Skocz do zawartości
Nerwica.com

ala1983

Użytkownik
  • Postów

    3 921
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ala1983

  1. *Monika*, Myślę, że się nie mylisz. Sama czasami obserwuję ludzi którzy pracują na ilość. Do tej pory nie zdarzyło mi się spotkać nikogo kto robi szybko a zarazem dokładnie. Zawsze przy takiej szybkości coś się przeoczy, a to "coś" perfekcjoniście wpada od razu w oko
  2. ala1983

    Wkurza mnie:

    Wkurza mnie to mało powiedziane.. chyba nie ma większego gnoja na świecie od mojego ojca.
  3. Mad_Scientist, Jak już wspomniałam jestem pedantką, perfekcjonistką.. Jak najbardziej mam osobowość anankastyczną, natomiast zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych nie posiadam, no przynajmniej jak na razie. Mi to nie przeszkadza, nie wprowadza we frustrację czy irytację, natomiast innych tak. A Ty pisałeś jakiś czas temu, że perfekcjonizm zrujnował Ci życie, tzn? Mógłbyś rozwinąć?
  4. *Monika*, Myślę, że ze mnie jako swojej pracownicy byłabyś bardzo zadowolona Ja również jestem. Dla mnie nie jest to złe, ale wielu ludziom przeszkadza. w domu, że np. za długo odkurzam, bo staram się wysprzątać każdy śmiotek, że za dużo wody zużywam, bo zbyt dokładnie myję szklanki.. w pracy, że za długo nad czymś siedzę bo czepiam się szczegółów i muszę mieć perfekcyjnie zrobione, napisane itp. a potem się nie wyrabiam - jest to uciążliwe zwłaszcza kiedy ma się szefową, dla której liczy się ilość a nie jakość a mnie nawał pracy wprowadza w dodatkowy stres, z którym na dodatek nie umiem sobie radzić. Więc *Monika*, myślę, że czasami to źle.. no przynajmniej jeśli spojrzę na siebie. Przerabiam to też na terapii.. próbuje trochę wyluzować.. średnio się to udaje, bo zbyt przyzwyczajona jestem do mojej dokładności i drobiazgowości. Ja tak, ale inni nie.. a żyje się przecież wśród ludzi.
  5. ala1983

    Co teraz robisz?

    Pracuję i piję kawę. Wchodzę tu na chwilę czasami w pracy. Pozdrawiam Was.
  6. Moja przygoda z psychologią zaczęła się po 10 latach bezsensownego brania leków.. szkoda, że po tak długim czasie, ale lepiej późno niż wcale.
  7. Ja znam, ale bardziej w zachodniej Polsce. Gajdów również znam. Z mojego doświadczenia też niektórzy ksieża są dobrymi psychologami (w rozmowie), ale takich trochę ciężko znaleźć. Trzeba się sporo obracać w środowisku chrześcijańskim, wtedy na pewno na kogoś takiego się trafi.
  8. ala1983

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    *Wiola*, Przyjedź po mnie do Gorzowa Wlkp, Ktoś jedzie przez Piłę ewentualnie?
  9. HiobkaBis, prawie wszyscy, jeśli nie wszyscy na tym forum jesteśmy ofiarami swoich rodzin. Bardzo dobrze zrobiłaś, to będzie długa droga, ale warto ! Przerwać ten chory łańcuszek na pewno trzeba, a czy decydować się z tego powodu na bycie singlem... myślę, że niekoniecznie. Pracując nad sobą pod okiem dobrego psychoterapeuty można wyjść na prostą. Widzisz błędy swoich rodziców i nie chcesz ich powielać.. to już bardzo dużo. Znam ludzi, którzy przysięgli sobie, że nie będą tacy jak ich rodzice i wielu się udaje. Wymaga to duzo pracy nad sobą ale jest do zrobienia. Życzę Ci powodzenia. I pamiętaj- dobra psychoterapia to podstawa.
  10. ala1983

    Skojarzenia

    wolę Audi - solidna marka
  11. ala1983

    Choroba a praca

    Podajesz sprzeczne informacje To jak to jest w koncu
  12. Też miałam tak czasami z Afobamem. Nie wiem od czego to zależy, ale od czegoś na pewno Na mnie znowu alprazolam działa najlepiej na pełny żołądek.
  13. Z tym działaniem euforyzującym to bym aż tak bardzo nie przesadzał. Benzo jak benzo uspokaja, wycisza. Może jak się weźmie raz na rok, to wtedy faktycznie można się jako zaeuforyzować;-) No właśnie
  14. A propo... i sorki za off top..ale..w którymś wątku pisałam, że klorazepat w 5 mg na dobę jest zbyt słaby aby uzależnił - MYLIŁAM SIĘ. Próbowałam brać co drugi dzień.. bez sukcesu.. czułam się tak, jakby ktoś ze mnie powietrze spuścił. Ciężko było wstać z łóżka, nie mówiąc już o innych czynnościach. Niestety nie mogę przetrzymać tego czasu, gdyż chodzę do pracy. Niech to szlag te wszystkie prochy
  15. ala1983

    Skojarzenia

    odbyt - stolec
  16. ala1983

    Skojarzenia

    nicość - niebyt
  17. ala1983

    Pokaż mi co chcę...

    Pokaż mi psa z filmu "Lessie wróć!"
  18. chory, Wiesz, ja na początku mojej przygody z forum, też byłam oburzona komentarzami niektórych moderatorów, które często były nie na miejscu. Ale później dowiedziałam się, że to również osoby zaburzone (przeżyłam przy tym niezły szok, bo kompletnie się nie spodziewałam). Teraz nie zwracam już na to uwagi. Przyzwyczaiłam się. A z racji ich różnych zaburzeń, też ich to trochę usprawiedliwia.
  19. Michuj, Bzdura. Na psychoterapię mam zamiar chodzić jeszcze kilka lat, teraz zaczynam 2 rok.. prochy łykałam bezmyślnie przez 12 lat. Porównuję efekty... Zabieram się powoli za napisanie konkretnego postu na ten temat...
  20. Z jednej strony powinnam być zadowolona, że dawka jest bardzo mała, ale z drugiej strony jestem załamana, że zejść nie idzie.. to samo tyczy się wenli.. k.... że mnie nikt nie zaciągnął do psychologa jak byłam jeszcze dzieckiem.. ciekawe czy kiedykolwiek się od tego uwolnię..
  21. Michuj, skoro Cię tu widzę, jak w pracy? -- 30 kwi 2012, 19:22 -- Próbowałam zejść z 5 mg tranxene.... nie ma szans...
×