Skocz do zawartości
Nerwica.com

monk.2000

Użytkownik
  • Postów

    8 648
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monk.2000

  1. Podobny przypadek do mnie. Wychowany na dobrych ocenach, a w liceum dobra passa się posypała i nie che wrócić. To jest najgorsze, jak masz siły to świat stoi otworem, wystarczy, że podupadniesz na duchu i ilość rozwiązać maleje, a pojawiają się same problemy. Może znajdź sobie jakieś wyjście awaryjne, co będziesz robić jak szczytne plany nie wypalą.
  2. Depakiniarz, też mnie wkurza, że ludzie tylko się witają tutaj. A gdzie ożywione dyskusje? No gdzie?
  3. Depakiniarz, fajnie. Jakbym był naiwny to praca w Cd-Action byłaby moją wymarzoną. A czemu nie jest, bo w gry mogę grać bez bycia dziennikarzem, tak samo mogę sobie jeździć na targi. Niedawno myślałem o ZOO jako wymarzonej pracy, ale sam do końca nie wiem.
  4. Depakiniarz, nie wiem czy już mam ten numer. W dobie for internetowych te listy do redakcji nie mają już takiej wartości poznawczej, ale sentymentalną jak najbardziej. Sam jestem ciekawy ile to pismo pociągnie, w czasach coraz szybszego internetu, wyprzedaży na Steamie, for internetowych, serwisów typu GRY-Online. Marka ma pewną wartość, ale to samo nie wystarcza. Na razie dla mnie za kupnem przemawia miły w dotyku oraz dla oczu papier, większa jakoś artykułów (pisane przez osoby profesjonalnie zatrudnione), pisanych w redakcji, przechodzących korektę, oraz czas leżakowania zanim będą wydane. Choć prawdę mówiąc, gdyby nie wzrok oraz nawyk lgnięcia do tego co luksusowe, przerzuciłbym się na Internet jako źródło wiedzy o grach.
  5. Depakiniarz, bingo. Głównie to dla żartu ten ptak nielot. Wkurzyłem się, bo wgrałem NfS Carbon z 2006 roku, kartę wprawdzie integrę, mam z 2011, a gra i tak chodzi w 25 kl/s. Chyba zacznę oszczędzać na kartę. Te nowe Radony wyglądają smakowicie.
  6. Cześć. Dzisiaj może zostanę dłużej, będę czytał Cd-Action, może PC Format.
  7. monk.2000

    Kącik gracza

    Rashid, nie grałem. Jak widzę ile tych gier powychodziło ostatnio to się łapię za głowę. Kiedyś z kumplami mieliśmy parę gier do wyboru i robiły wrażenie. Teraz trochę siedzę w świecie gier, ale bardziej chyba mnie to przytłacza. Nawet do głupiego pasjansa sobie dorabiam jakąś filozofię. Zdecydowanie za dużo się zastanawiam, ale jakoś dam sobie radę chyba. Kiedyś socjalizacja w grupie rówieśników polegała na wymianie płytami, pomocą w przechodzeniu gry, kopiowaniem u kumpla, który miał nagrywarkę, licytacjami na sprzęt, kto ma silniejszą machinę i co komu pójdzie. Zacne czasy. Teraz każdy ma internet, pieniądze, może grać w co chce, o ile w ogóle będzie grał, a nie siedział z dziewczyną i oglądał filmy o wampirach. Czasem wchodzę na stronkę CD-Action jeszcze i czytam newsy. CDA, Coca-Cola, Radeon, Windows, WNT, Denon, to nieliczne marki, które mają u mnie pierwszeństwo.
  8. monk.2000

    Co teraz robisz?

