Skocz do zawartości
Nerwica.com

ekspert_abcZdrowie

Użytkownik
  • Postów

    11 374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie

  1. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    uczucie nad rozumem - emocjonalność
  2. MalaMi1001, przykro mi, że trafiłaś na jakąś niekompetentną terapeutkę, która nie potrafiła przyznać się przed samą sobą ani przed Tobą, że nie jest Ci w stanie pomóc. Niestety, wiem, że przekazy z dzieciństwa i wdruki wychowawcze często towarzyszą nam przez całe życie, chociażby nie wiem co robili i jak się starali, by się ich pozbyć i o nich zapomnieć. Przekonanie, że na miłość trzeba zasłużyć towarzyszy bardzo często (o ile nie zawsze) ludziom z niską, nieadekwatną i chwiejną samooceną. Człowiek wychodzi z założenia, że nie można być kochany za to, że się po prostu jest, ale tylko za to, jakim się jest (pięknym, zaradnym, pomysłowym, kreatywnym, oddanym itd.). Człowiek sam w głowie obwarowuje się mnóstwem warunków, które musi spełnić, by sam przed sobą mógł przyznać: "Tak, teraz można mnie już kochać". Chociaż taka deklaracja rzadko albo nigdy nie pada, bo człowiek zawsze znajdzie kolejną rzecz konieczną do tego, by zasługiwać na uczucia drugiej strony. A partner bardzo często to wyczuwa i wykorzystuje, np. wpędzając w poczucie winy. W ten sposób własna niska samoocena staję się fundamentem dla kształtowania kolejnych patologii, np. toksycznych związków.
  3. fallen02, jest w Tobie bardzo wiele sprzecznych dążeń, jakbyś przeżywał jakiś wewnętrzny konflikt motywacyjny, swoisty dysonans, wewnętrzne rozdarcie. Z jednej strony, pragniesz miłości, uczucia, zaangażowania, przekonania, że o kogoś się troszczysz, a z drugiej strony pojawia się jakaś obawa, lęk przed zadeklarowaniem swoich uczuć, ucieczka od miłości. Oczywiście, drogą wirtualną nikt nie będzie w stanie odkryć źródła Twoich problemów emocjonalnych, skąd one wynikają. Tutaj potrzeba bezpośredniej konsultacji u specjalisty, np. u psychologa w najbliższej poradni zdrowia psychicznego (nie potrzebujesz skierowania od lekarza pierwszego kontaktu). Być może przyczyny Twoich kłopotów w relacjach międzyludzkich leżą bardzo głęboko, a są skutkiem jakichś wdruków jeszcze z okresu dzieciństwa? Nie wiem... Trzeba by było przyjrzeć się jakości więzów w Twojej rodzinie. To trochę zastanawiające, że nie potrzebujesz zadzwonić do rodziny, że rodzina nie interesuje się Tobą... Jak wyglądają Twoje relacje z rodzeństwem, matką, ojcem? Jakie relacje panują na linii mama-tata? Jak wspominasz dzieciństwo? To może być istotne z punktu widzenia Twoich kłopotów. Funkcjonuje u Ciebie taki mechanizm, że zaczynasz starać się o związek dopiero wówczas, kiedy pojawia się widmo, że może nastąpić rozstanie. Kiedy jest w miarę OK, nie czujesz potrzeby zaangażowania...
  4. carlosbueno zwrócił uwagę na ważną kwestię. Mężczyzna nie ma wypisane na czole "Jestem prawiczkiem" i nie da się tego sprawdzić, czy wcześniej współżył z jakąś kobietą, czy nie. Dlatego jeżeli mężczyzna nie czuje potrzeby mówienia o tym, że jest niedoświadczony w łóżku, nie musi wcale o tym rozprawiać. Może o tym wspomnieć partnerce dopiero wówczas, kiedy będzie czuł taką potrzebę - nawet po stosunku z nią. Kobieta może być bardzo mile zaskoczona. Nie chodzi o to, by udawać przed partnerką "macho" z dynamitem w spodniach, a w środku trząść się jak osika przed pierwszym razem. Jeżeli jednak facet ma obawy, jak zareaguje partnerka na fakt, że jest prawiczkiem, nie musi przecież o tym mówić. Myślę, że "rozliczanie się" z wcześniejszych partnerów seksualnych nie przyczyni się do rozwoju związku. Lepiej skoncentrować się na sobie i dbać o własne życie intymne niż oglądać się wstecz. A tak jak pisałam wcześniej, każdy partner i tak jest inny. Co z tego, że ma się za sobą bogate doświadczenia w alkowie, kiedy nowego partnera trzeba uczyć się od początku. W łóżku nie ma miejsca na schematy i algorytmy. To, co fajnie wychodziło między A + B, może się nie sprawdzić w konfiguracji A + Z.
  5. uht, z doradcą zawodowym można umówić się w każdym urzędzie pracy. Poza tym, wiele szkół średnich, szczególnie w klasach maturalnych, organizuje spotkania dla maturzystów z doradcą zawodowym, który mógłby im pomóc w wyborze dalszej ścieżki edukacyjno-zawodowej.
