Skocz do zawartości
Nerwica.com

pannaAlicja

Użytkownik
  • Postów

    1 212
  • Dołączył

Treść opublikowana przez pannaAlicja

  1. Jesu, ludziska, jak mi dzisiaj samotno... koszmarnie... A Trójmiasto zatopione w mżawce, szarościach, ciemnościach...
  2. Zaraz zamierzam wyjść z domu ale tak sobie myślę, że Was zabiorę do siebie Na plażę pogoda dupna, na knajpę brak kasy a monopolowy mam pod domem....
  3. To może 17.30? Pod batorym. Pójdziem po jakieś piwko a potem na plażę, jeśli będzie ładna pogoda?
  4. agonista, w którym szpitalu byłeś? Miałam tą nie przyjemność pobytu w kocborowie. Opinię nt. szpitali poprawiłam będąc 4 miesiące na akademii medycznej.
  5. hej wszystkim... kiedyś byłam sową, a od 2 miesięcy wstaję o 8 rano, chodzę spać o 22, wczoraj poszłam o 21 a wstałam o 5! Kiedyś byłaby to zbrodnia w biały dzień, dziś, normalka...
  6. agonista, będąc w szpitalu nikt nie myśli o tym, by biec do rzecznika praw pacjenta i wylewać żale. Niestety tak się dzieje, pacjenci są traktowani jak zło konieczne, bezwolne i naprzykrzające się.
  7. Czytam "Uratuj mnie" i coraz bardziej pogrążam się w depresji... to wszystko nie ma sensu, nigdy się nie uwolnię od moich schematów... nie mam siły walczyć dalej, jestem już 10 miesięcy na terapii, przynosi efekty, jasne, ale nie likwiduje mojego pokręconego myślenia... mam dość, najchętniej bym się unicestwiła, ale myślę sobie, jeszcze jeden dzień, jeszcze trochę... jestem taka zmęczona...
  8. intel, powodzenia nad ujarzmianiem Dzikiego Zwierza Trzymaj się!
  9. jamnik, na dobrą terapeutkę trafiłam w listopadzie zeszłego roku. (już prawie rok do niej chodzę, raz w tygodniu) Wcześniej miałam 2 terapeutki, z jedną 2miesiące, z drugą półtorej roku. Plus terapia grupowa 4 miesiące (w tym roku, w szpitalu). Motywacja ogromna, być może dlatego mi się faktycznie udaje. Jeszcze nie jest super extra ale jest dobrze. Zresztą nie ja powinnam oceniać, a najbliższe osoby, które mnie obserwują.
  10. jamnik, zostałam zdiagnozowana 7 lat temu(pierwszy raz, później przewinęło się sporo psychologów i psychiatrów, ale diagnozy zostały te same: bpd i chad) i od tamtego czasu poczyniłam spore postępy. Powiem tak: terapia działa. Ale nie każda. Mnie przekonała behawioralno-poznawcza. Strzał w dziesiątkę. Plus olbrzymia motywacja do zmian. Bez tego ani rusz. W szpitalu miałam okazję obserwować dziewczynę z borderem, która nie chciała się leczyć. Było jej źle, potrafiła bić się pięściami po twarzy, wpadać w szał z byle powodu. Nie dawało się jej uspokoić, gdy wchodziła w swoją spiralę gniewu i złości. Obserwacja tej dziewczyny sprawiła, że doceniłam techniki uspakajania się - które stosuję od lat. Gdybym wyprawiała takie rzeczy, jak ona to pewnie bym do końca życia nie poradziła sobie z wyrzutami sumienia i niską samooceną. Na tym przykładzie chcę powiedzieć, że border od bordera się różni stopniem zaawansowania i przebytej terapii. Z ciekawości - jakie leki bierzesz? Z czym masz największy problem?
  11. Mnie z mega depresji wyciągnął Seroxat 40mg, tranxenna 30mg i olanzapina 5-10mg... 7 dni i byłam już w innym świecie, dużo mniej mrocznym... Na samo wspomnienie depresji wzdrygam się ze strachem... Teraz remisja. Niech tak zostanie jak najdłużej...
  12. Agasaya, To z Syntonii miałaś tą beznadziejną "terapeutkę"?
  13. Conessa, mam dokładnie to samo. Czasami też myślę sobie, że inni mają bezsensowne życie i zastanawiam się jakim cudem ci wszyscy ludzie jeszcze nie popełnili samobója... O_O dziwne
  14. A ja nadal do syntoni chodzę Na traugutta powinni pomóc, Pepsi.
  15. S jak..., moja psychoterapeutka twierdzi, że po ziołach (tych, które miałaś na myśli) zwiększa się prawdopodobieństwo występowania psychoz (ogólnie psychotyczne myśli itd). Sama palę od wielkiego dzwonu, ale zastanowiło mnie to (chyba nigdy nie byłam psychotyczna i jest to jedna z tych rzeczy, których boję się najbardziej w chorobie). Ciekawi mnie co o tym sądzicie... można czy nie można? Ja uważam, że wszystko z umiarem, wtedy będzie ok, ale może się mylę...
  16. myśli to nie to samo co czyny. Gdybym się przejmowała myślami samobójczymi i ch częstotliwością to bym ze szpitala nigdy nie wyszła. Co innego myśleć a co innego planować i wykonać.
  17. Robertinhio89, powiedz coś więcej o olanzapinie... biorę od pół roku.
  18. Ja polecam otwarty oddział: przez 5dni w tyg siedzi się w szpitalu(i tam śpi) (weekendy w domu) , ale ma się 3x w tyg po 1,5h terapię grupową plus rozmowy z prowadzącym lekarzem i indywidualną terapię, każdemu wg potrzeb. Byłam 4 miesiące w takim szpitalu i bardzo sobie chwalę.
  19. Ja alkohol nawet mam... ale nie... muszę się powstrzymać.
  20. jeski, jak ja bym się teraz napiła. ale jeszcze kilka dni.
  21. Asentra jest łagodnym lekiem, nie powinna Ci zaszkodzić. Najlepiej porozmawiaj z lekarzem na ten temat, może rozwieje wątpliwości. Też nie ma sensu na siłe brnąć w tą otchłań, jeśli pomoc leży na wyciągnięciu ręki. Chyba, że masz jakąś super hiper wspaniałą terapię, która daje niesamowite efekty.
  22. Troche chaotyczny jest Twój post i ciężko go zrozumieć. Chorobliwą zazdrość można leczyć. A nawet trzeba. Musisz z tym walczyć, bo inaczej stracisz swojego chłopaka.
×