja miałam wielkie szczęście i bardzo dobrze trafiłam. Spotkałam kilku takich, przekonanych, że zwymiotowanie rozwiązałoby wszystkie problemy. W ogóle nie przyjmowali informacji, że od kiedy mam tę fobię zdarzyło mi się to kilkanaście razy i nie pomogło Jednak większość traktuje to poważnie. Chociaż może to dlatego, że widzieli co się ze mną działo w wakacje i na bieżąco obserwują jak to mnie męczy
  15. Ostatnio pani psychiatra pochwaliła mi się aparatem, więc stwierdziłam, że nie mogę być gorsza Czeka mnie jeszcze zakładanie... Tego też się boję. Zawsze kiedy u dentysty mam atak... Może pójść ciężko, ale teraz już nie ma odwrotu Dzisiaj chyba musiałam to odreagować. Dawno nie było mi tak niedobrze Prawie uciekłam ze społeczności, cudem udało mi się usiedzieć i odliczać czas. Potem z trudem wytrzymałam na zajęciach, dobrze, że chociaż były śmieszne. Niestety pod koniec byłam tak spanikowana, że zwolnili mnie z ostatniego zadania. Pierwszy raz coś takiego się zdarzyło, więc musiałam zrobić naprawdę niezłe wrażenie Jutro zostanę w domu. Będą zajęcia kulinarne, więc zagonią mnie do kuchni. Mieli zrobić sałatkę, ale ktoś nie dostarczył przepisu. Jeśli nie zrobi tego do jutra to pewnie będą coś piec, a wtedy zapachy mnie wykończą... Nie będę ryzykować, nie teraz Ból z nerwów został już wykluczony? Szukałaś jakichś artykułów? Ja znalazłam coś takiego, może cię pocieszy. http://www.endoelektronik.pl/struktura/54_Komfortowa_gastroskopia -- 20 lut 2013, 00:06 -- Widzę, że ja miałam wielkie szczęście i bardzo dobrze trafiłam. Spotkałam kilku takich, przekonanych, że zwymiotowanie rozwiązałoby wszystkie problemy. W ogóle nie przyjmowali informacji, że od kiedy mam tę fobię zdarzyło mi się to kilkanaście razy i nie pomogło Jednak większość traktuje to poważnie. Chociaż może to dlatego, że widzieli co się ze mną działo w wakacje i na bieżąco obserwują jak to mnie męczy
  16. U mnie dłuższy czas był spokój, ale od wczoraj miałam już 3 silne ataki Z depresją też gorzej... Nie wiem dlaczego Teraz też panikuję -- 19 lut 2013, 00:00 -- Muszę się pochwalić Udało mi się zrobić ten wycisk Odruch jakoś powstrzymałam, chociaż było blisko Ortodonta powiedział, że mam naciskać palcem dołek pod nosem, to podobno pomaga. Chyba zadziałało
  17. U mnie dłuższy czas był spokój, ale od wczoraj miałam już 3 silne ataki Z depresją też gorzej... Nie wiem dlaczego Teraz też panikuję -- 19 lut 2013, 00:00 -- Muszę się pochwalić Udało mi się zrobić ten wycisk Odruch jakoś powstrzymałam, chociaż było blisko Ortodonta powiedział, że mam naciskać palcem dołek pod nosem, to podobno pomaga. Chyba zadziałało
  18. Świetnie. Przez dwa tygodnie się trzymałam, ale w końcu wzięłam żyletkę i pocięłam prawie całe przedramię Teraz też mam na to ochotę, czuję się okropnie
  19. Świetnie. Przez dwa tygodnie się trzymałam, ale w końcu wzięłam żyletkę i pocięłam prawie całe przedramię Teraz też mam na to ochotę, czuję się okropnie
  20. Świetnie. Przez dwa tygodnie się trzymałam, ale w końcu wzięłam żyletkę i pocięłam prawie całe przedramię Teraz też mam na to ochotę, czuję się okropnie
  21. Dokąd lecisz? Moja wyobraźnia też zadziałała, ale jakoś ją odcięłam. Przeklęta fobia Mam dzisiaj gorszy dzień. W nocy męczyły mnie mdłości, ale sama na nie zapracowałam. Nie potrzebnie po północy rzuciłam się na jedzenie Teraz w ogóle nie mam apetytu i trochę się boję Właśnie, jak on się czuje?
  22. I jak? To dobrze. Picie w normalny sposób tylko pogarsza sprawę, nic dziwnego, że robiło mu się niedobrze
  23. Czyli nie zwracał leków? Pił bardzo powoli czy normalnie? Jeśli normalnie, szybko to się nie dziwię. Dobrze, że już lepiej. Mam nadzieję, ze się nie odwodnił. --------------- Dobra, znikam. Przypomina mi się jak ja to przechodziłam, jeszcze w panikę wpadnę... Życzę spokojnej nocy
  24. Zastrzyk dają raczej w szpitalu. Jak często wymiotuje? Nie zwraca tych leków? Jeśli nie chce pić to gratuluję Pije powoli, małe łyki wody? Rozumiem co czujesz. Kiedy dzieliłam pokój z rodzicami i zachorowała moja mama rozważałam wyprowadzenie się do kuchni... Może już to czytałaś, ale powtórzę. Kiedy byłam dzieckiem nie zaraziłam się, przebywając 24/7 z 4 chorymi osobami. Mam nadzieję, że choć trochę cię to pocieszy.
×