Skocz do zawartości
Nerwica.com

pisanka

Użytkownik
  • Postów

    1 843
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pisanka

  1. a gdzie grałaś? w jakiś teatrze, przedstawieniu szkolnym? :) ja natomiast wykonałam zadania rekrutacyjne i liczę, że moja przyszłość się odmieni
  2. chora w domu uczę się i realizuje zaległości pracowe ;(
  3. jasaw gratulacje! :) a ja zrobiłam plan działania i celów do których chce dążyć na najbliższy miesiąc, rok, 5 lat i 10
  4. przygotowałam plan na najbliższy miesiąc, rok, 5 lat i 10 :) z takim planem czuję się pewniejsza siebie i podświadomie wiem, że mam wpływ na to by te plany zrealizować :)
  5. a dlaczego ona tego nie poprawia? bo twierdzi, że ona zrobiła dobrze i to mi coś nie pasuje, więc jak uważam, że jest coś nie tak, to sama to mam poprawić! Ona przecież wierzy w swoje umiejętności! tylko cholera jak można mieć o sobie takie mniemanie i uważać, że zna się na social mediach, jak nigdy w życiu się tym nie zajmowała?!
  6. chyba mnie choróbsko rozkłada, do tego rozdrażniona, cały dzień w pracy przesiedziałam w słuchawkach na uszach, bo mam podopieczną, którą muszę szkolić, ale ona uważa, że wszystko wie i pozjadała wszystkie rozumy... wiec zasadniczo nie jestem tam potrzebna, tylko co chwile partaczy robotę i muszę wszystko poprawiać! do tego jest "super wyluzowana" i ciągle śpiewa co mnie doprowadza do szału, bo a) zakłóca mój spokój, b) FAŁSZUJE :< i c) siedzi obok mnie ;(
  7. dziękuję jasaw! pisałam już do nich, ale teraz nie robią naboru ale popisałam do kilku miejsc, zobaczymy co dalej... póki co dzisiaj jestem rozdrażniona, w pracy wszyscy mnie irytują i zastanawiam się co ja tam właściwie robię?!
  8. terapeutka niedawno poleciła mi zapisanie się na zajęcia artystyczne, najlepiej takie, które mnie interesowały w przeszłości i miały na mnie dobry wpływ. Tak więc próbuję znaleźć grupę teatralną do której będę mogła dołączyć. Grałam w teatrze przez 12 lat. A ostatnie kilka lat spędziłam na lęku przed wyjściem z domu i odezwaniem się do jednego człowieka. Nie wyobrażam sobie teraz, żebym robiła na scenie to co dawniej ;( ale napisałam kilka maili z zapytaniem... nawet dostałam kilka odpowiedzi. Póki co na 5 odpowiedzi, tylko jedna odmowa... dyg dyg dyg dyg :< i dostałam zaproszenie na rozmowę w sprawie potencjalnie nowej pracy ;> pojechałam i musiałam ściemnić w obecnej pracy, żeby wyjść wcześniej "bo coś tam...". Spalę się w piekle. ale to dla mojego dobra, prawda? trzeba szukać miejsca w którym będzie można się realizować!
  9. dostałam zaproszenie na rozmowę w sprawie potencjalnie nowej pracy ;>
  10. ja też nie jestem cierpliwa :< ale terapeutka poleciła mi zapisanie się na zajęcia artystyczne, najlepiej takie, które mnie interesowały w przeszłości i miały na mnie dobry wpływ. Tak więc próbuję znaleźć grupę teatralną do której będę mogła dołączyć. Grałam w teatrze 12 lat. A ostatnie kilka lat spędziłam na lęku przed wyjściem z domu i odezwaniem się do jednego człowieka. Nie wyobrażam sobie teraz, żebym robiła na scenie to co dawniej ;(
