Przywiązanie, "wirtualność" mojego życia, brak zaradności (to się da wyrobić), brak kasy. No i niechęć do zmian. To mogłaby być pochopna decyzja. Może za jakiś rok się wyprowadzę. Powiedz coś o Wrocławiu, ja tyle wiem, że jest tam redakcja gazety, którą prenumerowałem, nietypowy dworzec, charakterystyczne kamienice, znam parę budynków. Warto tam się przeprowadzić?