Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mental Cat

Użytkownik
  • Postów

    302
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mental Cat

  1. Merveg,to nie jest dobre i to Cię ciągnie w dół. Masz kogoś bliskiego spoza rodziny, masz jakąś możliwość aby zamieszkać sama? Pomijając fakt, że wujek stosuje przemoc a to jest przestępstwem.. Myślę ,że terapeutka wybiera drogę na skróty dlatego, że nie "chcesz" pozwolić sobie pomóc, jakkolwiek to zabrzmiało. Mówiąc obrazowo - trudno jest wyleczyć Twoje rany w środku bitwy, podczas gdy Ty chcesz walczyć do końca i wciąż z tych ran płynie krew. Możesz brać leki, które trochę stłumią ból, jak do tej pory. Możesz zrobić.. nie wiem co. Możesz też wycofać się na chwilę w bezpieczne miejsce - dlatego właśnie pytałem o możliwość zamieszkania samej, przynajmniej tymczasowo. Wiem, że to trudne.
  2. No w sumie racja.W jaki sposób ktoś mógłby Ci lepiej pomóc? Mieszkasz sama? Wytrzymaj ten miesiąc, a psychiatrze powiedz, że leki nie pomagają.
  3. No w sumie racja.W jaki sposób ktoś mógłby Ci lepiej pomóc? Mieszkasz sama? Wytrzymaj ten miesiąc, a psychiatrze powiedz, że leki nie pomagają.
  4. No w sumie racja.W jaki sposób ktoś mógłby Ci lepiej pomóc? Mieszkasz sama? Wytrzymaj ten miesiąc, a psychiatrze powiedz, że leki nie pomagają.
  5. Hej, Co miałeś na myśli mówiąc o ludziach, którzy na przymus chcą być chorzy umysłowo? Jak to się u nich objawia (Jak ostatnio zauważyłeś, ze zrobiła się moda na tzw. psychopatów.) I czy mógłbyś objaśnić co uważasz za "efekt odczuc emocjonalnych"?
  6. Fakt 1 - są inne lepsze (zdrowsze) sposoby Fakt 2 - jeśli to tak zostawisz, wkrótce wymknie się to spod kontroli Fakt 3 - jeśli o tym piszesz to jest to problem do rozwiązania Mit 1 - w życiu ważne są tylko 'chwile' Mit 2 - poradzę sobie sama Mit 3 - trudne sprawy załatwiam uśmiechem
  7. Opętania przez co/kogo? Jak u Ciebie stoi kwestia wiary?
  8. Mental Cat

    [Kraków]

    Wybieram się wstępnie w piątek 1 lutego ok 18. na lodowisko na Błoniach. Jeśli ktoś ma ochotę dołączyć, zapraszam
  9. Heh, popatrz tu to powiedziałaś i raczej nikt nie pomyślał o Tobie jako sadystce. Można powiedzieć, że jesteś wśród "swoich" Zajrzyj tu np natr-ctwa-my-li-t3909.html
  10. Otóż. Nerwica pojawia się, gdy lęk i napięcie jest tak silne, że organizm nie potrafi sobie z nim poradzić.
  11. Hej cukierniczka, tak to możliwe. Nerwica natręctw podszyta właśnie lękiem, niekiedy wręcz panicznym. Masz u siebie takie objawy?
  12. Mental Cat

    [Kraków]

    To się dobrze sklada, ja również nie umiem na łyżwach, ale mam ochotę się poślizgać. Chętnie się wybiorę z wami.
  13. Proszę o nr konta na pw - nie mam dostępu do facebooka.
  14. Hej Matt, fanie że jesteś. Pozdrawiam, Cat
  15. Receptor1, przepraszam za opóźnienie w odpowiedzi, mam nadzieję że jeszcze tu zaglądasz. Po tym co napisałeś wyżej, mam wrażenie że byłbyś mistrzem dla mnie i moich znajomych
  16. aboaterica, Hej jesteś tu jeszcze? Jak Twoja wiara od ostatniego czasu?
  17. Hej karski1, mam coś dla ciebie na poprawę humoru :)
  18. Widujesz czasami tamtego faceta? Może zakończ ten związek.
  19. Nevada, racja :) można spróbować też nie zostawiać śladów na śniegu, co kto lubi :)
  20. kosunia91, tak to są te objawy właśnie, wysłałem Ci na maila swój nr tel, gdybyś miała je ponownie zadzwoń do mnie. W tym stanie nie możesz być sama.
  21. Możesz podrzucić źródło? Wgłębiam się w to bardziej i chciałbym więcej poczytać.
  22. Odwiedził mnie brat oraz szwagierka ich maleństwo. Porozmawialiśmy sobie ciekawie, kochane maleństwo dokazywało w międzyczasie. Było cudownie! Pojechali ok 13. O 17 wyszedłem na Rynek, następnie powoli wszedłem do pubu* . Spotkałem tam dokładnie 13 interesujących dla mnie dziewczyn. Te które były najładniejsze niestety mało o życiu jeszcze wiedziały... Nie starczyło nam tych 7 minut na wzajemne poznanie:( Powiem nawet że cała noc byłaby za krótka, te dziewczyny były takie ciekawe. Szkoda tylko, że musiały szybko do domu wracać. Po ok. 2 godzinach skończyło się spotkanie. Połaziłem jeszcze po Rynku, ale widziałem raczej smutnych ludzi. Postanowiłem więc pojechać do siostry. Porozmawialiśmy sobie fajnie, potem ze szwagrem łyknęliśmy razem trochę śliwowicy. Zawsze tam jest hehe. Czuję, że nie wykorzystałem dziś niedzieli. Zrobiłem dziś za mało, chciałbym jeszcze coś zrobić. Dzień jest taki krótki. Na szczęście jestem już grzeczny;) idę spać a jutro potulnie do pracy. I to koty właśnie lubią :) PS: lubię liczbę 13 *) dlaczego akurat tam? Znalazłem to na stronie szybkie randki.
×