ala1983 A bierzesz jakieś jeszcze inne leki oprócz tej wenlafaksyny? Chyba trochę zbyt surowa jesteś dla siebie (?)
Ja biorę 150 mg wenlafaksyny, wprawdzie od niedawna ok 3 miesiące, po zmianie z Paroksetyny, możesz napisać jak śpisz po tej wenlafaksynie? generalnie chodzi mi o sny, bo mam po niej jakieś takie dziwne, męczące, czasem wręcz koszmarne sny..Nie mówię, że po paro nic mi się nie śniło, bo też dużo się w moich snach "działo", ale te sny jakby były przez dużą mgłę, a teraz takie strasznie wyraziste, dziwaczne, nie miałem wcześniej czegoś takiego..Zastanawiam się też,czy to nie dlatego, że zdarza mi się coś zjeść w nocy (?) czy to ten lek "tak ma" (?)
Nie, nie biorę nic poza tym "lekiem". Śpię normalnie, na 37,5mg nic raczej nie czuję, poza minimalnym odczuciem noradrenaliny i lekkimi zawrotami głowy przy wstawaniu. Albo mi się wydaje?
Na wyzszych dawkach sny są bardziej wyraziste.
Ja miałam ze 2 podejścia do 150 mg, na 3ci dzień musiałam odstawiać, bo serce waliło niesamowicie, nie mogłam tego znieść.
-- 29 sie 2014, 21:53 --
Gdybym mogła mieć terapię 3 razy w tygodniu, to podejrzewam, że nie potrzebowałabym wtedy żadnych leków.
Ale niestety w tym kraju taka częstotliwość terapii przy naszych zarobkach graniczy z cudem.