
jasaw
Użytkownik-
Postów
8 399 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jasaw
-
Thazek, ..jednak paskudztwo
-
Ja mam to samo..spałam dosłownie..2 godziny w nocy, w ciągu dnia 20 min, a zasnąć nie mogę......
-
Vett, nextMatii, Aria, ja, mimo, że od młodości miałam wokół siebie dużo znajomych koleżanek i kolegów, była osobą dość nieufną, bałam się porzucenia i nielojalności... Byłam dzieckiem ostrożnym i chyba obdarzonym intuicją i, dość sprawnie działającym, instynktem samozachowawczym. Dlatego nie często byłam raniona... Przekonałam się, że najbardziej boli "zdrada" ze strony najbliższych...rodziców, rodzeństwa. Z tego powodu nie raz cierpiałam. Mimo, że potrafię otworzyć się na ludzi, jednak mam wewnętrzną granicę, poza którą nie dopuszczam nikogo....zresztą to nie jest konieczne w prawdziwie przyjacielskich relacjach. Moimi Przyjaciółmi są...Mąż / nie ojciec moich Dzieci/ i Synowie...Oni do tej pory nie zawiedli mnie,,,a inni znajomi - nie nadużywam słowa Przyjaciel...różnie bywało . Uważam, że spotkanie Przyjaciela prawdziwego graniczy z cudem...ale zdarza się.
-
Moje rozdrapywanie ran...wiem, że było..minęło, nie ma i już....ale czasem teoria mija się z praktyką
-
Brak samokrytyki...ciągłe pretensje do ludzi, bez odrobiny realnej oceny własnych postaw... -- 09 lut 2012, 22:24 -- Dzisiaj byłam świadkiem takiego zachowania osoby z mojego bliskiego otoczenia..zrobiło się niemiło
-
Będę za chwilę żegnała nasza Poetkę...Wisławę Szymborską
-
Miła wizyta najbliższych...natychmiast czuję się lepiiej
-
chocovanilla, kiedyś, bardzo dawno, dawno temu przez jakiś czas przyjmowałam ten lek...przypomniałaś mi o nim, już nie pamiętam, ile czasu zażywałam te tabletki, na pewno nie za długo, bo nie zapomniałabym.....wiem jednak, że też uzależniają. Zresztą poczytaj: http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1971
-
ninja, ja też często obserwuję bloki na przeciwko..te same myśli. Często obserwuję /bezsenność / też pojawiające się światła, w budzących się do życia mieszkaniach i ludzi, którzy wstają do pracy.... To już za mną...niestety
-
moniqe33, ja bardzo lubię j.rosyjski..brzmi cudnie!!! I pomyśleć, że 37 lat temu, zdawałam rosyjski na maturze, to już prehistoria
-
pisanka, zgadzam się z Tobą w 100%, nie raz mogłam się o tym przekonać w życiu w ogóle... Szczególnie w zawodach, które dotykają tak delikatnej, wrażliwej i kruchej materii, jaką jest nasza psychika .... powołanie, umiejętności, serce - to cechy wręcz konieczne. Jeśli psychoterapeuta, czy psychiatra, tylko wykonuje swoją pracę, na efekty trzeba długo czekać... -- 08 lut 2012, 02:48 -- A tytuły muszą być poparte praktyką, by miały znaczenie...
-
ala1983, oczywiście zdaję sobie sprawę, że często nie mamy na to wpływu, nie mamy wyboru.....jest to trudne
-
Nie potrafiłabym żyć samotnie...potrzebuję ludzi, rozmów, serdeczności, miłości..
-
kropka1905, obiecuję..zadzwonię. Wypytam o wszystko, mam już swoje lata /jestem w wieku Twojej Mamy, albo i starsza /, więc nie dam się spławić łatwo..nie martw się!!! Nie miej skrupułów, jestem na rencie, mam czas....
-
kropka1905, nie bardzo znam się na tych różnych terminach, ale jak przeczytałam, działa tam także oddział psychiatryczny, na podobnych zasadach chyba..dowiem się jutro. Może tam kwalifikuje się Twoja choroba
-
kropka1905, niekoniecznie, niektóre prywatne ośrodki mają też usługi w ramach NFZ, ja jutro tam zadzwonię i napiszę, czego się dowiedziałam, na pw. Mnie się wydaje, że raczej możliwy jest płatny pobyt tam, a jest to ośrodek państwowy...
-
kropka1905,poczytaj o tym ośrodku, może zadzwonisz jutro i dowiesz się szczegółów.. http://www.centrumzagorze.pl/oddzialy-stacjonarne/11-oddzial-leczenia-nerwic-mlodziezy
-
kropka1905, zabieram się do szukania...
-
kropka1905, może to byłby dobry pomysł...??? Czy chcesz, bym poszukała adresu ośrodka i nr telefonu?? Zadzwonić nie zaszkodzi...choć ja nie mam pewności, czy leczą tam problemy podobne do Twoich, ale sprawdzić można??? Co sądzisz o tym??
-
kropka1905, dziwna reakcja Córka mojej znajomej nawet maturę zdała w takim właśnie ośrodku, gdzieś pod Warszawą... Myślę, że nie jesteś jeszcze pełnoletnia, a szkoda..bo wtedy mogłabyś sama zdecydowac
-
Laima, jest tyle psich nieszczęść...aż serce ściska Muszę znaleźć małego psiaczka, ponieważ mieszkam bardzo wysoko, winda dość często jest zepsuta - przez nudzących się młodzieńców, a oboje z Mężem zdrowi nie jesteśmy. Wchodzenie ze zwierzakiem większym byłoby trudne....mam już kilka suczek, bo ja mam lepszy kontakt z "psimi panienkami"... Troszkę boli mnie to przeglądanie...
-
kropka1905, właśnie o to chodzi.....pisz
-
kropka1905, proszę Cię, pisz jak najwięcej,jeśli tylko może Ci to pomóc...
-
Szukam małego pieska w schroniskach...