Skocz do zawartości
Nerwica.com

monk.2000

Użytkownik
  • Postów

    8 648
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monk.2000

  1. monk.2000

    Sylwester 2013/2014

    Mnie możecie dopisać na 50%.
  2. monk.2000

    Czy masz?

    Tak, tylko że z tymi osobami nie utrzymuję kontaktu. Czy masz posprzątane w pokoju?
  3. W sumie to nic, może poza tym że mam odrobinkę pozytywne nastawienie dzisiaj.
  4. Cześć, też pragnę wszystkich forumowiczów powitać. Ale mam zimno w domu, w piecu wygasło.
  5. wieslawpas, też w to grałem. Przeszedłem, nawet z dodatkiem "Spearhead". Całkiem się wczułem w to. Potem się grało na necie, niestety w większości robiłem za mięso armatnie. Tak w ogóle to jeden z pierwszych poważnych shooterów wojennych, potem były Battlefieldy, CoD-y. Chciałbym się znać na grach komputerowych, dla mnie wyznacznik dobrego humoru to wtedy gdy ma się ochotę w coś zagrać. Jakby nie było wychowałem się na tym, weszło mi to w krew. Niczym Mozartowi muzyka albo góralowi Tatry.
  6. Dla mnie to forum to taki pamiętnik. Często piszę jakbym się zwierzał w pamiętniczku. Myślę jednak, że takie spisywanie nie zawsze może pomóc. Ja np. mam tendencję do traktowania wszystkich bóli z namaszczeniem, jakbym był jakimś wybrańcem i moje cierpienie mnie uszlachetniało, kiedy nie zawsze tak jest. Owszem, może zmienić człowieka, ale bez przesady. Jak nie popełniasz powyższego błędu, a myśli nie służą do budowania mhrocznego wizerunku, do którego się przywiązujesz, to czemu nie?
  7. monk.2000

