roccola

Uwierz mi wystarczy krótka wizyta i lekarz trafnie oceni czy cierpisz na nerwice...Moze zalecic ci wczesniej wykonanie wielu badan na twoje dolegliwości (tak bedzie w przypadku jak trafisz na dobrego lekarza) a jezeli wyniki będą ok. no to coz pozostaje nerwiczka

witaj . Jestem tuz przed 30tka i dziecko.. W obecnej chwili takze przezywam nawrót choroby...ale nie jest gorzej niz za pierwszym razem...

Ja tez jestem na etapie oswajania go z moją chorobą systematyczne poruszam z nim ten temat...Mówię ze dzis czuje sie tak a dzis tak..Co jakis czas dokładam więcej informacji..przyzwyczaja sie . Przeczytałam mu tez pare fragmentów z ksiżki "LEk' Kępistego...Chyba to akceptuje ale nie zrozumie tego tak jak bym chciała bo ten problem go nie dotyczy

psychoterapię moge polecic kazdemu .Choremu na nerwice czy nie..bo ona bardzo rozwija wewnetrznie...pozwala lepiej sie poznać..Zajrzec w głąb siebie i przyjrzec sie z bliska naszym emocjom...potrzebom..pragieniom...

jedz smiało do rodziców.Takie lęki ktore nas nachodzą nagle w nowy sytuacjach to nic innego jak proba kolejnego ataku nerwicy.. odwagi ci zycze

ja własnie przezywam lepsze dni juz od poniedziałku choroby ani sladu

osobiście bardziej mi odpowiada terapia indywidualna...chyba wiecej mozna poprzez nia osiagnąć

a ja pomimo nerwów mam zawsze niskie ciśnienie

Cierpliwośc ja tez najpierw odwiedziłam pare razy pogotowie :) zanim nauczyłam sama sobie radzic

Witaj ...mi to przeszło po dwoch tygodniach .. lekach..i wyjezdzie w góry

A ja wzięłam wczoraj efedryne(na odchudzanie) hm działa podobnie jak amfa...sama sie dziwię skąd odwaga zeby wziąsc taki dopalacz...przeciez kiedys nawet kawy bałam sie pic

Noname no co ty kilka lat psychoz po odstawieniu ganji? OJJJ to mój były mąż pali juz 10 lat ...hm jak myslisz co ma w głowie?

Bosze u mnie to samo . Mam wspaniałego mężczyzne i oh czasem jestem dla niego okropna!!Potem mu wmawiam ze pewnie mnie zostawi bo przeciez zachowuje sie jak wariatka..A on na to ze nie zostawi mnie ze kocha wariatkę i ze byłoby nudno gdybym sie tak nie darła

Tez brałam xanax - miesiac .Stopniowo odstawiałam bez zadnych przykrych konsekwencji

Chciałam dodac ze nie tylko cera sie poprawia ale wiele wiele innych rzeczy..Tak wiec do dzieła...

Zauważyliście ? Ze ciesza nas takie malutkie rzeczy..?To znaczy ze bardziej swiadomie przezywamy to nasze zycie...Hm i to jest chyba pozytywna strona w nerwicy :)

Niesamowite ze pomimo tylu zajęc i tak absorbującego dnia nerwica znajduje czas zeby nas pomeczyc

Witaj. Trudności w oddychaniu to mysle ze jak najbardziej nerwica ale...suchośc w ustach i gardle rano to juz chyba inna sprawa. Palisz papierosy?

Popieram alkohol i leki to zguba..Tym bardziej leki brane na naszą chorobę...Są mocne i wpływają na naszą psychike

jestesmy nerwicowcami az dziw ze tak sie rzadko tu furomowicze kłocą... :) :) A tak powaznie to musimy sie wspierac...mało kto potrafi zrozumiec co przezywamy

Ja tez musze powiedziec ze miałam szczescie i trafiłam na dobrego lekarza

Tak Paulo .Mój lekarz powiedział mi na pierwszej wizycie . Zapamiętaj ten dzien bo jest on wielki od dzis wszystko w Twoim zyciu nie bedzie juz takie samo..( nie miał na mysli tego ze bedzie gorsze czy trudniejsze)Dość okłamywania sie i zyci aw ciągłym zaprzeczeniu siebie samej...

Brawo Moniczce tez tego zycze..Nie zwlekac bo nasze schizy moga sie utrwalic i potem czeka nas dłuższa praca nad sobą

Smutne jest to ze nawet jak czujemy sie szczesliwi..w chwilach radoci porafi nas dopać atak..to jest dla mnie niezrozumiałe..Ale powiem wam ze od kiedy mam nerwice bardziej zagłębiam sie w sobie poznaje sie...swoje emocje..czuje jak szukam czegos najlepszego dla mnie swiat zew. mnie juz nie zagłusza nie zyję w pędzie jak wiekszość ludz...

mi zdarzają sie atki raz na dwa miesiące..a co do alkoholu to pije czerwone wino przed snem..lampeczke..no czasem dwie