roccola

Strasznie pesymizmem wieje kiedy śmierc zamieszcza swoje posty

a ja jak mi coś dolega i zle sie czuje nie zaglądam na stronki i nie szukam co ewentualnie mi może dolegac ..niepotrzebnie sie wtedy tylko nakrecam

Witaj Kar14. Mysle ze możesz czuc faktycznie silne przemęczenie. Nie wiem czy wizyta u psychiatry czy psychologa jest JUZ konieczna ale niewątpliwie powinienes odpocząć. może jakies wakacje albo urlopik, cos na uspokojenie, chwile dla siebie, swoich mysli..wsłuchac sie w swoje pragnienia, oczekiwania...Tego Ci życzę

Witaj Żurek..Pomysł znakomity popieram

no własnie ciekawe pytanie. Ja osbiscie bólu fizycznego sobie nie zadawalam ale psychiczny tak...

didado jestem z Toba ale zmuszasz sie do wyjscia mówisz :chocby sie waliło paliło" a jakby Ci sie nie udało to znów pojawi sie uczucie beznadziejności , przegranej. Nie powinnas tak do siebie mówic. Raczej powiedziec sobie ze spróbujesz a jak sie nie uda to nic sie nie stanie...Ze i tak jestes silna, wyjątkowa ., dzielna

no własnie mnie przerazało to ze jestem taka podatna na to co czytam słysze czy widze. Tak jakby mój mózg sam nie umiał odrzucac absurdalnych mysli. Kiedys myslałam ze jak nie mam zupełnej kontroli nad moimi myslami to kiedy pomysle o samobójstwie to .. bardzo tego nie chcąc zrobie to wbrew sobie. Brr cholernie przekre uczucie..

mnie nie rozumie rodzina mówią mi zebym sobie nie wmawial i nie myslal o tym bo chce chyba tym zwrócic tylko na siebie uwagę. Nie maja pojęcia o tej chorobie. Jedynie mąż mnie rozumiał i mój obecny partner też.

Didado 1,5 roku? to duzo a Ty znów umawiasz sie na wizyte ? czyli kupa lęków w Tobie. Wiesz dziwi mnie to bardzo mo ja chodzilam na psychoterapie 4 miesiące z przerwami i bardzo mi pomoglo . Zrozumialam wiele lęki ustały..jakoś zycia sie poprawila. Pozostaly jeszcze nerwy ale to juz moze nawet nie wina nerwicy..tylko czegoś innego...

tylko psychoterapia. Samo nie przejdzie nerwica to nie katar

Naprawdę robi sie tu bigos na forum ..tematy wciąż sie dublują Nie móglby ktos zrobic z tym porządeczek

nie jestem przekonana ze cierpiący na nerwice lękową boja sie smierci..Lęk przed zawalem wylewem istotnie sie pojawia ale mysle ze wtedy bardziej chodzi nam o to ze stanie sie to w miejscu publicznym ze narobimy sobie wstydu, ze ze sie zbłażnimy przed innymi. Bynajmniej ja tak mam

Rady śmiercoi sa bardzo powierzchowne"to tylko głupie mysli"? Hm łatwe do wytlumaczenia tylkoze nie uspokoi osoby ktora ma z tym problem. Uważam Tigaraka ze te myśli to problem który musisz rozwiązac . Naprawde polecam wizytę u lekarza.

DOBRZE ZROBISZ ODPOWIEDNIA DIAGNOZA I LECZENIE TO POŁOWA SUKCESU

Kama powodzenia na cetremoni i duzo szczescia Ci zycze

nie ma sposobu na porannego lenia bo rano zawsze sie najlepiej spi...kocham spac

Duzo wiemy o lękach wiemy jak je traktowac jak postępowac ..hm a moze ma ktos jakies rady dotyczące wlasnie AGRESJI ? Jak sobie z nią poradzić? może ktos poleci jakąś lekture? Bo nawet w tak fantastycznej książce jak Oswoic Lęk malo jest napisane na temat agresji

Minhoi probowalam Cwiczyc jak mala zasnie tylko kiedy ona zasypia to ja tez juz o niczym innym nie marze ..tylko słodki sen. Ostatnio potrafię spac po 11 godz. . To chyba przez ta nerwice Albo poprostu moze jestem za leniwa i szukam usprawiedliwienia dla siebie samej

to jest dobry sposob na ataki ale nerwica to jeszcze wiele innych aspektów. Jak czeste zle samopoczucie, chroniczne zmęczenie, agresja. Z tym trudno tez sobie poradzic

Wlasnie ja tez bardzo bym chciala sie dowiedziec czy sa na to jakies leki a jak tak to jakie..

warto zaglądac w głąb siebie ale pod okiem specjalisty . Same zagladanie do niczego nie prowadzi gdyby tak bylo sami umielibysmy sie wyleczyc

mnie mąż traktowł jak powietrze..ale przy nim nigdy nie wybuchalam...balam sie go..tłumilam wszystkie uczucia w sobie..Teraz wybucham na mojego kochanego mężczyzne choć wcale sobie na to nie zasłużył. A mężowi wybaczyłam (podobno pomaga oczyścić sie ze złych emocji)zyjemy w koleżeńskich stosunkach

Kajka pomyśl ze to tylko przeziębienie..trzy dni i bedzie po wszystkim. Głowa do gory

Gorzej tylko jak nie panujemy nad swoimi wybuchami zlości w stosunku co do osób nam bliskich i niczemu nie winnych.

jestem za uprawianiem sportu tylko nie znalazlam dla siebie odpowiedniej formy. Pale papierosy kondycje mam słabą. Jak pobiegne 2 metry serce chce mi wyskoczyc czuję puls w uszach ..to chyba nie jest dobre przy nerwicy