Skocz do zawartości
Nerwica.com

ekspert_abcZdrowie

Użytkownik
  • Postów

    11 374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie

  1. olga_09, faktycznie przedmówcy mają rację. Po pierwsze, nie zapewniaj chłopaka, że się zmienisz i przestaniesz na niego „warczeć”, jeżeli wiesz, że Ci trudno nad tym zapanować. Nieumiejętność kontrolowania swoich emocji, szczególnie tych negatywnych, może wynikać z wielu różnych przyczyn. Być może masz po prostu pobudliwy typ układu nerwowego i temperament choleryka, dlatego łatwo Cię zdenerwować, a być może nietrzymanie afektu to przejaw jakichś zaburzeń osobowości, nerwicy itp. Drogą internetową oczywiście nie da się postawić diagnozy. Radziłabym udać się do najbliższej poradni zdrowia psychicznego i skonsultować się z psychologiem osobiście. Pozdrawiam
  2. Polecam przeczytanie artykułów pod linkami: http://portal.abczdrowie.pl/strach-przed-pajakami http://abcnerwica.pl/arachnofobia http://portal.abczdrowie.pl/zoofobia Pozdrawiam
  3. quetra, cieszę się bardzo, że zdecydowałeś się na psychoterapię w nurcie behawioralnym. Terapie behawioralno-poznawcze należą do jednych z najbardziej skutecznych. O metodach terapii behawiorystycznej (modelowaniu, terapii implozywnej, desensytyzacji) w walce z lękami możesz przeczytać tutaj: http://portal.abczdrowie.pl/terapia-fobii. Pozdrawiam
  4. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    przyjemność - orgazm
  5. MARIAN1967, badaczom nie udało się do tej pory odnaleźć konkretnego genu czy konfiguracji genów, które decydowałyby o zachorowaniu na nerwicę. Tak, nerwica może być przekazywana w genach, ale w tym sensie, że dziedziczy się podatność na zachorowanie za zaburzenia nerwicowe, a nie samo zaburzenie. Nie jest tak, że mając chorego ojca czy chorą na nerwicę matkę na 100% my sami zachorujemy na nerwicę, ale prawdopodobieństwo zachorowania wzrasta. Na pewno jest większe niż w przypadku osób, które mają zdrowych rodziców.
  6. złysen, sprzeczność dążeń może wynikać z nieadekwatnej, chwiejnej i niskiej samooceny. Kiedy adorator nie przejawia zainteresowania Twoją osobą, Twoje niskie poczucie własnej wartości może Ci podpowiadać, byś zaczęła o niego zabiegać, starać się, kiedy natomiast już zdołasz zwrócić na siebie jego uwagę, Twój entuzjazm maleje i przestaje Ci zależeń na jego zainteresowaniu Tobą. Być może masz jakieś problemy tożsamościowe? Takie wycofywanie swojego zaangażowania w momencie, kiedy druga strona zaczyna się bardziej starać świadczy o jakichś problemach w nawiązywaniu bliskich relacji interpersonalnych...
  7. Borsuk, problem, kogo uznać za osobę seksualną, a kogo nie, dotyczy kwestii odczuwania seksualnego pożądania oraz postrzegania innych ludzi jako atrakcyjnych. Niektórzy aseksualni odczuwają pożądanie seksualne, ale faktycznie nie widzą możliwości zaspokojenia swoich potrzeb z jakąkolwiek osobą. Podniecenie, które odczuwają osoby aseksualne, nie jest ukierunkowane. Istnieje po prostu potrzeba seksualnej stymulacji i tyle. Można czuć pożądanie, ale nie podejmować żadnych działań seksualnych. Można zaspokoić libido poprzez masturbację. Poza tym, aseksualizm to nie celibat. Wielu aseksualistów podejmuje stosunki płciowe - i w tym względzie się z Tobą zgodzę.
  8. Michuj, jeżeli kobieta jest pod wpływem alkoholu, nazwijmy rzecz po imieniu - jest pijana, a mężczyzna wykorzystuje sytuację i się z nią przesypia, to jest to gwałt. "Pij, pij, będziesz łatwiejsza" - tak często mówi się "żartobliwie" podczas suto zakrapianych imprez. Jeżeli facet świadomie dolewa kobiecie, bo wie, że nie będzie ona w stanie świadomie podjąć decyzji co do stosunku płciowego, jest to gwałt. Nikt nie chce tego wypowiedzieć na głos, bo się boi. Nie wiadomo czego... Jeżeli facet byłby uczciwy, nie zaproponowałby "po pijaku" kobiecie seksu. Poczekałby do momentu aż kobieta wytrzeźwieje i sama świadomie podejmie decyzje, czy chce tego seksu z nim, czy nie chce. Nie byłoby wówczas dylematów w stylu: gwałt - nie gwałt. Twoje myślenie, Michuj, że seks z kobietą wstawioną to nie gwałt bierze się właśnie z mitu, który kupują kobiety - skoro piłam, nie wiedziałam, co robię i co się ze mną dzieje, to jestem sama sobie winna, to nie wina faceta... Zgadzam się z bellabellą - każdy człowiek rozumny rozpozna subtelną granicę między tym, kiedy jest gwałt, a kiedy nie. Czy dopuszcza się przestępstwa, czy nie... Niestety, gwałciciel zawsze w takiej sytuacji wybroni się, twierdząc, że kobieta chciała z nim spać, a że nie wiedziała, co robi pod wpływem alkoholu, to już jej problem... Zresztą to samo obowiązuje w przeciwnym kierunku - jeżeli kobieta upija faceta, by z nim wylądować w łóżku, to też jest nadużycie...