  6. tahela, cieszę się, że mimo różnych wzorców wyniesionych z domu rodzinnego, potrafisz się zdystansować i starasz się stworzyć związek partnerski w oparciu o konstruktywne zasady. Niestety, tak jak napisała MalaMi1001, bardzo duży odsetek ludzi podświadomie szuka wzorca związku takiego, jaki prezentowali ich rodzice. Człowiek nie zna innego schematu małżeństwa i rodzicielstwa, jak ten, który obserwował we własnym domu rodzinnym i ten wzorzec, choćby nawet był daleki od ideału, staje się swego rodzaju prototypem. MalaMi1001 nie doświadczyła w dzieciństwie bezwarunkowej miłości, ciepła, szacunku, poczucia bezpieczeństwa i mimo że odczuwa ich brak teraz, to może mieć tendencje do pakowania się w związki, które również nie rekompensują jej deficytów, nie dają poczucia bezpieczeństwa. Ciągle trzeba zasługiwać na miłość, szacunek i zainteresowanie. Bardzo trudno wyzwolić się z takiego modelu związku, który się zna z dzieciństwa. Wykazuje się niejednokrotnie tendencję do powielania błędów własnych rodziców, chociaż zarzeka się i przysięga samemu sobie, że będzie się starało być zupełnie innym niż rodzice. Wdruk z dzieciństwa jest jednak bardzo silny.
  7. Jerry168, na forum nikt Cię nie zdiagnozuje. Możemy jedynie pisać o swoich przypuszczeniach. Objawy, o których napisałeś, a mianowicie: silne bóle głowy, drżenie rąk, nadmierna potliwość, kołatanie serca, nudności mogą, ale nie muszą, wkomponowywać się w obraz kliniczny zaburzeń nerwicowych. Symptomy chorobowe przypominają atak paniki, o którym możesz przeczytać pod poniższym linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/atak-paniki. Wiele osób doświadczających napadów lękowych zaczyna poszukiwać źródła swoich problemów w poważnych chorobach somatycznych typu nowotwór. Oczywiście, nie zaszkodzi, kiedy wykonasz specjalistyczne badania, które pozwolą stwierdzić, czy przyczyny dolegliwości mają charakter somatyczny, tzn. wynikają z jakiś zaburzeń anatomicznych, np. zaburzeń hormonalnych czy guza. Jeżeli badania nie potwierdzą przypuszczeń, tzn. dolegliwości nie będą wynikały z nieprawidłowości w funkcjach ciała, to prawdopodobnie zaburzenia mają charakter psychiczny. Wówczas trzeba by było skonsultować się z lekarzem psychiatrą. Pozdrawiam
  8. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    izolacja - odosobnienie
  9. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    strach - gęsia skórka
  10. tala_891, na podstawie Twojego listu trudno postawić diagnozę w 100%. Zresztą byłoby to nadużyciem, gdyż wirtualnie nikt Cię nie zdiagnozuje. Można jedynie napisać o swoich przypuszczeniach. Z Twojego wpisu wyłania się coś na kształt zaburzeń somatyzacyjnych (zaburzeń z somatyzacją). Jest to rodzaj zaburzeń należący do szerszej kategorii, a mianowicie do zaburzeń lękowych (nerwicowych). Pacjenci z zaburzeniami pod postacią somatyczną skarżą się na objawy fizyczne i uporczywie domagają się kolejnych badań, pomimo negatywnych wyników. Zaburzeń z somatyzacją nie należy mylić z urojeniami hipochondrycznymi. Choroba dotyka znacznie częściej kobiet niż mężczyzn i zwykle zaczyna się we wczesnym okresie życia dorosłego. Chorzy bezustannie skarżą się na wielorakie i nawracające objawy somatyczne (cielesne), np. bóle głowy, bóle żołądka, nudności, drżenie mięśni, bóle w klatce piersiowej itp. Dolegliwości utrzymują się przynajmniej dwa lata. Większość dorosłego życia tych pacjentów upływa pod kątem dramatycznej i skomplikowanej historii chorób - chodzą od lekarza do lekarza, robią kolejne badania. Osoby takie leczą się często kompleksowo u wielu różnych specjalistów z powodu licznych skarg fizycznych. Dotyczą one różnych narządów ciała, mimo że przyczyna tych dolegliwości nie jest somatyczna, tylko tkwi w psychice. Zaburzenia somatyzacyjne należy różnicować z zaburzeniami nastroju i zwykłą postacią nerwicy, gdyż pacjenci często zwracają uwagę na napięcie psychiczne, huśtawki nastrojów i nastrój depresyjny podczas dolegliwości. Ponadto, zaburzenia z somatyzacją łatwo pomylić z chorobami psychosomatycznymi. W zaburzeniach psychosomatycznych istnieje somatyczne źródło objawu, np. wrzodów żołądka, natomiast w zaburzeniach somatyzacyjnych nie da się zdemaskować fizycznego mechanizmu dolegliwości. Osobiście radziłabym skonsultować się z psychologiem lub lekarzem psychiatrą i opowiedzieć mu o swoich dolegliwościach. Tym bardziej, że objawy nasilają się w sytuacjach stresowych, nieznanych, które wywołują u Ciebie, tala_891, niepokój i liczne obawy. Pozdrawiam
  11. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    robienie ludzi w wała - manipulacja
  12. elwe07, na temat specyfiki zaburzeń schizoafektywnych i o sposobach ich leczenia możesz przeczytać pod poniższym linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/psychoza-afektywna
  13. ekspert_abcZdrowie

