Skocz do zawartości
Nerwica.com

monk.2000

Użytkownik
  • Postów

    8 648
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monk.2000

  1. monk.2000

    Co teraz robisz?

    Ja czytam gazetę i raz na jakiś czas odświeżam forum. Poza tym słucham radia internetowego.
  2. tahela, jeszcze mam zamiar się rozpisać, tylko że przeżywam kryzys sensu działania. Najchętniej bym się położył i nic nie robił. Co zresztą chciałem wprowadzić w życie, ale nie wyszło. -- 13 wrz 2012, 13:56 -- [videoyoutube=KIdEGrJcog4&feature=related][/videoyoutube] Jest taka gra, gdzie przyjacielem jednego z głównych bohaterów jest chomik. Tak mi się skojarzyło.
  3. A tak sobie pomyślałem, że ktoś na strychu czy gdzieś znalazł taki dziennik. Rzadko czytam blogi, ale może zacznę (niekoniecznie ten).
  4. monk.2000

    Witam was

    Siemka witam wszystkich nowych na forum Liczę, że mimo tego że zaburzenia psychiczne są ciężko uleczalne, znajdziecie coś dla siebie (ewentualnie dla bliskich).
  5. monk.2000

    Skojarzenia

    płacz - skasowane pliki na komputerze
  6. Ja to taki popowy ostatnio jestem. Bez żadnych gotyckich czy metalicznych klimatów. Po prostu nadaję się do słuchania tylko lekkiej muzyki. Bez lęku, że mi jakiś zły duch wyleci z głośnika Np. Cherelle, Pebbles albo Jody Watley. Nie będę dawał linków, bo znam życie i mało komu się będzie chciało kliknąć.
  7. Ja sny też przeważnie mam głupie, na tyle że nie zawracam sobie nimi głowy. Najważniejsze, że nie budzą mnie w nocy.
  8. monk.2000

    Na co masz ochotę?

    Chciałbym normalnie funkcjonować, ale z takich realnych rzeczy to np. dobrą herbatę. Zresztą właśnie piję.
  9. Wkurza mnie bezsilność, na nic nie mam wpływu. A jak mam to i tak iluzoryczny.
  10. Dzień dobry, znowu za długo spałem. Myślałem, żeby dzisiaj w ogóle nie wychodzić z łóżka, ale resztki siły życiowej wzięły górę i oto jestem. Wszystko to dlatego, że zrobiłem podsumowanie ostatniego półrocza i doszło do mnie że nic nie zrobiłem, mimo że się starałem, zero ze mnie pożytku. Ale, żeby nie dołować to mam trochę mimo wszystko nadziei, że będzie lepiej.
  11. U mnie bieżącym wątkiem jest czy w moim przypadku chcieć to móc i czy aby nie za wiele przeszkód mam na drodze. Ale tak ogólnie to źle, mógłbym funkcjonować o wiele lepiej. Ale że to nie "jęczarnia" to nie będę wchodził w szczegóły. A zwierzęta mnie nie kręcą, więc wypowiem się jak będzie temat o komputerach, szachach czy czymś innym na czym choć trochę się znam.
  12. No właśnie kolejny dzień, jakby jeden nie wystarczył. Dzisiaj wstałem z opóźnieniem gorszym niż na kolei. Jestem z tego powodu zły. Zobaczymy jaka będzie dzisiaj kompozycja objawów: może spotkam jakieś nowe objawy, których jeszcze nie znam? Witaj przygodo!
  13. monk.2000

    Czy masz?

    Prawie nie. Czy masz jakiś osobisty rekord w Saperze? (Gra instalowana z Windows)
  14. Oj rozumiem, mnie też wkurzają tacy "czepiacze". Mój kuzyn taki jest, ostatnio wypominał mi że męczę się z depresją, a chce robić sobie granatowy kolor w pokoju. Sam sobie tego losu nie wybrałem.
  15. Coś za szybko ten dzień minął, mało co pożytecznego zrobiłem. Siedzę sam w domu, ale że mam internet to jestem sam tylko w połowie. Jak dobrze pójdzie jutro się wezmę za lekturę psychofarmakologii Stephena Stalla. Może nie zmieni mojego stanu, ale przynajmniej będę wiedział, co jest przyczyną moich problemów. Bo nie sądzę, żeby zmiany spowodowały okoliczności czy środowisko. Nie tak nagłą, niespodziewaną zmianę i nie tak głęboką.
  16. wykończony, wyczytałem że bierzesz piracetam, widać jakieś efekty? Ja gdzieś czytałem, że może pomagać na śnieg optyczny, dlatego szukam opinii, żeby się potem spytać lekarza co o tym sądzi.
  17. Witam wszystkich w ten dzień, który przynajmniej dla mnie nie zapowiada się żeby wyróżnił się na tle innych nijakich. Jedyne co, tam nadzieję, że jakieś leki mi mogą pomóc. A że szczęściu czasem trzeba pomóc biorę się za książkę o psychofarmakologii. Dość dobrze znam swoje objawy, może okaże się że na konkretne objawy pomogą specjalne leki. Tych substancji jest tak dużo, że nie wierze, że żadna nie przyniesie chociaż krótkotrwałego wytchnienia. Już raz medycyna mnie uratowała z wielkich tarapatów.
  18. Ja właśnie przeżywam etap, że uwierzyłem znowu że jakieś leki mogą mi pomóc. Boję się tylko, że psychiatra rozłoży ręce i powie że nic nowego mi nie przepisze, a z tego co wiem leków jest całkiem sporo i nie każde działają na każdego. Więc po paru możliwościach nie powinno się rezygnować. No i zaraz lecę spać, na razie.
  19. Cześć, witam w Dziennych Wronach, piszę od cioci, ale niedługo wracam, bo się już stęskniłem za domem.
  20. monk.2000

    Co teraz robisz?

    Ja siedzę i próbuję się czegoś dowiedzieć z internetu, poza tym myślę nad tekstem do bloga oraz notatnika w plecaku.
  21. Aż taka przestraszona jesteś? Ja nie wchodzę na ten wątek od czasu kiedy ktoś umieścił tu zdjęcie z filmu dok. o egzorcyzmach. Echh, przełamałem się, zobaczymy co dalej.
  22. Mój kuzyn to psycholog-amator, strasznie mnie to wkurza.
  23. Nie byłem na żadnym zlocie, może przydałoby się przyjechać. Zależy jeszcze od tego gdzie, jak długo i czy akurat będzie mi się chciało, bo postanowiłem że rodziny już nie odwiedzam: ostatnie pobyty były nieudane.
  24. No to masz problem. Ja nie zdecydowałem się, żeby lekarz przepisał mi coś uspakajającego i też czasem żałuję. Ale jak miałem to szybko ubywało, bo zawsze znalazłem pretekst że się źle czuję (chociaż i tak mi nie pomagało).
  25. Tradycyjną czarną, a czy to będzie Ceylon, Assam czy English Breakfest nie robi aż takiej różnicy. Aktualnie u cioci mam dwie herbaty od Dilmah. Lilith, czytałaś mój wpis, w nasze blogi, strony itp, na temat twojego bloga? Myślisz że da się wyleczyć taką fobię? Utrudnia mi to życie, bo z racji lęków przed nieznaną rzeczywistością, nawet omijam niektóre wątki na tym forum.
×