Skocz do zawartości
Nerwica.com

pannaAlicja

Użytkownik
  • Postów

    1 212
  • Dołączył

Treść opublikowana przez pannaAlicja

  1. cuatro_espada, pokaż kartę chorobową, na której jest diagnoza. (żartuję)
  2. nie moge już, zajeta jestem dobrej zabawy :)
  3. to dzisiaj dużo z nas piło... ja się uraczyłam wpierw wódką a następnie whyskey. Dobrze mi to zrobiło :]
  4. Zimno i gorąco powoduje u mnie skok agresji. Minus 10 na dworze i jakieś plus 10 u mnie w mieszkaniu. Zaraz zwariuje. Pie*dolone kaloryfery.
  5. a kto mówi o kupowaniu.... ja je ... wygrywam :)
  6. Też jestem maniaczką filmową... Co prawda dysku 2tb jeszcze nie zajęłam całego, ale wszystko ku temu zmierza...
  7. Sorrow, nie obraź się, ale po Twoich lakonicznych wypowiedziach.
  8. Sorrow, a ja myślałam, że Ty masz z 20 lat... Sabaidee, ja też oszukiwałam się e-papierosem. Efekt dobry, rzuciłam gówniane fajki i zaczęłam palić tylko te lepsze, cienkie i bardzo sie wyczuliłam na te z gorszego przemiału ;/ Ale wiem po moim znajomym (mniej więcej w Twoim wieku), że lepsza jest e-fajka, więcej dymu puszcza i jakaś taka lepsza dla zatwardziałych palaczy. Powodzenia! Dziś obejrzałam Historię Gwen Araujo... ryczałam jak bóbr... dla zainteresowanych: http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_Gwen_Araujo
  9. Kiya, Gościa w kuchni? A chcesz wyjść czy pójść do kuchni? Maleńka, masz dużą kuchnie, na pewno się zmieścicie... a może gość jest przystojny ;p
  10. Vett, a gdzie chciałaś wydać? Wal do wszystkich znanych Ci wydawnictw. Prócz radwana
  11. Korba, zdecydowanie tak a może nawet bardziej dalej źle, KU**A!
  12. dobra ide bo ni chu nie potraficie wspierać fajka, spacer z psem, spacer po domu, może trafie do łóżka
  13. Mam nadzieję bo dzisiaj nie mam siły na sprzeczki mam siłę by zostać przytuloną nic więcej
  14. kam123, co jest takiego złego w okazywaniu słabości? Czego się boisz, otwierając się na innych? Myślę, że przede wszystkim powinieneś przeanalizować, jakie zachowania sprawiają, że ludzie się od Ciebie odsuwają. A jakie, że się przybliżają. Zamiast od razu niwelować te złe zachowania, staraj się wprowadzać te dobre... Zacznij też od tego, by przeprosić najbliższych z otoczenia, jeśli sprawiłeś im przykrość. Jesteś taki sam, jak inni. Ani Ty, ani nikt inny nie ma żadnej tajemnej wiedzy. Nie możemy istnieć bez innych. A nawet jeśli, to byłoby to koszmarnie trudne. I nic nie warte. Dlatego zachęcam Cię do przemyśleń, zrobienia sobie takiego "rachunku sumienia", wejście głębiej w siebie. To, ze szukasz pomocy to już duży plus. Chęć zmiany. Teraz wystarczy utrzymać motywację i działać! Powodzenia!
  15. kasiamazuruk, Kasiu, jesteś wrażliwą osobą i myślę, że wpadłaś w depresję, a apatia i wewnętrzne osłabienie sprawia, że nie masz siły i energii na skupienie się i wykonywaniu czynności o jakich piszesz. Leki pomagają wyjść z takiego stanu, ale jeśli twierdzisz, że nie możesz i nie chcesz ich brać, musisz się ratować w każdy możliwy sposób. Poczytaj różne publikacje na temat wychodzenia z depresji, postaraj się znaleźć jakiegoś terapeutę, choćby prywatnie, wszakże zdrowie najważniejsze, zwłaszcza te psychiczne. Nie musisz wracać do Polski, by wrócić do swojego wewnętrznego spokoju. Podejrzewam, że podróż taka miałaby bardziej znaczenie metaforyczne dla Ciebie... Jeśli Twój mąż się nie zmieni - a mam nadzieję, że przeprowadzisz z nim rozmowę - bo myślę, że to głównie odbiera Ci chęci do życia - nic nie stoi na przeszkodzie by od niego odejść. Pamiętaj, że Twoje życie jest najważniejsze. Twoje szczęście. I szczęście Twoich dzieci. A one nie będą szczęśliwe widząc smutną mamę. Powodzenia!
  16. siedem_zapalek, włącz sobie muzykę na słuchawkach. Później zapomnisz o tych dźwiękach :) extraordinary, witaj :) dobrze, że szukasz sposobu na odreagowanie :) Zrób sobie herbatkę jakąś, melisę
  17. I przede wszystkim "Córka czarownic", wspaniale wprowadziła mnie do fantastyki. Także "Samotność Bogów" - rewelacyjne, refleksyjne. Jakiś czas temu czytałam Woodwarda, opasła książka, którą można zabić http://merlin.pl/Woodward_Jacek-Roczniak/browse/product/1,708178.html#fullinfo krótka notka... myślę, że zachęcająca: Thriller z elementami fantasy. W latach osiemdziesiątych, w północnej części Hammersmith miała miejsce seria prób samobójczych, dokonanych przez nastoletnie dzieci. Żadna z nich nie skończyła się śmiercią, za to każde z dzieci zapadło w śpiączkę. Po jakimś czasie wszystkie trafiły do tego samego szpitala. Dopiero po dwunastu latach śledztwa okazało się, że były pod opieką tego samego lekarza. Jak się okazało, wszystkie dzieci przed samobójstwem, wraz z rodzicami wynajmowały tę samą willę pewnego starca. Dopiero niedawno policja ujawniła, że za całą sprawą stoi ktoś trzeci, a dzieci do tej pory są więzione, przebywając nadal w śpiączce.
  18. witam i uciekam spać miłej nocy wszystkim!
  19. Agasaya, ja odkryłam szybką jazdę i przejeżdżanie na czerwonym... i wpadanie w zakręty na 5tym biegu... więc Twoje chodzenie na czerwonym i moje jeżdżeniem na czerwonym... możemy się spotkać w szpitalu kropka1905, poszukaj sobie terapii. Poczytaj na temat terapii w borderline. Zapisz się na jakiś trening asertywności, relacji międzyludzkich, zacznij czytać publikacje różne, książki psychologiczne... rozpisz sobie na kartce jakie masz problemy dokładnie np. problem z komunikacją - nie umiesz wyrażać pragnień - na ten temat napisano sporo książek, wiąże się to z asertywnością, więc odpowiedź jest prosta. Postaraj się tak przysiąść i pomyśleć. Nie ma szybkiej metody na uwolnienie się od tego gówna. Ale wszystko, co szybkie to nietrwałe, więc lepiej już zasiąść i porządnie się do czegoś brać.
  20. kropka1905, pod pewnymi względami tak. Ale tak jak pisze Agasaya, wpadamy wciąż w te same schematy. Ale dobrze przynajmniej, że wiemy, że to robimy... Agasaya, może ekstremalny sport? może się na siłownię razem wybierzemy? albo no nie wiem... co jest takie adrenalinowate? Warcaby?
×