
vifi
Użytkownik-
Postów
1 546 -
Dołączył
Treść opublikowana przez vifi
-
knightt, Nie ma nic wstydliwego w umówieniu się na wizytę, a jest mało prawdopodobne żeby ktoś cię tam zobaczył. Wielu ludzi ma dziś niestety problemy z psychiką. Słyszałem o przypadkach kiedy ktoś spotkał swojego byłego w szpitalu psychiatrycznym, ale tobie to póki co nie grozi dlatego wal do lekarza i nie stresuj się tym. Ciężko powiedzieć co spowodowało twój stan, pisałeś o stresie w pracy i o jakiś używkach, nie wspominałeś nic o twoim dzieciństwie. W każdym razie lepiej zdiagnozuje cię specjalista. Nie martw się na zapas, to nie jest jeszcze tragedia, ale też nie zwlekaj z leczeniem.
-
Ale nie mówimy tu o przypadku kiedy wybieramy między życiem matki a życiem dziecka, tylko między tym czy matka "donosi" ciążę czy "usunie" to dziecko i w dodatku nie ma zgody na to czy płód to dziecko czy nie, a to jest główny punkt ciężkości, jakby ciężko nie było matce, albo mówimy o życiu albo nie. Rzeczywiście czasami ciąża może być trudna dla matki, ale jak od jej uczuć można uzależniać człowieczeństwo płodu? Jeśli płód jest człowiekiem (moim zdaniem jest, ale niestety nie ma co do tego ogólnej zgody, a wzdraga mnie na samą myśl o demokratycznym głosowaniu o tym czy ktoś jest człowiekiem czy też nie) to godność kobiety prędzej uratowałoby ukaranie gwałciciela i wsparcie jej w tej sytuacji, a nie zabicie Bogu-ducha winnego dziecka.
-
rentacar, Obawiam się że nie tyle potrzebujesz jakiś cudownych rad co psychoterapii i ewentualnie leków. Teraz zastanowił bym się nad jakąś pracą, jeśli nie masz ukończonej szkoły średniej to może jakąś szkołą policealną (nie wiem czy tam wymagają ukończenia liceum) czy kursem zawodowym. Odważenie się na taki krok może być trudne, ale daje też jakąś nadzieję na poprawę, bo dusząc się dalej w tym domu może być ciężko o zmianę. Są też terapie/grupy wsparcia dla DDA. Generalnie fobię społeczną (a chyba o coś takiego zahaczasz) da się wyleczyć, chociaż może być ciężko bez specjalisty. Ewentualnie pozostaje skok na głęboką wodę typu wyjazd za granicę, ale nie wszystko od razu.
-
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
vifi odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
refren, Czy ten awatar nie odnosi się do takiej historyjki z ptakiem co trzyma niebo nogami? -
rentacar, Witaj. Co teraz robisz? Studiujesz/pracujesz? Z tego co piszesz masz już chyba powyżej 20 lat. Możesz zgłosić się do psychiatry? Psychiatra może też skierować cię na terapię, nie wiem czy możesz sobie pozwolić na prywatną. Rzeczywiście miałeś trudno, ale jednak to wszystko zniosłeś. To nie jest takie byle co, tylko świadczy o twojej sile. Widzisz jakąś perspektywę wyprowadzenia się z domu? Generalnie powinieneś się leczyć i przygotowywać do wylecenia z tego toksycznego gniazda. Twoje problemy mogą się jeszcze za tobą ciągnąć, ale twoje marzenie jest jak najbardziej możliwe.
-
nova88, leczysz się u psychologa/psychiatry?
-
Nie mam pojęcia. Czy jej już to przeszło? Chyba sama powinna się z tym zgłosić do lekarza.
-
Wydaje mi się że tej kontroli było za dużo. Przecież wiadomo że jak wyjeżdża za granicę to nie będzie z tobą codziennie rozmawiać, a z jakiegoś powodu musiałeś się upewniać, sprawdzać. Ciężko będzie tak stworzyć związek.