  11. nikt nie jest tępakiem, po prostu nie wszyscy szybko przyswajają wiedzę
  12. miałam taką listę rzeczy do zrobienia, a cały dzień przeleciał na bezproduktywnym nic-nie-robieniu :/
  13. dzięki za komentarze. Ja nie chcę zrywać kontaktu, bo uważam, ze do niczego dobrego to nie prowadzi, chociaż z każdym dniem terapii uświadamiam sobie jak wiele oni zawinili w moich wszystkich problemach i jak ciągną często w dół. Zwłaszcza ojciec. To przez niego nabawiłam się wysokich stanów lękowych i ataków histerii, przez mamę problemów z poczuciem własnej wartości i tożsamości, oraz depresji. To przez nich popadłam w narkotyki, nabawiłam się wielu problemów zdrowotnych i postanowiłam uciec od otaczającej mnie rzeczywistości. Nigdy ich za to nie obwiniałam, bo uznawałam, że sama wybrałam taki los, a oni zawsze chcieli dobrze, opiekowali się mną i martwili, ale co z tego, że pomagali przez pewien czas, jak sami mnie do tego dołka wpędzili? wiem, że nie celowo, ale zaczęłam odczuwać pewien żal. Może nie do samej przeszłości rodzinnej, a do tego, że mimo patologii jaka nas otaczała, oni nie wyciągnęli żadnych wniosków! popełniają te same błędy co wcześniej i zachowują się jakby przeszłości nie było! ostatnio mój ojciec pytał się mnie "po co ty tyle chodzisz do tego psychologa? nie szkoda ci pieniędzy?" TATOOO?! nie pamiętasz już co się działo kilka lat temu? naprawdę nie zrobiło to na Tobie żadnego wrażenia i tak bardzo cię obleciało, że teraz się dziwisz, że nadal potrzebuję pomocy??? Czuję ogromną złość z tego powodu! czuję się niepotrzebna, nie braka pod uwagę, nie zauważana, nie istotna! kocham ich, ale tak bardzo ich też nienawidzę!
  14. wyspałam się a potem przyjechał mój tata w odwiedziny i humor od razu mi się pogorszył nie potrafię z nim już rozmawiać, a teksty typu "wy to macie dobrze, do 17 praca w której nic nie robicie, a potem wracacie do domu i też nic nie robicie, a ja ciężko pracuje od rana do późnej nocy". KUR*A!! JA TEŻ CIĘŻKO PRACUJE! I MAM MNÓSTWO SPRAW NA GŁOWIE, POZA TYM W DOMU TEŻ TRZEBA COŚ ROBIĆ, A PRANIE, GOTOWANIE, SPRZĄTANIE I INNE OBOWIĄZKI DO KOGO NALEŻĄ??? TO TEŻ JEST MĘCZĄCE!!!!! DO TEGO MAM DUŻE OGRANICZENIA ZDROWOTNE I RUCHOWE I JAK JA MAM SIĘ CZUĆ??? WYPRUWAM Z SIEBIE FLAKI W PRACY, ŻEBY ZWIĄZAĆ KONIEC Z KOŃCEM I MÓC NORMALNIE ŻYĆ?? CZY TO TAK TRUDNO ZROZUMIEĆ, ŻE ON NIE JEST JEDNYM PRACUJĄCYM CZŁOWIEKIEM NA TEJ PLANECIE??? jestem strasznie zła !!!!!!
  15. dobrze :) od lipca mieszkam na swoim i chyba lepiej być nie może :) kocham to miejsce i codziennie kombinuje jak tutaj na nowo wszystko urządzić
  16. i to od samego początku filmu! ale czasami dobrze się tak oczyścić :)
  17. masaż ja też chce! upiłam się kieliszkiem wina ^^
  18. babski wieczór sama ze sobą. wino, ser i wzruszający film "p.s I love you" ryczałam i śmiałam się na zmianę :) dobra odskocznia od codziennego 'ambitnego' trybu życia:)
  19. gratulacje! oby udało się całkowicie wyeliminować ten temat z Twojego życia!
  20. jasaw ja też na Ciebie czekam! :) chociaż trochę mi się zniknęło, ale myślami byłam cały czas z Wami :)
×