    Czytam gazetę, słucham Princa. Teoretycznie wszystko po mojej myśli, w praktyce jestem nieszczęśliwy.
  9. Odwołuję się do pierwszego posta. Chorobą to może być co najwyżej to, że dopatrujesz się tu choroby. Zwykła ludzka cecha po prostu. Dla mnie jedyna metoda to nie przejmowanie się zbytnio losowymi myślami. Jak obserwuję swoje własne, to widzę, że często są one ze sobą sprzeczne. Raz myślę, że jest tak, raz że inaczej. Jest jakiś prąd myślowy, który uznaje, ze na prawdę składa się ileś różnych poglądów i one dopiero ukazują rzeczywistość w odpowiednim świetle. Ja miałem podobny problem z tym jak więcej czytałem na tematy światopoglądowe. Na raz tyle sprzecznych idei wparowało mi do głowy. Ostatecznie pomogło mi zwiększenie elastyczności na różne opinie i umiejętność tolerancji. Teraz wszelkie sprzeczki ideologiczne wydają mi się zbędne, bo widzę, że każdy ma trochę racji, ale za bardzo się przy niej okopuje i potem powstają niepotrzebne spięcia między ludźmi.
  10. Nawet nie chodzi o to co powiesz. Z resztą większość rad typu: 10 sposobów na radzenie sobie z lękiem często okazują się chwytem marketingowym twórców cudownych poradników. Dlatego takie rady w prosty sposób napisanie nie wiem czy da się podać. Na pewno nie bagatelizuj tych problemów. Rady typu: "weź się w garść" są jak płachta na byka. Najlepsza rada to po prostu empatia, poczuć to jakby przydarzałoby się tobie. Jakiś technik na to nie znam. Ale z tego co kojarzę w buddyzmie były takie techniki medytacyjne na rozwijanie współczucia. To tak nawiasem. Spróbuj może po prostu zainteresować się ogólnie psychologią, mechanizmami powstawania takich rzeczy jak ataki paniki. Wtedy będziesz wiedzieć jak się zachować, może to nie uleczy dziewczyny, ale chociaż ty będziesz wiedział, że dałeś z siebie co mogłeś.
  11. Podrygiwanie w rytm muzyki. Paul Hardcastle - Don't waste my time. -- 12 gru 2013, 15:04 -- Podrygiwanie w rytm muzyki. Paul Hardcastle - Don't waste my time.
  12. monk.2000

    Czy masz?

    Bardzo często, jakbym był jakimś zbrodniarzem w poprzednim życiu. Czy masz błysk w oku? :)
  13. violet_hair_, cześć. Artyści zawsze mile widziani. Ja od jakiegoś czasu mam bzika na punkcie samorozwoju, próbowałem trochę rysować, zastanawiałem się nad kaligrafią. No i do tego zainteresowanie muzyką. Ale u mnie specyficzne jest to, że mimo dużego zaangażowania rzadko mi coś wychodzi. Za winnego mogę uznać swoją psychikę oraz pewnie trochę światopogląd. Jeśli ci się udaje rozwijać swoje talenty to tylko pogratulować. Dodam tylko, że bycie artystą "do szuflady" mnie nie pociąga. Wybrałem studia techniczne, bo nie widziałem szansy na spełnianie swoich marzeń w ulubionej dziedzinie. Mam nadzieję, że tak jak większość nowych użytkowników nie zginiesz jak kamień w wodę, tylko coś się dowiemy o tobie. :)
  14. monk.2000

    Czy masz?

    O seksie myślę 0,33 raza dziennie, więc sobie sam odpowiedz. Czy masz jakieś ciekawe przyrządy artystyczne, dla majsterkowiczów, albo ogólnego zastosowania?
  15. monk.2000

    Trzy pytania

    1. Nie, mam cieplutko. Ale od palenie w piecu nasiąknąłem dymną wonią. 2. Z mlekiem. 3. Najpierw musiałbym bym mieć takiego partnera. 1. Kto twoim zdaniem ma największy wpływ na wydarzenia w kraju? 2. Dlaczego ludzie tak łatwo dają się prowadzić za rączkę? 3. Czy samodzielne myślenie boli?
  16. Mushroom, myślę, że to coś więcej. Ale może niech on sam coś więcej o tym powie.
  17. mark123, jesteś zabójczy z tymi napojami.
  18. LATEK1962, kot. W domu u mnie mało ludzi się pojawia.
  19. monk.2000

    Wiek

    Dużo wynika od punktu widzenia. Może jakby carlos trafił do jakiegoś plemienia na bezludnej wyspie, to uznano by go za jakiegoś mesjasza, boga, itd. Tak samo ksiądz: nie miał nigdy rodziny, nie pracował, chyba że odprawienie mszy raz dziennie to jakaś ciężka praca. A prestiż w niektórych kręgach bardzo wysoki. Trudno całe swoje życie opisywać dwoma parametrami: związku i pracy. Jest wiele różnych rzeczy, które można porównywać.
  20. U mnie wie rodzina. Część rzeczywiście nie widzi problemu, odradza branie leków i ogólnie jest bliska zdania, że sobie wmawiam. Oni muszą być z jakiejś innej planety, bo ja strasznie męczę się z każdym dniem, a oni nawet tego nie dostrzegają. Czyżby nasze relacje były bardzo płytkie? Opierające się na: włącz telewizor, ubierz klapki, o której jedziesz na miasto? Na to wygląda.
  21. Mój Oskar za to gdzieś się zapodział i nie przychodzi. Wróć! Właśnie siedzi pod oknem i woła. Idę go wpuścić.
  22. monk.2000

    Czy masz?

    Teraz nie, bardziej na jakąś akcję. Czy masz ochotę mieć moce superbohatera?
  23. monk.2000

    Na co masz ochotę?

    Mam ochotę na mobilizację do działania. Za dużo zamulam.
  24. U mnie sam nie wiem jak jest. Raczej bez tragedii. Ale w weekend do szkoły i nie wiem czy mnie stres nie zje.
×