    Depakiniarz wita

    Depakiniarz, oryginalny nick. Trochę jak wazeliniarz. Fajnie, żeby samo zapisanie się na forum pomagało, a to trzeba wiele pozmieniać w swoim życiu i nie zawsze się udaje.
  8. -ista, podziwiam pamięć. Mam te staroszkolne RPG-i na płytach. Kupowałem w jakimś 2006 jak miałem słabego kompa i fazę na stare gry. Kuzyn takim prawie, że kultem je otaczał, że chciałem spróbować. Niestety tam dużo było trzeba czytać, a ja miałem wtedy nerwicę, która męczyła wzrok. Planuję do nich wrócić, ale wiesz, przed wyruszeniem w drogę trzeba zebrać drużynę, w moim przypadku to oznacza wyluzowanie, bo zbyt się spinam, żeby grać "w jakieś tam gry".
  9. -ista, wpisałem w Google i wyskoczyło, że plansza z Planescape Torment. Grałem w tą grę, ale tak dobrej pamięci to aż nie mam. A ten gad to: Ścierwojad - duży ptak nielot występujący powszechnie na wyspie Khorinis, Argaan i Myrtanie. Nie stanowi dużego zagrożenia, a atak poprzedza charakterystycznym, ostrzegawczym okrzykiem, dając bohaterowi dość czasu na wycofanie się. Żyje w grupach od trzech do siedmiu osobników. Rzadko spotyka się pojedyncze osobniki. Rodzą się z jaj, które można zjeść. Mają bardzo pożywne mięso. http://pl.gothic.wikia.com/wiki/%C5%9Acierwojad
  10. PJT, cześć. Dla mnie schizofrenia to taka nieudana próba zrozumienia świata. Człowiek wchodzi w inny świat i mu się wydaje, że dokonał jakiegoś odkrycia. A uczenie się to właśnie odkrywanie. Dlatego nauka w mojej chorobie to słaby punkt. Jak by mi wchodziła nauka to pierwszy punkt to bym miał poczucie, że robię coś pożytecznego, potem by to była szansa na wyjście do ludzi. Tak siedzę w domu i brak mi kogoś kto był by mi druhem.
  11. -ista, co może zmienić naturę człowieka? Nie wiem. No chyba okoliczności. Człowiekowi źle z tym jak jest i musi wprowadzić zmiany. To raczej każdego tutaj dotyczy. Patrzę na reklamę monitora w formacie 21:9 zamiast 16:9 i znowu człowieka w konia robią. Bo co z tego że jest więcej miejsca na bokach, jak można powiedzieć, że jest go mniej w pionie. To tak jak z tą szklanką. Oczywiście w reklamie musi być w połowie pełna.
  12. nazywam się niewarto, fajnie że tak masz. To podstawa jeśli chce się coś osiągnąć w tym. Ja naukę za bardzo zacząłem traktować jako być-nie być i dlatego za bardzo chyba się przejmuję niepowodzeniami. Zbyt poważnie chyba do tego podchodzę.
  13. Cześć, nie spodziewałem się ożywionej dyskusji w tym wątku o tej porze. wieslawpas, przeczytałem cały ten długi wpis i mi poprawił humor. Sam bym się przeszedł do jakiegoś pubu pogadać z kimś. Takie melanżowanie poprawia mi nastrój. Ja dzisiaj postanowiłem jakieś zmiany wprowadzić. Ostatnie metody się nie sprawdziły, czas użyć jakiś nowych. Mam nadzieję, że siła nawyku nie wygra. Fajnie jak coś się nie uda, bo się ma doświadczenie. Gorzej jak się nie udaje cały czas.
  14. Mi z doraźnych rzeczy pomagają: -niektóre gry na komputer, z tym że często to jest takie mechaniczne, łażę po tym świecie, klikam, bardziej ogłupienie niż relaks. Ale to chyba nie jest reguła, że gry takie są -czytanie różnych rzeczy, forum -a najbardziej to chyba rozmowa z człowiekiem na żywo, byle tylko mnie nie denerwował, nie każdy się nadaje Wiele metod natomiast powoduje poczucie winy, że nie robię nic pożytecznego. Niby jest tak, że mam rentę z racji bycia po psychozie, ale nie potrafię do końca tego czasu traktować relaksacyjnie, bo boję się, że zapomnę jak się pracuje. Wiecznie nie mogę siedzieć na socjalnym.
  15. Variable, cześć. Jak tam, coś innego się dzieje dzisiaj? Czy dzień jak co dzień i nie ma co opowiadać nawet?
  16. Zazdroszczę nazywam się niewarto, że się jej tyle chce. Ja mam problem z motywacją. Tyle rzeczy można by robić, chciałbym się rozwijać, a z reguły kończy się na planach. Może za bardzo szukam wymówek. Tylko co poradzić, że nie zawsze chcieć to móc. Ja się czuję autentycznie nieszczęśliwy że stoję w miejscu. Więc to nie kwestia zasad, bardziej bałaganu w głowie, który uniemożliwia działanie.
  17. rotten soul, jeszcze jedno ostrzeżenie i -ista przestanie wkurzać. Co tam porabiacie? Ja znowu z opóźnieniem zacząłem dzień. Właściwie to przed chwilą.
  18. Cześć, wstałem niedawno i chciałbym się przywitać. Nie jestem bardzo optymistycznie nastawiony do tego dnia. Ale zobaczymy, może coś się wydarzy co zmieni los "historii".
  19. monk.2000

    Trzy pytania

    1. brak konkretnych 2. Dziennik Telewizyjny na TVP Historia 2. Że chodziliśmy z kolegami po korytarzach i udawaliśmy, że jesteśmy patrycjuszami i elitą społeczeństwa rzymskiego 1. Czy wiesz jakie było twoje pierwsze słowo? 2. Czego się najbardziej boisz? 3. Wymarzone miejsce zamieszkania?
  20. 8th_circle_of_hell, no na odwrót, że w tygodniu leniuchuję a jak jest wolne biorę się za naukę. Taki żart.
  21. Więc ja czuję dość silne zmęczenie, specyficzny stan ciała i umysłu. Ale mimo to staram się jakoś działać, mimo że często nie widzę tu dla siebie miejsca. Uczucie to brak emocji, za to specyficzna wciągająca pustka. Dla każdego coś miłego. :)
  22. Mi radość sprawiło to że porozmawiałem z mamą oraz chwile wyluzowania.
  23. deader, to jest poważny problem. A mi z wyglądu jakoś bardziej XBO przypadło do gustu. Mnie wkurza nieogarnięcie w codziennych sprawach oraz pewne odczucia fizyczne, spowodowane traumami oraz stresem.
  24. PJT, F.20. Miałem dwa krótkie epizody, szybko zaleczone. Ale specyficzne spojrzenie oraz objawy negatywne się utrzymują. No nic, da się żyć. Najbardziej się cieszę, że moje zachowania są na tyle normalne z zewnątrz, że nie jestem skazany na ostracyzm. A wewnątrz staram się jakoś stopniowo poukładać sobie.
×