Lilith, ja jestem jak z tej piosenki. "I can get no satisfaction". Wiecznie czegoś brak. Nie pamiętam, żeby w ciągu ostatnich lat wydarzyło się coś takiego, żebym powiedział: "Chwilo trwaj, wszystko jest okej". Zawsze myśl, że przyszłość, czy jakieś inne miejsca mogą mi zaoferować więcej, że jestem niepełnym człowiekiem. Ponoć wiele ludzi tak ma, tylko ja sobie zdaje z tego chyba mocniej sprawę. Nieprzyjemne to.