
ala1983
Użytkownik-
Postów
3 921 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ala1983
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
ala1983 odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Michuj, Nawet nie wiedziałam, kiedy klony zacząłeś brać. To przez tę pracę? -
carlosbueno, No ja tak samo i duża większość ludzi na forum.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
ala1983 odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Ja jak będę miała urlop, tj. za jakiś miesiąc, podejmę kolejną próbę zejścia z 5 mg klorazepatu. Na dzień dzisiejszy nie mogę sobie pozwolić na jakiekolwiek większe "jazdy". A byłam pewna, że na takiej dawce wszystko pójdzie jak po maśle, jednak przy próbie odstawienia "trochę" się zdziwiłam.. -
Lubię Będziesz oglądać mecze na Euro 2012?
-
Mam żal raczej do lekarzy, rodziców niż do leków. Zaczęto mnie leczyć nie tą droga co trzeba. Od początku nie nadawałam się na leczenie psychiatryczne lecz przede wszystkim psychologiczne. Zorientowałam się w końcu sama, ale po latach. Teraz to jest już po ptokach. 2-gi rok toczę walkę na terapii próbując się uwolnić od leków. Może za kilka lat mi się to uda...
-
*Monika*, Nie zgadzam się. Wiele razy w moim przypadku lekarze się mylili. Potem okazywało się, że ja miałam rację. A to dlatego że człowiek sam zna siebie najlepiej a jeśli dysponuje do tego odpowiednią wiedzą, jest w stanie trafnie się zdiagnozować. Fakt, że w procesie terapeutycznym to trochę inaczej wygląda niż np. przy innych chorobach.. Jednak umiałam już na początku terapii nazwać fachowo jaką mam osobowość, potrafiłam wymienić szczegółowo moje zaburzenia i niejednokrotnie psycholodzy mówili mi, że jestem "wyedukowana w tym zakresie".
-
zielona miętowa, Dokładnie, masz całkowitą rację. Co do diagnozy.. jest ona dla mnie bardzo istotna, nie wyobrażam sobie, gdybym miała iść na terapię, wcześniej nie wiedząc co się ze mną dzieje. Oczywiście, że po drodze odkrywa się inne rzeczy, ale główny problem musi być moim zdaniem rozpoznany na początku.
-
No...i już wiem czemu niektórzy rezygnują ze zlotu...boją się, ze pijaństwo będzie. Wiem, że jesteś osobą na poziomie, dlatego chętnie bym pojechała. Ale przez moje zaburzenia nie dorobiłam się jeszcze samochodu, a tłuc się autobusami nie zamierzam, zbyt dużo podróżuję na co dzień i krew mnie zalewa na samą myśl o środkach komunikacji w Polsce.. jestem zła na siebie.. tyle mogłabym zdziałać gdyby nie moja "choroba", siedzę w klatce i czekam na lepszy czas... i tak rok za rokiem...
-
Coś strasznego...autodiagnoza? Czy Wy wszyscy zwariowaliście? Nawet psycholog i psychiatra nie jest sobie w stanie postawić diagnozy. Większych bzdur nie czytałam, bez urazy. A tak w ogóle to cały proces terapeutyczny to ciągła diagnoza poddawana weryfikacji. Po co ta cała rozmowa na temat etykietki? Jeśli ma się trudności uniemożliwiające funkcjonowanie to chyba normalne jest, że powinniśmy zacząć działać, a nie zastanawiać się nad diagnozą. Skoro i tak trzeba się poddać terapii,żeby nauczyć się z tymi trudnościami żyć. Monika, Pozwól, że tu akurat się z Tobą nie zgodzę
-
-
Czy opcja "przyjaciele i osoby ignorowane" działa? Nie mogę dodać "przyjaciela" natomiast osobę ignorowaną owszem.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
ala1983 odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
A co odstawiasz Misiek? -
Gdyby udało mi się zejść z leków i w miarę bez nich funkcjonować i gdybym znalazła odpowiedniego partnera to wtedy tak, zdecydowałabym się. Na dzień dzisiejszy- absolutnie nie.
-
Mad_Scientist, Nie wymagaj od innych, skoro sam nie wywiązujesz się ze swoich obowiązków na forum. Myślisz, że czemu Amon zamknął wątek o psychologach chrześcijańskich? Zamiast wkroczyć do akcji i zrobić porządek, przenosząc dyskusję tam gdzie jej miejsce to ciągnąłeś swoje wywody o Bogu. Więc sam się najpierw zdyscyplinuj a potem wymagaj przestrzegania reguł na forum od innych Sory, ale jestem zła na Ciebie
-
*Wiola*, Racja, jest tutaj wielu, którzy: "wyglądają zdrowo, wcale nie widać, że nie żyją"
-
rafka, Nie, to wiersz tej Pani.
-
Mad_Scientist, O ile dobrze kojarzę Ty nie masz typowej depresji, poza tym, podobno jesteś w nowym związku? Samo zakochanie powinno dać niezłego kopa do życia. Mi aspiryna usprawniła przepływ krwi co spowodowało, że nie czułam się taka zamulona i wypalona jak to jest na co dzień.
-
A myslisz, że tego nie robię? Na dodatek mam terapię 2 razy w tygodniu.
-
ekspert_abcZdrowie, -- 28 maja 2012, 13:25 -- carlosbueno, Dawno podobnej bzdury nie czytałam, no ale to nie ten wątek.
-
Mad_Scientist, Czytałam to, ale dzięki. Co do przeciwzapalnych.. chyba nie można ich brać długotrwale w porównaniu do tych typowych na usprawnienie krążenia?
-
właśnie o tym samym pomyślałam. może to mieć jakiś związek z lepkością krwi oraz rozszerzaniem naczyń krwionośnych, w konsekwencji lepszym transportem tlenu i w ogóle lepszym funkcjonowaniem organizmu. -- 12 sty 2012, 13:03 -- aspiryna, polopiryna chyba niestety "obżera" żołądek. ale zdecydowanie ma wpływ na rozszerzanie naczyń i rozrzedzenie krwi, moja ciocia na przykład w młodości cierpiała na silne migreny, a w związku z tym ciągłe złe samopoczucie. więc często łykała polopirynę, która jej pomagała i czuła się wtedy ogólnie dużo lepiej, dzięki temu mogła funkcjonować. niestety, jest to pomoc doraźna. a może by tak w takim razie brać coś bardziej naturalnego co również wpływa na rozrzedzenie krwi, usprawnia jej przepływ i rozszerza naczynia? Ten wątek od dawna chodzi mi po głowie.. może tu jest pies pogrzebany? Od dziecka mam podkrążone oczy i problemy z krążeniem. Może leki na lepsze krążenie uwolniłyby mnie od SNRI? Samo to, jak czułam się po aspirynie, wzbudza we mnie chęć przeprowadzenia takiego eksperymentu na sobie.