witam i dziekuje
wiem ze terapeuta pewnie jest najlepszym wyjsciem ale na prywatnego mnie nie stac -bo tutaj to jakies 400zl za godzine a ze sluzby zdrowia czeka sie 5msc.
z mezem rozmawialam juz nie raz obiecal zmiane i nic... dla dzieci jest dobrym ojcem, tylko to mnie trzyma bo pewnie bym juz dawno odeszla. pewnie on jest zrodlem wszystkich lekow
sprawdza mnie kontroluje, pyta czy zrobilam wszystko co obiecalam a jak zapomne to....... Musze sie z kazdej minuty rozliczyc, musi znac wszystkie hasla, krytykuje wszystkich moich znajomych, nie moge tanczyc mojej ukkochanej salsy..........
pewnie stres tak bo zyje ciagle w biegu ale staram sie dbac o sen, zdrowie, diete
denerwuje mnie ze nie potrafie niczego dokonczyc... czy w pracy w domu, sprawy urzedowe, sprztanie
czuje sie niepoukladana wiec niespokojna
xxx