    Skojarzenia

    takie w marketach za 2 zł - promocje
  14. Kiya, skoro orientujesz się w temacie bardzo dobrze, to po co mnie dopytujesz? Po pierwsze, szczera rozmowa z partnerem na pewno nie zaszkodzi - tym bardziej, jeżeli para ma problemy w sferze seksualnej, które nie wynikają z jakichś przyczyn anatomicznych, hormonalnych czy organicznych, ale raczej wskazują na podłoże natury psychicznej. "Latanie po seksuologach", jak to określiłaś, nie musi być wcale konieczne. Jeżeli partnerzy podejmują próbę radzenia sobie z problemem "na własną rękę" i uzbroją w cierpliwość, wizyty u seksuologa mogą okazać się zbyteczne. Wiele osób podejmuje walkę z problemami seksualnymi samodzielnie, bo wie, że konieczność mówienia o nich obcej osobie nie tylko by im nie pomogła, co jeszcze wzmocniła jakieś lęki. Poza tym, nie każdy nieudany pierwszy raz kwalifikuje się jako przypadek kliniczny, który wymaga specjalistycznej pomocy. Sporo ludzi ma nieudany pierwszy raz za sobą, bo okazuje się, że z nieodpowiednią osobą, bo stosunek bolesny, bo okoliczności nieodpowiednie itp., ale nie oznacza to od razu, że mają traumę czy uraz psychiczny do końca życia na miarę jakiegoś PTSD. Potrzeba czasu, by samodzielnie uporać się z tym w sobie, a z czasem kiedy pojawia się odpowiedni partner, miłość, poczucie bezpieczeństwa i dobrze ulokowanych emocji, sfera seksualna staje się na nowo piękna, seks jest satysfakcjonujący, a człowiek odzyskuje pewność siebie.
  15. paweł3, wiem, że wiele osób myśli podobnie do Ciebie. I nie mam nic przeciwko pokładaniu wiary w cud. Myślę wręcz, że niejednemu pacjentowi modlitwa i wiara daje siły do walki i mobilizuje, by przezwyciężać paskudne choróbska, mimo przeciwności losu i mankamentów w systemie zdrowotnym. Są jednak osoby, którym to jednak nie wystarcza i doskonale ich rozumiem. Dlaczego płacąc podatki, nie mają prawa oczekiwać, że zostaną rzetelnie zdiagnozowani i leczeni? To im się należy! Niestety, okazuje się, że leczenie - skuteczne leczenie - staje się w Polsce przywilejem, a nie normą... Przykre, ale niestety prawdziwe...
  16. przemytnik_zdrowia, choroby duszy, podobnie jak choroby somatyczne, dopadają ludzi bez względu na jego status materialny czy społeczny. Nie każdego jednak stać na to, by skorzystać z usług prywatnych gabinetów psychologicznych. W takiej sytuacji pozostaje psychoterapia NFZ, przysługująca w ramach ubezpieczenia społecznego. Psychoterapia w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, czyli refundowana z ubezpieczenia społecznego, nie obejmuje niestety każdej dolegliwości czy zaburzenia pacjenta. Aby móc się leczyć, korzystając z ubezpieczenia, trzeba na początku znaleźć odpowiedni ośrodek, który ma podpisany kontrakt z NFZ na leczenie psychologiczne. W ramach tego ośrodka musi pracować specjalista zajmujący się określonym zaburzeniem. Nie jest niestety takich ośrodków dużo i psychoterapia niektórych zaburzeń, jak np. borderline, w ramach NFZ jest trudna do znalezienia. Refundowana z ubezpieczenia społecznego psychoterapia to zarówno psychoterapia indywidualna, jak i grupowa (w tym psychoterapia rodzinna). By leczyć się za darmo, konieczne jest skierowanie od psychiatry bądź od lekarza pierwszego kontaktu. W praktyce więc wygląda to tak, że psychoterapia bezpłatnie przysługuje osobom, które wykazują spore trudności w funkcjonowaniu społecznym i osobistym. Osobom, które na psychoterapię chcą zdecydować się w ramach samorozwoju, niestety pozostają tylko płatne formy psychoterapii, realizowane przez różne ośrodki terapeutyczne, w różnorodnych orientacjach i nurtach psychologicznych.
×