-
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
vifi odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
Ale to nie ten co cię straszy? Powinien wiedzieć że chorujesz na skrupuły (nerwicę) bo to naprawdę dużo zmienia. -
Marcin2013, Mówisz poważnie? Próbowałeś się leczyć u lekarza? Nie potrzebujesz rekordów tylko leczenia. Trzymaj się
-
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
vifi odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
znerwicowana92, Z tego co wiem to w przypadku antykoncepcji inaczej są traktowane przypadki kiedy ktoś "wie lepiej" co jest dobre a co nie, a inaczej kiedy ktoś nie może stosować antykoncepcji naturalnej, np. z powodu hormonów itp. Zasadniczo te sprawy roztrzyga się we własnym sumieniu i ze spowiednikiem, ale trzeba sobie znaleźć jakiegoś dobrego, bo można też źle trafić.. chciałbym docenić też poniższy głos rozsądku: -
tomash, Chodzisz teraz do psychiatry? Powinieneś lecieć galopem na psychoterapię zamiast przekreślać swoje życie. Następny! Rodzice, rodzice i jeszcze raz rodzice, chyba że coś innego, ale chyba w 90% procentach poczucie bycia "ciężarem" wynosimy z domu. Trzeba porzucić te obrazy (najlepiej w trakcie terapii), a nie się za nie karać. Nie mówię że u mnie z tym dużo lepiej, ale sam wielokrotnie poruszałem ten temat na terapii.
-
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
vifi odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
znerwicowana92, Niestety nie ma jakiś dokładnych wytycznych w tej sprawie. Z jednej strony jeśli komuś sumienie każe np. nie wstępować do Kościoła, albo np. papież kazałby mu iść na wyprawę krzyżową, a jego sumienie by mu nie pozwalało to ma się słuchać sumienia. Ale wg. nauki Kościoła sumienie jest głosem Boga w człowieku, które mówi czy czyni dobrze czy źle. Może być ono źle uformowane, człowiek może je zagłuszać, dlatego trzeba go formować zgodnie z nauką Kościoła. Nauka Kościoła to nauka Kościoła, a nie to co powiedział ksiądz, katechetka czy nawet biskup. Wg. wiary Kościół przez asystencję Ducha św. nie pomyli się w ważnej sprawie. Tak ściśle rzecz biorąc to dotyczy to uroczystych roztrzygnięć papieskich w sprawach wiary i moralności (np. wniebowzięcie Maryi) i soborów (i to chyba gdzie jest to wprost powiedziane). Zasadniczo tę naukę Kościoła trzeba przyjąć w całości. Nie wiem czy ściśle rzecz biorąc sprawa antykoncepcji jest podciągnięta pod jakiś dogmat (że Kościół nie może się pomylić w tej sprawie). Wiem że nie zawsze będzie ona grzechem ciężkim i chyba nawet w ogóle grzechem. Co prawda swojego czasu w Kościele istniało (może w jakieś części dalej istnieje) negatywne podejście do seksualności jak do dzieła szatana (chyba głównie skutkiem wpływów manicheizmu i nauczania św. Augustyna), ale nie wydaje mi się żeby "czepianie się" antykoncepcji było błędem Kościoła. Wyrządził by wtedy po prostu krzywdę wielu ludziom. W zasadzie nie widać ma pierwszy rzut oka dlaczego miałoby to być coś złego, ale czy nie obserwujemy dziś złych owoców? Ewa też widziała że jabłko jest dobre do spożycia, wąż jej podpowiedział że na pewno nie umrze, a jednak umarła. Wydaje mi się że konsekwencją wiary w to że Chrystus jest głową Kościoła jest podejście że to raczej ja czegoś nie widzę, a nie Kościół pomylił się w oficjalnym nauczaniu, ale rzeczywiście wielu ludzi jakoś się z nim rozchodzi. Nie wiem czy i jaki to grzech i gdzie pójdą. Pisałem już że Bóg to nie jest komputer. Wydaje mi się że taka postawa, że nie widzę dlaczego to ma być grzech, ale będę szukać prawdy na ten temat i poznawać dlaczego Kościół się "czepia", póki nie muszę podejmować decyzji na ten temat, by wystarczyła na teraz. Czasami takie wątpliwości są potrzebne, choć może teraz nie jest najlepszy czas na nie. Możesz się o to spytać księdza przy spowiedzi czy jakimś spotkaniu (dalej nalegam żebyś wychaczyła kogoś duchownego (byle nie tego księdza co cię straszy) kto znalazłby czas na dłuższą rozmowę). Chyba też pisałem że Kościół nie orzeka potępienia kogokolwiek, nawet Hitlera czy Stalina. Ciebie też nie. Jak myślisz po co są duszpasterstwa dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych skoro "i tak pójdą do piekła"? Wybacz ale potrafię podać tylko takie intuicje a nie podać wszystko na tacy. Wiem że to jest trudne dla skrupulatów. -
Żeby to była prowokacja, albo czyiś sen... Wydaje mi się że już wystarczy jej słuchania jaka to jest nieodpowiedzialna itp. i chyba nie po to tu napisała. Szansa prowokacji może i istnieje ale chyba nie powinniśmy jej zakładać. Proponuję poczekać na odpowiedź autorki lub zakończyć ten wątek.
