Tak, ale moim lękom nie towarzyszą żadne objawy somatyczne jak przy nerwicy lękowej. To jest taka panika, ale bez braku możliwości złapania
tchu jakbym się miała zaraz udusić albo bez szybszego bicia serca. Hmm może raz mi się tak zdarzyło w kościele kiedy było dużo ludzi. Wtedy naprawdę czułam jakbym miała za chwilę stracić przytomność i umrzeć , przeważnie jednak męczą mnie różne natręctwa, czasem tak "idiotyczne", że wstydziłam się o tym powiedzieć lekarzowi. Czasem mam tak, że widzę jakieś "potencjalne zagrożenie" np. jakiś ostry przedmiot i jeśli ktoś akurat jest obok mnie to czasem narzucają mi się myśli " co by było gdyby ta osoba się zraniła". Ja nie prowokuje tych myśli one same mi się narzucają...boję się czasem, że jak komuś powiem to pomyśli, że jestem sadystką i to ja myślę o tym, żeby komuś zrobić krzywdę a przecież wcale tak nie jest.