Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vilgefortz

Użytkownik
  • Postów

    312
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vilgefortz

  1. paulinetta, Całkowicie zgadzam się z tym co piszesz odnośnie uznania krzywdy - też tak do tego podchodzę. Z drugiej strony myślę sobie, że aleks2graddy nie musi być w takim kole jak ty czy ja znamy.
  2. aleks2graddy, Dla mnie wybaczenie, w ktore angazuje swoje najglebsze emocje, ma sens tylko wtedy gdy krzywda zostanie uznana i zrozumiana. Moim zdaniem wtedy można budować nową relację a nie żyć w świecie jakiejś iluzji. To oczywiście w swoim kontekście pisze tylko i wyłącznie.
  3. ala1983, rozumiem Cie doskonale - nie mam kontaktu ani z ojcem ani z matką - nie potrafię wybaczyć i nawet nie chcę i myślę sobie, że wybaczenie nie musi być celem terapii - ja po prostu chce nauczyć się żyć ze zranionym sercem na codzień
  4. Zazdroszczę - ja marze o tym, żeby czuć i rozumieć co czuję, nie karać się za to i wiedzieć, że to jestem ja. Diagnozę mam taką samą jak ty - narcyzm - paskudna sprawa - postrzeganie rzeczywistości jaką ona jest to cierpienie a frustracja prawie zawsze prowadzi do ucieczki w moim przypadku -- 11 mar 2012, 12:29 -- ala1983, a jak przeżywasz i rozumiesz swój ból? Jak go tłumaczysz? - myślę, że to ważne. Moim zdaniem Twoja terapeutka ma rację - nikt nie da Ci już tego czego nie dali Ci rodzice - nawet jeśli ktoś, teraz wydaje się idealny to prędzej czy później sfrustruje w jakiś sposób. Rozumowo to łatwe do przyswojenia, emocjonalnie - cholernie trudne do zaakceptowania
  5. Locust, ja chętny jestem - może wpadłbyś jak zorganizujemy jakiś zlocik - zlociki są otwarte.
  6. Nie wiem nawet czy będę w stanie zrealizować tę koncepcję - chyba żebym znalazł jakiegoś terapeutę - altruistę na wczesnej emeryturze, który poświęciłby mi tyle czasu w imię niesienia potrzebnej pomocy ludziom, których na to nie stać. Ale to nierealne więc będę musiał zadowolić się tym co mogę mieć i włożyć jeszcze więcej pracy w siebie.
  7. BiedronkaMadlen, ło ho ho - Madlen we własnej osobie - jak tam sobie radzisz po powrocie do wawy?
  8. kangurekkk, a zakładasz taką opcję, że mówisz całą prawdę jak jest i jak się czujesz i ufasz, że zespół terapeutyczny, który tam pracuje powie Ci, że jeszcze za wcześnie dla Ciebie, że wytyczy Ci jakąś drogę do przebycia zanim Cie przyjmie? Jeśli Ci odmówią to masz prawo pytać o powody i o inne możliwości leczenia.
  9. Cześć wszystkim. Wczoraj wróciłem z dalekiej podróży i chętnie się zjawię w Pueblo lub gdziekolwiek indziej z wami. Co do godziny to dostosuję się. BTW - mam zablokowaną komórkę za niebotyczny rachunek za korzystanie z neta z komórki w Krakowie więc kontakt ze mną jest chwilowo utrudniony. Guzik
  10. szerokozamknięta, źle się wyraziłem - nie zmarnowałbym bo na pewno coś by mi to dało ale to nie byłoby to, czego potrzebuję. Jest żal, rozczarowanie z jednej strony z drugiej coś w rodzaju ulgi. Diagnozy nie chce podawać na forum ale zaskoczyłą mnie.
  11. ja też tak myślałem - ale wiesz nie czuje się źle z tym bo dałem dużo z siebie, przedstawiłem szczerze jak wszystko wygląda u mnie i dowiedziałem się że to nie miejsce dla mnie - ufam w profesjonalizm tamtejszego zespołu terapeutycznego i dzięki temu wiem, że pewnie zmarnowałbym pół roku jakby mnie przyjeli
  12. Ja właśnie wróciłem z pobytu diagnostycznego. Wczoraj miałem ostatnią konsultację po której otrzymałem odpowiedź odmowną. Z-ca ordynatora stwierdził, że mój pobyt tam byłby dla mnie bardzo ryzykowny i mógłby mi zaszkodzić. Rozwiązaniem dla mnie jest wieloletnia terapia wglądowa docelowo 5 dni w tygodniu.
  13. pannaAlicja, Zazdroszcze Ci palarni U mnie nie wolno palic w budynku a wychodzic na zewnatrz mozna od 8 do 20 a pozniej abstynencja Wczoraj chcialem przez okno zapalic ale za to sie wylatuje podobno wiec nie zaryzykowalem Tutaj jest troche taki oboz przetrwania - zostawilem lyzke na stolowce to zabrali i nie ma lyzki w przyszla sobote dostane jak sie zglosze miedzy 13 a 13.15 Koszmar A jak u Ciebie duzo osob sie tam leczy?
  14. Chcialbym myslec ze ta cisza to dlatego ze wyjechalem
  15. Jestem na miejscu i spotkalem sie z Justice, ktora widze ze tu niezle sie angazuje
  16. Justice84, Jestem juz w pociagu do Kraka Jutro zapewne sie zobaczymy
  17. shinobi, potrzebowałem trochę czasu na skumanie tego, nie potrafiłem soobie po prostu wyobrazić oczów w pipie
  18. Flav, jakbyś chciała to ja mam podobne doświadczenie, przeprowadziłem się do trójmiasta ze śląska parę lat temu więc mogę się podzielić doświadczeniami, przyjdź na jakiś zlot - na prawdę fajni ludzie z Gdyni są tylko trzeba się trochę przełamać w środku i powiedzieć sobie, że można w życiu dostać coś dobrego od innych osób, może nie tyle co by się chciało ale dużo
  19. komórkę będę miał, a co do lapa to mam tylko służbowy ale boję się go wziąć bo może przepaść i wtedy się z tego nie wytłumaczę - będę miał komórkę na pewno - mam też darmowe rozmowy do orange i na stacjonarne więc mogę dzwonić pannaAlicja zrobimy ogólnopolski ranking psychiatryków, będziemy oceniać różne rzeczy, poziom obsługi, jedzenie i będziemy przyznawać gwiazdki
  20. pannaAlicja, diagnostyka dwutygodniowa a jak się zdecyduję to na pół roku się tam zamknę, odwiedzę Cię
  21. ram, skusiłbym się gdyby nie to, że jutro już wyjeżdżam - aż mi normalnie już tęskno za zlotami, na których nie będę
  22. pannaAlicja, ja w przyszłą nie mogę bo będę na diagnostyce ale chętnie Cię odwiedzę po powrocie. A może mnie odwiedzicie też w Krakowie w psychiatryku? Nocleg na oddziale albo w smoczej jamie
×