pannaAlicja

To dobrze. Tzn dobrze trafiłeś (mam nadzieję). *** japierkurwadole, ciężko mi bez tych leków, na co ja się porywam w ogóle ; ( bądź silna, bądź silna, dasz radę niech mnie ktoś wyleczy

Marcin20.04, ale Ty negatywnie nastawiony do życia jesteś... zaproponowałabym Ci coś, ale to nielegalne xD Każdy z nas ma kogoś (lub całe stado), do kogo ma żal o coś... mam na myśli coś mniejszego, większego... nie ważne... ile energii tracimy przez to rozdrapywanie żalu, zamiast skupić się na tym, by coś dalej zdziałać, by iść do przodu. Nie oglądać się. po co, przecież, nic się nie zmieni.

hubaman, siema. Co Cię na forum sprowadza? Wiek może być, teraz poka zdjęcie i wymiary xD na majla od razu (just kidding)

o jesu mam nadzieję, że dam radę, bo na razie ciężko

jest mi dobrze, jest mi ok, leczę się alternetywnie, po co mi leki, więc je wstrzymałam, od jakiegoś czasu nie biorę. tylko problemy ze spaniem mam, niepokojące. ale to przez te cholerne leki, brałam ketrel przez długi czas i teraz ciężko mi naturalnie spać. ale czuję się fajnie, tylko trochę derealizacja, ale przejdę przez to.

plaaażaaaa jeśli będzie ładna pogoda, jeśli nie, to proponuję contrast przy plaży :] może godzina 17-18?

0Rh+, fajny masz styl pisania

hej, nie byłam w stanie przyjechać w dzień, kiedy miałam przyjechać i chciałam rano, ale żeście się już zbierali więc nie było sensu, a szkoooodaaaaa :-(((( Ale miśki, obiecuję, że następnym razem na pewno, naprawdę, koniecznie!

Kalebx3, to nie częstotliwość a stosunek jaki się ma do danej substancji/rzeczy świadczy o uzależnieniu... moim zdaniem. Osobiście mogę palić codziennie, mogę palić raz na dwa miesiące. Zależy od tego, jak sobie postanowię. Chyba najważniejsze... nie czuć przymusu.

Tak jak pisałam, przyjadę 3 maja z psem, jadę z Trójmiasta, jakby co to PW, mam miejsce, mogę kogoś zabrać z Trójmiasta. mam nadzieję, że będzie dla mnie miejsce na miejscu xD

Tak, ale przy manii silnej głównie. U mnie się rozkręciło hipo, wczoraj przesadziłam w dodatku z alkoholem Najbardziej denerwuje mnie fakt, że nikt nie jest w stanie za mną nadążyć. -- 25 kwi 2013, 16:45 -- a tak swoją drogą, to jak sobie radzicie z tymi odpałami, co Wam do głowy przychodzą? Pozwalacie sobie na nie? Zero hamulców? Robicie co chcecie? Bo ja ostatnio zauważyłam, że tak. Jestem naturalna, robię to, co mi strzeli do głowy. A później się dziwie, czemu ludzie są skrępowani przy mnie Ale ja nie umiem się powstrzymać, zwłaszcza w takim hipomaniakalnym stanie.

To cyganeria, 17, tak? Może wpadnę z przyjaciółką. -- 25 kwi 2013, 15:09 -- Ykhm. Tak więc, Współczuję Wam bardzo, żeście musieli wcześnie wstać Ja przespałam kaca W zasadzie to przed chwilą wstałam Candy i Grzybku, czy Wy w ogóle śniadanie zjedliście? O której wyszliście? Marty też kompletnie nie słyszałam, kiedy wyszła. Ale musiała wyjść, bo jej nie ma xD Tak mi się przypomniało, że sobie siary w moim monopolu na dzielni zrobiłam, boshe nie dość że to cholerne ziołolecznictwo to jeszcze przejażdżka xD omg. Nie pozwólcie mi więcej pić I co teraz kolega Chomik pomyśli nie było tak źle, co? ;> dobra idę na poranną kawę i fajkę. i te pizzowe pudełka trza wyjebać do śmietnika...

