Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vilgefortz

Użytkownik
  • Postów

    312
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vilgefortz

  1. Kiya, dzięki za linka - w tym wątku mnie jeszcze nie było
  2. Witam, Może to forum nie jest najlepszym miejscem na takie tematy ale czuję, że mam z tym problem i chciałbym się nim zająć. Odkryłem w sobie silny, wewnętrzny, często nieuświadomiony brak poczucia męskości. Mam 28 lat ale gdzieś wewnętrznie czuję się małym chłopcem, który nie jest mężczyzną. Kimś, kto na swojej drodze nigdy nie spotkał innego mężczyzny, który byłby dla niego wzorem, ideałem, ojcem i bogiem. Ojciec-mężczyzna to dla mnie krzywdziciel a ja mam wewnętrzny przymus, żeby nie być takim jak on. W moim życiu nie ma miejsca na agresję, którą utożsamiam z męskim sposobem okazywania emocji. Boję się odwetu lub że kogoś skrzywdzę. Czuję jednak, że agresja jest w mojej głowie i mnie rozwala od środka. Jeśli ktoś to czyta i nie ma takiego problemu to chciałbym postawić pytanie, może głupie i banalne ale dla mnie ważne. Co wewnętrznie czyni z Ciebie faceta? Nie zależy mi na tym, żeby ktoś walnął tutaj jakimś stereotypem albo pisał o oczekiwaniach jakie ma się w stosunku do mężczyzn, albo też czymś niepoważnym. Domyślam się, że świadomość swojego zaburzenia zagraża poczuciu męskości niektórym z nas chociażby dlatego, że otwarcie przyznajesz się przed sobą do słabości. Mi moje słabości odbierają męskość ale czuję, że skoro tak się dzieje to z tą męskością chyba nie jest najlepiej u mnie. Jeśli ktoś myślał kiedyś w podobny sposób to chętnie poczytam o jego doświadczeniach.
  3. ram2479, dzisiaj było szkoda ze wczesniej nie dales znac to bysmy sie jakos zgadali
  4. Mad_Scientist, byle zeby nie byly dziurawe jak moje bo wtedy nic sie nie znajdzie
  5. Kiya, No to super - będzie ktoś jeszcze?
  6. Kiya, o 18.50 koncze - wiec w centrum tak o 19.30 moglbym byc - juz mialem pisac o szczegółach wszelakich ale zapomniałem że to forum i w moim sercu zagoscił lęk przed zdradzaniem swojego harmonogramu dnia Agasaya, fajnie by bylo jakbys tez wpadła
  7. Nie wspomniałem o terapii mam jutro wizyte na 18 wiec jak Ci Kiya pasuje też w czwartek to bedzie dla mnie lepiej. Sorry ze wcześniej nie napisałem o tym. Ja mieszkam i pracuje w centrum Gdyni wiec jesli w centrum to moze byc 17.30 jesli mialbym przyjechac gdzies dalej to wtedy bede potrzebowal wiecej czasu. A wam jak pasuje? ram2479, też chociaz jak dla mnie chyba za silna kobieta
  8. ram2479, o taak chcialem Geralta ale byl juz zajety :/
  9. Kiya, Ja chetnie sie spotkam ale mam wolne wieczory tylko po 17 bo wczesniej pracuje (tzn. probuje pracowac jesli wiesz co mam na mysli). Ja chciałbym się też spotkać w większym gronie i dodam, że jedno drugiego nie wyklucza.
  10. Agasaya, Podpisuję się pod tym obiema rękami
  11. Cześć wszystkim - Czytam wasze wpisy i zazdroszczę wam tych spotkań. Jak ktoś by chciał się umówić na herbatkę lub kawę to zapraszam. Na piwo się boję bo jestem na depralinie i potem się nakręcam
×