Skocz do zawartości
Nerwica.com

eroica

Użytkownik
  • Postów

    230
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez eroica

  1. moim zdaniem stany lękowe dużo bardziej zniekształcają uczucia niż leki, paradoksalnie im silniejsze "emocje", tym słabszy kontakt ma się ze sobą i swoimi uczuciami (i oczywiście tym gorsze decyzje życiowe się podejmuje) jest sporo leków, które nie mają "wytłumiającego" charakteru (co często jest mylone z otępieniem czy brakiem uczuć), nie ma się co z góry nastawiać
  2. kiedy brałem wyłącznie zolpidem, to tak właśnie działał, góra 6h, ale przy dołożeniu jakiegokolwiek leku regulującego sen (trittico, lerivon, mirta) spałem już normalnie (albo dłużej niż zazwyczaj)
  3. No bez konsultacji bym nie zmieniał, od 150mg trittico zaczyna mieć przeciwdepresyjne działanie, w niższych dawkach raczej reguluje sen.
  4. No bez konsultacji bym nie zmieniał, od 150mg trittico zaczyna mieć przeciwdepresyjne działanie, w niższych dawkach raczej reguluje sen.
  5. eroica

    "Politykowanie"

    no akurat w Brazylii to się od ładnych paru lat w tym temacie dzieje dużo ciekawszych rzeczy, niż u nas (podobnie w Argentynie) - korwinistów wysyła się raczej do Somalii, tam jest prawdziwy raj bez rządu, z najczystszym wolnym rynkiem pod słońcem
  6. eroica

    "Politykowanie"