Strzyga, lecz się tym, co uważasz za dobre dla Ciebie. Ja tak robię Jeśli czuję się przeciążona emocjonalnie, to muszę się jakoś wyluzować. Muszę odpuścić, sięgam po ziołolecznictwo Ale potem grzecznie wracam do moich leków, przepisanych od lekarza. Magnez, jasne, bo mi powieka lata xD Muzykoterapia! Bardzo dobra. Bliskość... o tego brakuje. Niedobory są bolesne. nie działa "byle kto", lekarstwo nie chodzi wolno po ulicy, trzeba trafić na kogoś odpowiedniego, mało takich ludzi, którzy mają to coś, a jak już się znajdzie to nie zawsze wychodzi, fuck. znowu spamuje w oddmiennej świadomości, fuck.

zioło?hydro?benzo? gdzie się umawiamy?

maargooo, oj, nakręciłaś się Łapa, witaj Znamy się jenifer, namówić to się nie da... jak sam nie chce to gówno zrobisz... możesz go jedynie wspierać. A w jakiej fazie teraz jest? -- 23 kwi 2013, 16:04 -- A ja miałam 10 dniową hipo, a potem przesadziłam z ziołolecznictwem, że tak powiem... mała załamka, kilka dni oderwania i w sumie nie wiem co dalej. Czuję się bardzo oderwana, w głośnikach hip hop, wkręcam się w klimaty Buki, chwilowo mieszka u mnie przyjaciółka, zamierzam wyjechać sobie na kilka dni, pokłóciłam się z terapeutką, porobiłam trochę głupot, ale najogólniej mówiąc, mam wyjebane. tylko jakoś dziwnie chce mi się ryczeć, dlatego wolę sobie wmówić, że mam wyjebane i się leczyć dalej po swojemu. Lekarz mnie znowu opieprzy.

Strzyga, lol upiłaś się?

jesu ale z Wami trudno dojść do porozumienia weekend nie, dzień powszedni nie stwórzmy sobie jakiś osobny wymiar ja mogę w niedzielę, w poniedziałek mogę wpaść z przyjaciółką, bo chwilowo będzie u mnie (wtorek, środa, czwartek, piątek tak samo)

hej hej a ja może miałam z tydzień spokoju, a teraz nastrój wystrzelił w górę. Pytam dziś przyjaciółki, czy jestem normalna czy w hipo, a ona bez zastanowienia powiedziała, że w hipo i że taka jestem najcudowniejsza Ale kontroluję się. Czuję się cudownie, ale nie zamierzam latać.

Napisałam Ci PW, czytałeś?

Kiya, No to zbieramy chętnych :] I gdzie? Może jakaś inna melinka? Cyganeria na przykład? Jest blisko barbadosa, a jest bardziej klimatyczna, bliżej SKM nawet zjeść co prawda w niej nie można, ale kurna, możemy się nażreć w domu, jak chcecie to Wam kanapki przyniosę Ewentualnie później można pójść na jakiegoś kebaba czy inne szybkie żarcie.

Ja się czuję fantastycznie, euforia pełną parą Od przyszłego tygodnia jestem wolna Może niedziela przyszła?

Więcej szczegółów proszę. Gdzie i kiedy. I czemu ja nic o tym nie wiem? Słyszałam tylko o pokładzie, który został odwołany. No i mam nadzieję, że o mnie się mówiło. ha.

Keji, to znaczy, że byłaś, czy nie byłaś bo w końcu nie zrozumiałam - z kimkolwiek? Na początku też miałam takie rozkminy, wszystko się zmieniło, kiedy byłam w związku z transseksualistą, dotarło do mnie, że absolutnie nie jest dla mnie ważna płeć, ważne jest uczucie. Kobieta, mężczyzna, nie ważne... teraz, jakieś 11 lat po pierwszych doznaniach miłosnych stwierdzam, że lepiej mi z mężczyzną jeśli chodzi o związek no i tak ogólnie, ale dalej utrzymuję, że kochać można bez względu na płeć. Ograniczenie się do orientacji to... ograniczenie Zupełnie bezsensowne. Z moimi skłonnosciami do eksperymentowania przeżyłam dużo więcej i wiem, że takie ograniczanie się to zamykanie się na wiele cudownych doznań. Takie krzywdzenie siebie. Nasze życie jest za krótkie... uważam, że warto kolekcjonować doświadczenia. i tu problem, bo moja terapeutka uważa, że ja sobie po prostu pozwalam na więcej i to jest element zaburzenia.

no i jestem do tyłu. Kiedy żeście się widzieli?! hę?

Świetnie Cię rozumiem. Taki rozkurw emocjonalny... Tak, tak