Mimo ze są wakacje nie daje mi spokoju pewna sprawa.Otóż od września będę uczennicą 4 klasy Technikum . Moja klasa nie jest zgrana wręcz podzielona, jest w niej również jeden chłopak,dobry uczeń,który non-stop czyt książki psychologiczne,kryminały bądź lektury ,czasopisma,Nie było by nic dziwnego gdyby nie to że on do nikogo się nie odzywa,kompletnie !
Nie chodzi na wycieczki,cały czas zanurzony w książkach,ma nas wszystkich ... no wiecie gdzie :-)
odpowiada tylko na pytania nic od siebie zauważyłam jednak że jest Konserwatystą , wyizolowaną jednostką społeczną samowystarczalną, Niestety od pewnego czasu zaczęłam się go bać,Zaczął na mię patrzeć takim agresywnym wzrokiem z nutką pożądania,na żadne inne tak nie patrzy i to trwa tak ze 2 lata szkolne patrzy takim wzrokiem że nie mogę tego wytrzymać ten wzrok jest jak u psychotycznego mordercy,kiedyś nie wytrzymałam podeszłam do niego na świetlicy i zapytałam dlaczego tak na mnie patrzy odpowiedział szyderczym i stanowczym grubym głosem ale spokojnym : "Ten dzień mordercą stabilizacji nie uważasz? " TAK MNIE ZDENERWOWAŁ ŻE odeszłam bez słowa a on nie przestał, tego robić i nadal się na mnie patrzy . Koledzy i koleżanki zauważyli również jego nie wiem jak to nazwać może "inne patrzenie na mnie" ,trzej koledzy z innej klasy którzy znali go bliżej bo w sumie on tylko z nimi rozmawia powiedzieli mi kiedy zapytałam o niego że on ma inny tok myślenia i szanują go za to że zawsze jest szczerym perfekcjonistą i nic innego nie udało mi się wydobyć.
Pytanie moje brzmi czy on chce mi wyrządzić krzywdę? może się zakochał ? Jak do niego dotrzeć i przekazać mu że by tego nie robił bo się go po prostu boję .
P.S przepraszam jeśli nie ten dział. Liczę na obszerne odp za co szczególnie dziękuję