-
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
vifi odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
znerwicowana92, Nie są takimi samymi grzechami, niektóre są poważnymi wykroczeniami przeciw przykazaniom co nie znaczy że są takie same. Wydaje mi się że miesza ci się nauka Kościoła, jakieś zdania księży i teksty z jakiś trzeciorzędnych stron. Nic dziwnego że to wydaje się nie mieć sensu. Z jakiegoś powodu twoje myśli idą w dowolnym kierunku i twoje wnioski przypisujesz Kościołowi. W ogóle specjalnie pytałem się czy to ten sam ksiądz, bo wydaje mi się że powinnaś wiać od niego. Nie wszystko jest napisane wprost w Biblii. Poza literalnym tekstem jest sprawa jego interpretacji. "To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia" (2P-1,20). W stosowaniu antykoncepcji nie chodzi o żadne "marnowanie nasienia", tylko o brak otwartości na życie. Sprawa nie jest tak łatwa do wyjaśnienia. Podobnie jak świętość życia, eutanazja itp. co nie znaczy że te grzechy są tego samego formatu. Z tego co wiem do piekła nie idzie się za "przekroczenie progu" grzechów tylko dlatego że chce się tam iść. Pierwszym twoim kryterium jest twoje sumienie, a nie kto co powiedział. Jego się przede wszystkim pytaj, ale jest też potrzeba formowania go zgodnie z nauką Kościoła. Niestety to że nie widzimy w czymś grzechu nie jest niczym dziwnym. Przecież Duch św. miał "przekonać świat o grzechu". Grzechem jest postawa kiedy ktoś wierzy w Boga, ale "wie lepiej" co jest dla niego dobre. -
Przede wszystkim musisz podjąć leczenie. Jeśli nie dostaniesz się przez NFZ to możesz sobie np. wziąć rok (teraz to pół) urlopu na studiach i zarobić przez ten czas na leczenie (i oczywiście równolegle zacząć się leczyć), a potem je skończyć, albo pójść na inne. Jeśli kierunek jest podobny to zwykle można przepisać przedmioty. Ewentualnie możesz iść na zaoczne i też równolegle pracować. Ale może się uda z tym NFZ-em. Dlaczego twoje obecne studia tak cię odrażają? O te trzy lata rodzice może i będą mieć pretensję (moi mieli o dwa), ale to nie koniec świata. Wiesz ilu jest tu forumowiczów co zawalili studia? Nie robisz tego swoim rodzicom ale przede wszystkim sobie. Wydaje mi się że te twoje problemy to po prostu twój dom z dzieciństwa, który zabrałaś ze sobą. Nie umiesz wybaczać sobie błędów. A możesz.