    no akurat w Brazylii to się od ładnych paru lat w tym temacie dzieje dużo ciekawszych rzeczy, niż u nas (podobnie w Argentynie) - korwinistów wysyła się raczej do Somalii, tam jest prawdziwy raj bez rządu, z najczystszym wolnym rynkiem pod słońcem
  7. raczej jest na odwrót - jak się jest w ciągu to naprawdę ciężko zrozumieć, że bliscy odbierają twoje zachowanie jako nienaturalne i sztuczne (z drugiej strony ty odbierasz siebie pod wpływem jako bardziej prawdziwą, bo dragi ci w jakiś sposób pomagają) ale chłopak ma rację, że tak się nie da żyć i słusznie ucieka - ja też bym zrezygnował, bo życie z kimś naspidowanym, kto szybko dorabia się psychoz to żadna przyjemność dragi nie działają specjalnie inaczej od leków, które możesz dostać, nie przejmuj się dotychczasowymi doświadczeniami, dobrze dobrany miks antydepresantów może ci zapewnić podobnie łatwiejsze życie, napisz lepiej co do tej pory dostawałaś i w jakich dawkach, jak się po lekach czułaś, to będzie coś więcej wiadomo
  8. raczej jest na odwrót - jak się jest w ciągu to naprawdę ciężko zrozumieć, że bliscy odbierają twoje zachowanie jako nienaturalne i sztuczne (z drugiej strony ty odbierasz siebie pod wpływem jako bardziej prawdziwą, bo dragi ci w jakiś sposób pomagają) ale chłopak ma rację, że tak się nie da żyć i słusznie ucieka - ja też bym zrezygnował, bo życie z kimś naspidowanym, kto szybko dorabia się psychoz to żadna przyjemność dragi nie działają specjalnie inaczej od leków, które możesz dostać, nie przejmuj się dotychczasowymi doświadczeniami, dobrze dobrany miks antydepresantów może ci zapewnić podobnie łatwiejsze życie, napisz lepiej co do tej pory dostawałaś i w jakich dawkach, jak się po lekach czułaś, to będzie coś więcej wiadomo
  9. Tak się składa, że wujek mojego szwagra odciął sobie kiedyś rękę i sam sobie przyszył. I tylko go czasem uwiera w łokciu, jak się na deszcz zanosi. W ogóle byłoby miło, gdyby wątki o glistach powodujących nerwicę były jakoś znakowane albo przesuwane do działu baśni.
  10. Tak się składa, że wujek mojego szwagra odciął sobie kiedyś rękę i sam sobie przyszył. I tylko go czasem uwiera w łokciu, jak się na deszcz zanosi. W ogóle byłoby miło, gdyby wątki o glistach powodujących nerwicę były jakoś znakowane albo przesuwane do działu baśni.
  11. trochę za dużo mianseryny, w takiej dawce może nie działać specjalnie nasennie, lepsza byłaby chyba dawka 30mg (albo 15mg mirtazapiny)
  12. trochę za dużo mianseryny, w takiej dawce może nie działać specjalnie nasennie, lepsza byłaby chyba dawka 30mg (albo 15mg mirtazapiny)
  13. cierpliwości! daj sobie jeszcze miesiąc, serio, nie ma najmniejszej szansy, żeby ten lek zadziałał po 2 tygodniach. dawka jest optymalna, nie ma sensu podnosić.
  14. cierpliwości! daj sobie jeszcze miesiąc, serio, nie ma najmniejszej szansy, żeby ten lek zadziałał po 2 tygodniach. dawka jest optymalna, nie ma sensu podnosić.
  15. szczerze mówiąc nie bardzo sobie wyobrażam, że takie rzeczy można sobie wkręcać - po prostu w jakiś tam sposób (niekoniecznie seksualny) mogą cię jarać faceci i nic w tym dziwnego ani wkurzającego - przeżyjesz sobie to swoje życie jak chcesz, wiążąc się wyłącznie z kobietami (jeśli tego akurat pragniesz) - jedyną ważną rzeczą jest w tym, żebyś nie widział w tych myślach nic niezwykłego, masz do nich prawo i tyle
  16. napisałbym ci to samo co ctks kilka postów wyżej - problem nie w tym, że podobają ci się faceci albo ich zapach (albo się za nimi oglądasz) tylko problem w tym, że widzisz w tym problem moment, w którym czujesz konflikt między swoimi pragnieniami czy choćby kaprysami a tym "jak to powinno wyglądać", to właśnie moment, w którym się rodzi coś co odczuwasz jako "nerwicę"
  17. fluoksetyna to jeden z najwolniej wchodzących leków, minimum miesiąc a co do działania, to ja bym to opisał jako uczucie sporej ulgi, ale pewnie u każdego wygląda to inaczej - w każdym razie powinna być wyraźna i zauważalna poprawa nastroju
  18. u mnie ostatnio zaskoczyła po 6 tygodniach (raczej nie zaczyna działać przed upływem miesiąca)
  19. Można brać 2 tygodnie max 4 tyg. To bardzo silnie uzależnia. Jeśli nie można liczyć na rozsądek lekarza to czytajcie uważnie ulotki! Zależy od człowieka, a nie uzależnia bardzo silnie;na pewno wielomiesięczne zażywanie mija się z celem - lek ma ułatwiać zasypianie
  20. tego właśnie uczy się na terapii - o przyczynach takich zachowań i o tym, jak ich uniknąć, jeśli jesteś zaniepokojony swoim zachowaniem, to się nie wahaj dłużej
  21. No to tylko subiektywne wrażenie (wiem tylko, że na pewno ten wpływ jest odczuwalny). Poza tym po ponad 2 tygodniach kocham mirtazapinę bardzo mocno - zero objawów ubocznych (prócz lekkiego podminowania), waga w miejscu, libido i możliwości zniszczone ostro przez prozac w górę, sen dalej super.
  22. Słabiej od wenlafaksyny, ale wpływ da się zauważyć, u mnie po tygodniu brania.
  23. w tym wieku takie teksty są normalne, a całość mocno wygląda na podryw
  24. któryś raz o to pytasz - skoro bierzesz buspiron, to problem jest w lękach, z SSRI nie ma nic lepszego od paroksetyny w tym względzie - jedyną alternatywą jest ewentualnie SNRI czyli wenlafaksyna
  25. poczekaj minimum miesiąc, ten lek się bardzo wolno rozkręca
×