Abbey

wszystko zależy od stanu zdrowia... (chociaż nigdy i tak nie miałabym psa, bo panicznie się ich boję) umiesz rysować?

piłka nożna ♥ towarzystwo kobiet czy mężczyzn?

pika pika? Pokaż mi swojego ulubionego sportowca (:

kolej

nie. a Ty?

zazwyczaj teledyski i poradniki, aktualnie mam włączone to pierwsze codziennie korzystasz z komputera?

nienawidzę - życie

Bellatrix, zapomniałam, że dziś środa... Rozumiem, że nie jest Ci łatwo... A dziś było lepiej niż tydzień temu...?

Bellatrix, dzień jak dzień, coraz bliżej do niedzieli... :'> a jak Twój dzień? Jak dziś się czujesz?

Szkoda tylko, że ilość osób zmniejsza się do minimum... -- 22 lut 2012, 16:23 -- No ale co ja tam będę gadać...

Po prostu zniechęciłaś napaleńców

Hm, dla mnie każda ma minusy, ale trzeba mieć coś, na co się czeka...

całkowita prawda...

Nie, to nie jest dziwne. Kiedyś kochałam zimę, ale potem splot wydarzeń poprowadził, że jej nienawidzę Ostatnio mało rzeczy darzę sympatią

czarna megi, i tak w sierpniu zakończyła tę znajomość, wymieniła na lepszy model. Taki, który jest brzydszy od niej, nie umie matmy i ciągle robi jej zdjęcia. (nie rozumiem, 16 lat, a musiała mieć 43948938342892 pięknych zdjęć na portalach społecznościowych...) Cieszę się, że wyrwałam się z jej szponów, ale z drugiej strony to wszystko boli. to, co wtedy robiła (dopiero teraz zauważyłam wiele spraw) i to, co robi teraz... Chociaż teraz jestem pewna, że ta znajomość nie ma sensu. Szkoda, że dałam się w to wrobić i poniosłam dużo strat...

Że pierw ktoś bierze na kilka miesięcy zwolnienie, a potem ja muszę zapierdalać jak głupia...

Na jednej nie, ale gdy ten sam schemat się przerabia raz po raz, odechciewa się działać... Trzy razy zostałam nagle odsunięta; raz dla lepszego prezentu na urodziny, dwa razy dla 'lepszej'. Teraz boję się przechodzić przez to kolejny raz...

Nie jest fajny :

Wiesz... Przyjaźniłam się z kimś zupełnie odmiennym. Akceptowałam to co lubi, jaka jest... I jakoś nie wyszło. Pomimo lęku przed ludźmi, wychodziłam z nią, poznawałam jej znajome, bo tak chciała. Jednak gdy powiedziałam jej, że kontakt z obcymi jest dla mnie udręką, nie zaakceptowała tego. Dalej wyciągała mnie do tych dziwnych koleżanek, a ja to znosiłam. Dałam wiele, a mało dostałam... -- 22 lut 2012, 15:22 -- Może ludzie są inni, może trafiłam na parszywy wyjątek (chociaż wątpię), ale nie otrzymałam zrozumienia. Do dziś mi to się odbija...

Najważniejsze, że śnieg zaczyna znikać...

Nigdy nie przyjaźniłam się z kimś dla notatek czy dowartościowania, jak moi 'przyjaciele'. Ja po prostu chcę mieć kogoś, z kim mogę porozmawiać, wyjść czasem, ale to chyba nie są jakieś wielkie wymagania? No chyba, że akceptacja mojej osoby to trudne zadanie...

Pokaż aktualną pogodę w Twojej miejscowości