-
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
vifi odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
Obowiązek spowiedzi jest tylko raz do roku, a jak się nie popełniło grzechów ciężkich (a gdybyś go popełniła to byś na prawdę nie miała wątpliwości) chyba i ta nie jest obowiązkowa. W Niemczech ludzie jakoś stracili sens poczucia grzechu a także sens spowiedzi, dalej i mszy, Pisma świętego, przykazań. Także księża. Nie nam oceniać jakie są ich grzechy. To jest ten sam co ci nie chciał dać rozgrzeszenia z powodu kłamstwa? Spowiedź nie prowadzi nas do jakieś nieskazitelności moralnej. Nie narzucaj sobie dodatkowych ciężarów. Jeśli ksiądz ani spowiedź ci nie pomaga to jak najbardziej możesz spowiadać się rzadziej. Najlepiej jakbyś zamiast spowiedzi poprosiła jakiegoś dobrego księdza o rozmowę. Postanowienie poprawy nie polega na tym że "już nigdy tego nie zrobię". Czasami warto poszukać trochę dalej niż własna parafia i znaleźć jakiegoś zakonnika czy księdza z przygotowaniem terapeutycznym.Ktoś ci jeszcze proponował pogotowie duchowe. -
sabelka1981, Czy jesteś ofiarą przemocy w związku? Jeśli tak powinnaś się zgłosić po pomoc. Nikt cię za to nie potępi (może twój mąż coś będzie odstawiał). Jeśli po prostu nie możecie ze sobą wytrzymać to powinniście rozważyć terapię małżeńską (facet często w ogóle nie chce o tym słyszeć).
-
evamari, Jest szansa żebyś poszła na terapię? Chyba na ogół nie prosimy o pomoc, bo rodzice nam przekazali że na nią nie zasługujemy, że jesteśmy ciężarem, poza tym jeśli ktoś nas później wyśmiał to wstydzimy się o nią prosić. Jednak masz do tego prawo, a może nawet obowiązek, wbrew temu co ci mówią uczucia. Nie za bardzo potrafię sobie wyobrazić osobę w gorszej kondycji, która sama sobie z tym poradzi. Nie wiem czy wiesz, ale zrobiłaś już dwa duże kroki ku wyzdrowieniu. Czym się teraz zajmujesz?
-
niewiemcozrobic100, Pogadaj z ojcem tego dziecka. Zapytaj się czy w ogóle wie co zrobił? Chcieliście mieć dziecko, a jak zaszłaś w ciążę to cię odrzuca. Niech odpowie czy on cię w ogóle kochał. Miłość to nie są tylko uczucia. Odwagi
-
Pw na tym forum nie dochodzą od razu.
-
Aguszka, A na forum nikt nie poświęcił ci 5 minut? Albo ty komuś? Siostra nie ucieknie, a na ziemi jeszcze są inni ludzie, jesteś i ty. Wiem że samotność potrafi być przytłaczająca. Jeśli możesz postaraj się odnaleźć innych ludzi, kogoś z kim możesz pogadać, jakąś grupę. Nie wiadomo kiedy uda ci się kogoś odnaleźć. To wszystko nie dzieje się od razu, tą samotność trzeba w jakimś stopniu przyjąć. Wydaje mi się że trochę czasu (więcej niż 5 minut) powinien ci poświęcić terapeuta, bo inni ludzie mogą nie zapełnić tego co w tobie woła o opiekę. Zwłaszcza że zaczynają dochodzić do głosu myśli samobójcze, nie słuchaj ich.
-
Poczuć raz jeszcze ten spokój umysłu, beztroskość i życie ;)
vifi odpowiedział(a) na maestro_ temat w Nerwica lękowa
Już myślałem że to nazwy forumowiczów... -
Dzisiejsze leki na ogół już nie mają takich skutków ubocznych. Jak będziesz dalej siedział w domu i samemu walczył z lękami to możesz jeszcze bardziej przytyć i się zamulić. Dlatego jeśli nie korzystasz z pomocy psychologa to przyjęcie leków nie musi być złym pomysłem.
-
Tokab, Wracaj do psychologa. Może przyjemne to nie jest i na efekty trzeba czekać, ale to chyba najlepsza droga do wyjścia z tej fobii.