zapominalska, cześć.
To, że masz uczucie "odmóżdżenia": niekoniecznie jest to przyczyną doła, paniki i zaniepokojenia tym gdzie zmierza twoje życie. Pomyśl ile jest ludzi nieogarniętych, choćby starsi dziadkowie, ludzie z lekkim upośledzeniem, "niekumaci" ludzie, którzy zgarniają same tróje w szkole (z różnych przyczyn).
Są nieogarnięci, ale niekoniecznie nieszczęśliwi. Tacy są i tyle. Znam dzieci z podstawówki, które g*wno wiedzą o świecie, a się zachowują jakby zjedli wszelkie rozumy. Tak to działa. Im mniej wiesz, tym myślisz że wiesz więcej.
Myślę, że nieogarnięcie nie tyle jest problemem, co nerwowe rozstrojenie. Znam ten stan i współczuję, czasem pomaga zmiana priorytetów, czasem sięganie tam gdzie jest to możliwe.