  9. "Niespokojne nogi" nie muszą być wyłącznie skutkiem zażywania leków psychotropowych. Czasami jest to objaw tzw. zespołu niespokojnych nóg, o którym można przeczytać pod poniższymi linkami: http://abczylaki.pl/zespol-niespokojnych-nog http://abcbezsennosc.pl/choroba-niespokojnych-nog http://portal.abczdrowie.pl/zespol-niespokojnych-nog
  10. dedek2, w oparciu o Twój list myślę, że należałoby brać jeszcze pod uwagę nerwicę natręctw, np. z przewagą myśli natrętnych. Chociaż kompulsje też się u Ciebie pojawiają. Konieczna jest wizyta u psychiatry w celu postawienia rzetelnej diagnozy. "Schizy" to zbyt mało precyzyjne określenie. Zachęcam, byś przeczytał http://portal.abczdrowie.pl/nerwica-natrectw, http://portal.abczdrowie.pl/co-to-jest-nerwica-natrectw, http://portal.abczdrowie.pl/natretne-mysli.
  11. ona86, okres rozwojowy, w jakim się znajdujesz, jest czasem stabilizowania się zmian, wkraczania w szersze życie społeczne i kształtowania się autonomii psychicznej, zmierzającej w kierunku osiągnięcia dojrzałej osobowości. Rozumiem, że długie poszukiwanie pracy może demotywować. Nie warto się jednak porównywać z innymi - kuzynami, rodzeństwem, koleżankami. Każdy przechodzi indywidualnie swoją drogę do samodzielności. Czasem nie warto tego przyspieszać, choć inni wokoło oczekiwaliby, że "pójdziesz już na swoje" albo przynajmniej zaczniesz zarabiać na swoje utrzymanie. Powoli, spokojnie. Uwierz w siebie, a zobaczysz, że los się do Ciebie uśmiechnie :) Jednym z zadań wczesnej dorosłości jest osiągnięcie niezależności (ekonomicznej, uczuciowej, światopoglądowej). Wyłanianie się NIEZALEŻNEGO JA Erik Erikson uznał za zasadniczy dylemat tego okresu, który może prowadzić do kryzysu tożsamości i lęku przed dorosłością. Twoja niechęć wobec dorosłości może jednak wynikać z wcześniej nierozwiązanych konfliktów w rozwoju psychospołecznym, co będzie blokowało dalszy rozwój. Lęk przed dorosłością może wówczas zasadzać się na chęci "bycia zaopiekowanym", polegać na testowaniu swojej wartości poprzez sprostanie standardom wyznaczonym z zewnątrz. Wówczas Twój własny obraz siebie będzie niestabilny, bo zależny od opinii innych osób, np. rodziców. Postaraj się sama wyznaczać sobie standardy i samodzielnie podnosić stopniowo poprzeczkę. Trzymam kciuki i życzę powodzenia
  12. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    jedwab - delikatność
  13. Jeżeli nie mogłaś świadomie podjąć decyzji, czy chcesz współżyć, czy nie, a mimo to doszło do stosunku, to był to gwałt.
  14. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    fałszywy - falsyfikat
  15. bellabella, dzięki za ten fragment artykułu. Niestety, to w większości same kobiety myślą: "Zgwałcona! Sama sobie winna!". Aż jedna trzecia kobiet wini sposób ubierania się ofiar gwałtu za fakt, że stały się ofiarą seksualnego napadu. 3/4 uważa, że jeżeli została wykorzystana, sama jest sobie winna. Porównanie odpowiedzi kobiet i mężczyzn pokazało, że kobiety zdecydowanie łatwiej przypisują część winy także ofierze. Prawda jest jednak taka, że winnym gwałtu jest zawsze sprawca, nigdy ofiara. Ludzie nie rozumieją, że seks z osobą zbyt pijaną, żeby mogła świadomie wyrazić na niego zgodę, to gwałt. Jako społeczeństwo jesteśmy praktycznie wychowywani w przekonaniu, że jest w porządku upicie kogoś, żeby zaciągnąć ją albo jego do łóżka. Jest niepokojące, że aż tak wiele kobiet kupuje ten mit...
  16. złysen, gratuluję zdanego egzaminu na prawo jazdy Widzisz sama, że Twoje życie wcale nie jest takie beznadziejne :) Myślę, że Twoje "załamanie nerwowe", jak to określasz, wynika z wieku, w jakim się znajdujesz i z zadań rozwojowych, jakie przed Tobą stoją. Pełnoletność, egzamin maturalny, plany na przyszłość, rozterki miłosne -to wszystko może wiązać się z kryzysem rozwojowym. Nie martw się jednak. Na pewno czujesz się psychicznie przeciążona, możesz bać się dorosłości czy odpowiedzialności, ale kryzysy tego rodzaju zwykle dają szansę na pozytywne ich rozwiązanie, zaadaptowanie się do nowych wymagań i warunków oraz podjęcie życia na wyższym, zdrowszym poziomie. Zatem trzymam kciuki za tą konstruktywną adaptację i pozytywne przemiany. Życzę powodzenia
×