-
Postów
8 648 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez monk.2000
-
Kestrel, tak, tylko że trzecie Ferrari już nie cieszy tak samo. Musiałbym siedzieć na Allegro i co trzy sekundy klikać Kup Teraz. Zauważyłem u siebie coś takiego, że jak czekam na coś, mam jakieś ramy dnia i wszystko zaplanowane to się lepiej czuję, bo jest mniejszy chaos. Wiem co mnie czeka, że tak powiem. Jednak ramy czasowe dnia to nie takie głupie. Ja często się śmieje z takich przyziemnych ludzi, że to ino cebule kupić, kurom dać jeść i łóżko zrobić, hej. Ale niekiedy mógłbym się od nich uczyć.
-
Dostałem gazetkę, niestety radość trwała kilka sekund. Nie potrafię długo się cieszyć jedną rzeczą. Byłbym kiepskim zakupoholikiem.
-
slow motion, fajnie masz. U mnie czekolada i niezdrowa Cola.
-
slow motion, plus dla kota. A ja byłem na porannych zakupach, ale bankomat nieczynny i nie mogłem kupić gazety komputerowej. Na szczęście mam jeszcze stare egzemplarze. Mówiłem już, że ściągam Batmana?
-
Nawet awek z pająkiem, no nic, pełen profesjonalizm.
-
Podchodzę skokami, nigdy nie potrafię zmobilizować na dłużej. A szkoda, bo w tym trzeba być na bieżąco. Nie grasz- zapominasz.
-
Cześć, pewnie wiele się nie będzie dziać. Ale się wypowiem, wzięło mnie na szachy. Trening to ciężka sprawa, ale jak znajdę motywację do tego to będzie z górki. Najgorsze, ze tyle piszę o tych szachach, a wcale nie jestem jakimś ultragraczem.
-
1. Zacząć uprawiać sport, każdego dnia poświęcać czas na naukę. 2. Za dużo od nich wymagam, a jak się okazują zwykłymi ludźmi to narzekam. 3. Mieć poukładane w głowie, o ile to w ogóle możliwe. 1. Poleć jakiś film lub książkę o tematyce przyrodniczej z jakąś fabułą. 2. Najbardziej wkurzający przedmiot w szkole. 3. Twoje największe ograniczenie.
-
wieslawpas, coś się dzieje. W domu co najwyżej zegar tyka, kapie kran, kot zajada chrupki.
-
Na wyruszenie do jakiejś zaczarowanej krainy. No i żeby żyło się lepiej.
-
Mam trochę ulubionych cytatów. Trochę jednak nie chce mi się pisać. Lubię teksty z Gothica oraz trochę z różnych filmów czy gier. Z takich życiowych też by się coś znalazło, tylko że te są mi bliskie i nie zacytuję.
-
Moment przy którym usiadłem przy komputerze i oczarowała mnie magia pikseli.
-
Cześć, też startuję nowy dzień. Parę rzeczy zdążyło mnie już zniechęcić, ale trzeba próbować. Może dziś uśmiechnie się los? :)
-
Zapomniałem się wypowiedzieć w tym wątku. Jak tam? U mnie zaraz wstaje mama, będę miał z kim pogadać przy herbacie. Tyle że jedzie do pracy i potem zostaję sam jak ten palec. Może chociaż Mati wpadnie.
-
Ja szczerze i otwarcie stwierdzam, że jestem samotny. Nie wiem na ile to przyczyna choroby, a na ile skutek. Na ile objaw, a na ile skutek objawów. Dziewczyna byłaby fajna, tylko że nie czuję się na siłach na związek, nie wiem czy byłby jakiś pożytek ze mnie wtedy. Póki co chciałbym jakieś środowisko ludzi, którzy wzajemnie by się wspierali. Spędzali ciekawe chwile, a także działali inspirująco jeden na drugiego. W rodzinie tego nie mam. Koledzy wybyli. Jest internet, ale to przecież nie to samo. Wystarczy, że ktoś wyłączy komputer, skasuje gg, czy konto na forum i go już nie ma w moim życiu.
-
Ja bym chciał wziąć udział w jakimś fajnym turnieju szachowym, być przygotowanym i walczyć o satysfakcjonującą mnie pozycję. Najpierw trenować, a potem wykorzystać zgromadzone umiejętności. Nie mówię, że od razu muszę mieć puchar. Najważniejsze dla mnie, żeby podnieść turniejową rękawicę i pobyć trochę w tym świecie 64 pól. Pamiętam jak w gimnazjum wyjechałem na mistrzostwa na szczeblu wojewódzkim, wtedy nie byłem przygotowany, ale mimo to mogę to zaliczyć do jednych z bardziej pamiętanych chwil w moim życiu. Była tam jakaś magia. :)
-
Czemu w ankiecie nie ma opcji: nie brałem? Nie mogę się wypowiedzieć, a bym chciał.
-
Świat sprzecznych teorii. Jeden mówi, żeby płakać, bo to może rozładować emocje. Inny będzie twierdził, że nie, bo w ten sposób się nakręcamy. I bądź tu człowieku mądry. :/
-
wieslawpas, nie znam leku. Pewnie jest tak, że myślenie i działanie się przeplatają. Chyba, że chodzi o działanie, które opiera się tylko na myśleniu, np. szachy.
-
wieslawpas, ja każdego dnia zadaję sobie to pytanie. Pół dnia spędzam na smuceniu się, a drugie na wymyślaniu co zrobić żeby było lepiej. I co? Nic nie wymyśliłem skutecznego do tej pory. Nie wiem czy mam pecha, czy szczęście jest niemożliwe.
-
U mnie to chyba jest tak, że gdybym znalazł sposób na uczenie się to problemy stałyby się mniejsze. Miałbym jakieś sukcesy, samoocena w górę, mógłbym chodzić na studia, znaleźć ciekawą pracę. Wychodziłbym z domu, miałbym jakiś cel. No bo nie powiem, że szczytem moich ambicji jest praca w Macu czy na zmywaku w Anglii. Skupię więc teraz na próbach nauki.
-
Cześć, co tak cicho? U mnie okropna nuda. :/
-
Mi przyniesie ulgę jak zdobędę wiedzę informatyczną, albo chociaż doprowadzę się do stanu, gdzie jej zdobycie nie będzie problemem. Tak ciągle żyję w poczuciu niepewnego jutra.
-
Cześć, pooglądałem chwilę koty na YouTubie, teraz pójdę po herbatę.
-
Ja średnio lubiłem niedziele, bo wtedy musiałem odrabiać wszystkie prace domowe, które zostały na ten dzień. Ale swego czasu czułem się odświętnie w ten dzień i w sumie to był taki wyjątkowy czas.