Skocz do zawartości
Nerwica.com

nova88

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia nova88

  1. nova88

    jestem odczepieńcem

    Mam tak od dwóch lat... czuję i wiem , że marnuję życie. Nie mam obecnie pracy, może tam bym "rozerwała". Wstydzę się siebie, że nie pracuję, że nic nie robię i jestem społczenie nieużyteczna , rzygać mi się chce sobą. Siedzę sama ze sobą dzień w dzień i analizuję "patrze w lustro" i wariuję ,,, w relacjach się żyje , człowiek to istota społeczna, mam tego dosyć, może nie codziennie ale czasem mam takie napady myśli.
  2. nova88

    jestem odczepieńcem

    taki jest fakt. Mam 24 lata, zero jakiś kontaktów, ludzie się żenią, kontakty się urwały, albo mają chłopaków. Czuję się jak kiedyś w wieku 16 lat kiedy opuściła mnie w " opuściła" jak mi się wydawało najlepsza przyjaciółka, bo w zasadzie w rodzinie również czuję się jak odszczepieńcem, zawsze z boku. Nie wiem z czego to już wynika, ale samotność mnie zabija. Wszystko za bardzo przeżywam, analizuję, sam na sam nic dziwnego, że stałam się tak chorą i wybrakowaną jednostką... zwariowałam i naprawdę to już przestało być zabawne o ile w wieku 16, 18, 20 lat było znośne to teraz jest coraz gorzej i chyba z roku na rok tak będzie Wiecie co mam wrażenie całkowitej samotności prawie od 16 roku życia:(
  3. nova88

    Nie chce już żyć

    nie mam pracy, perspektyw, samotność i wyobcowanie mnie przytłacza. Sama się w to wpakowałam. nie mam oparcia w rodzinie.
  4. nova88

    Nie chce już żyć

    Jak w temacie, chcę umrzeć. Mam dosyć. Nie widzę już szans dla siebie. Mam dosyć swojego już 24 letniego życia marnego , nieciekawego , zmarnowanego.
  5. Dzięki za odpowiedzi. Do kogo powinnam się udać psychologa/psychoterapeuty czy psychiatry? -- 27 lut 2013, 22:32 -- up proszę o odpowiedzi
  6. Dzięki za odpowiedzi. Do kogo powinnam się udać psychologa/psychoterapeuty czy psychiatry? -- 27 lut 2013, 22:32 -- up proszę o odpowiedzi
  7. Witajcie, nie mogę sobie poradzić ze sobą. Nie zawsze ale czasami mam dziwny lęk niby nic strasznego się nie dzieje ale on się pojawia i mnie ogarnia całą... Mówię sobie uspokój się nic się nie dzieje. Tym lękiem reaguje mój organizm na różne sprawy np bardzo błahe wydawałoby się urażona koleżanka, niemiłe słowa do mnie od matki, albo już cięższe gdy znowu np brat przyjdzie pijany. Często w moim domu gościł alkohol.Takie sprawy ja potrafię bardzo mocno odczuwać jakby świat miał się skończyć. Lęk pojawia się też przy jakby osobach wyższych rangą ode mnie np profesor , nauczycielka. Wtedy serce mi zaczyna bardzo mocno bić , robi mi słabo i jakby lekko, sucho w ustach. Często też dużo analizuję, rozmyślam, choć wiem , że to bez sensu. Jestem bierna , mnóstwo rzeczy odkładam. Wszystko za bardzo biorę do siebie tak bym mogła napisać to w skrócie. Do tego ciężko się otwieram przed ludźmi, nie pałam energią jakbym wszystko w sobie chowała , czasem zdarza mi się w nocy płakać ale rzadko , mam też czasem myśli samobójcze głównie jak mam ten silny lęk. Wiem , że to co się ze mną dzieje nie jest normalne. Co mi jest? jakbym nie potrafiła odczuwać albo się emocjonują muzyką , filmem na maksa albo w ogóle mnie nic nie rusza... Proszę dajcie mi jakieś wskazówki. Nie jestem już dzieckiem mam 24 lata.
  8. Witajcie, nie mogę sobie poradzić ze sobą. Nie zawsze ale czasami mam dziwny lęk niby nic strasznego się nie dzieje ale on się pojawia i mnie ogarnia całą... Mówię sobie uspokój się nic się nie dzieje. Tym lękiem reaguje mój organizm na różne sprawy np bardzo błahe wydawałoby się urażona koleżanka, niemiłe słowa do mnie od matki, albo już cięższe gdy znowu np brat przyjdzie pijany. Często w moim domu gościł alkohol.Takie sprawy ja potrafię bardzo mocno odczuwać jakby świat miał się skończyć. Lęk pojawia się też przy jakby osobach wyższych rangą ode mnie np profesor , nauczycielka. Wtedy serce mi zaczyna bardzo mocno bić , robi mi słabo i jakby lekko, sucho w ustach. Często też dużo analizuję, rozmyślam, choć wiem , że to bez sensu. Jestem bierna , mnóstwo rzeczy odkładam. Wszystko za bardzo biorę do siebie tak bym mogła napisać to w skrócie. Do tego ciężko się otwieram przed ludźmi, nie pałam energią jakbym wszystko w sobie chowała , czasem zdarza mi się w nocy płakać ale rzadko , mam też czasem myśli samobójcze głównie jak mam ten silny lęk. Wiem , że to co się ze mną dzieje nie jest normalne. Co mi jest? jakbym nie potrafiła odczuwać albo się emocjonują muzyką , filmem na maksa albo w ogóle mnie nic nie rusza... Proszę dajcie mi jakieś wskazówki. Nie jestem już dzieckiem mam 24 lata.
×