-
Postów
11 374 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie
-
Kuba
-
Uczucie czy choroba? Depresja? <myśli samobójcze>
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Tajemniczy Chłopak temat w Problemy w związkach i w rodzinie
niebawa, wszystkie zagrania ze strony Twojego byłego partnera były wykalkulowane na szantaż emocjonalny, by jeszcze bardziej związać Cię ze sobą, manipulować Tobą i móc wykorzystywać. Wiedział, że jesteś zaangażowana w ten związek, że Ci zależy na nim, na jego zdrowiu, że się starasz, odwiedzasz go i zaczął wykorzystywać Twoją dobroć. Zamiast docenić Twoje wysiłki - co zrobił? Zaczął spotykać się z niejaką A. Zdradził Cię z nią, zaprzepaścił efekty terapii, pijąc z nią alkohol w krzakach. Do tego wszystkiego, obelgi pod Twoim adresem, zastraszanie Twoich dziadków, stalking, straszenie smsami, logowanie się na forum, by Cię nękać, groźby pod adresem Twojego przyjaciela-schizofrenika. Myślę, że nawet najbardziej cierpliwej i zakochanej osobie takie zachowanie powinno dać do myślenia i raz na zawsze powinna pozbyć się klapek na oczach. Ten facet to "jedna wielka chodząca toksyna"! Wiem, że może to niezbyt humanitarne w obliczu, kiedy człowiek leży w ciężkim stenie w szpitalu, ale nie możesz go odwiedzić i się narażać. Zdrowy związek to na pewno nie taki, jaki proponował Ci Twój były partner. Omijaj go szerokim łukiem dla własnego dobra. -
miłość
-
seks
-
zuz_a, nie da się pomóc osobie, która sama nie chce sobie pomóc. Wiem, że brzmi to jak wyświechtany frazes, ale niestety tak jest. Nikt nie pójdzie za alkoholika się leczyć, jeśli on sam nie zrozumie, że potrzebuje terapii. Nikt za osobę z chorobą nowotworową nie pójdzie na badania, jeśli ona nie będzie chciała pójść z obawy, że usłyszy straszną dla siebie diagnozę. Tak samo jest w odniesieniu do nerwicy natręctw. Nie przekonasz męża, żeby się leczył, jeżeli on wychodzi z założenia, że tego leczenia nie potrzebuje. Wiem, że ta bezradność jest najgorsza, ale choćbyś na rzęsach stawała, nie poprzestawiasz "szufladek" w głowie partnera. Możesz prosić, rozmawiać, tłumaczyć, grozić, szantażować i uzbroić się w cierpliwość, ale czasem to i tak za mało. Jeżeli mąż nie chce porozmawiać z nikim face to face o swoich problemach, to może zachęć go do odwiedzenia tego forum. Chętnie bym z nim porozmawiała. Jeśli by się zdecydował na kontakt, niech pisze na PW. Wówczas będzie miał gwarancję anonimowości i dyskrecji, bo nikt nie przeczyta treści jego listu na forum. Pozdrawiam i życzę powodzenia
-
jestem bogiem, niewykluczone, że Twoje problemy z nadmierną potliwością biorą swój początek w długotrwałym paleniu marihuany. Być może narkotyk (THC) miał swój wpływ na działanie układu nerwowego, a konkretniej oddziaływał na układ autonomiczny, który zawiaduje pracą narządów wewnętrznych, w tym na gruczoły potowe w skórze. Pobudzenie układu przywspółczulnego (parasympatycznego/cholinoergicznego) skutkuje uogólnionym poceniem. Czy robiłeś sobie dokładne badania hormonalne? Być może interpretacja tych wyników badań byłaby kluczem do rozwiązania Twoich problemów. Przez Internet nikt Cię nie "sklasyfikuje" ani nie zdiagnozuje. Możemy pisać jedynie o swoich domysłach i przypuszczeniach. Myślę, że diagnoza fobii społecznej raczej nie dotyczy Twojego przypadku. Raczej drążyłabym temat w kierunku powikłań po paleniu "trawki". Pozdrawiam
-
awangarda
-
snajper - mina
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Ten wątek nie traktuje o tym, czy prawiczki i dziewice mają szanse na związek, ale o tym, czy ktoś jest dojrzały do podjęcia współżycia seksualnego. Fakt - wiele się trąbi w mediach o seksie, media epatują seksem z każdej strony, jest akceleracja, ale nijak to się ma do jakości edukacji seksualnej w szkołach ani do dojrzałości emocjonalnej uczniów, którzy coraz wcześniej rozpoczynają życie seksualne. Nie chcę generalizować, ale niestety w XX wieku człowieka odhumanizowano. Człowieka traktuje się jak rzecz, jako przedmiot do używania i niestety znajduje to swoje odzwierciedlenie w relacjach damsko-męskich. Z drugim człowiekiem się nie jest, człowieka się ma (posiada). Miłość została wyparta przez pożądanie, żądze. Nastolatki przytłacza wszechobecna "chuć", stąd instrumentalne podejście do seksu. Seks ma służyć zaspokojeniu siebie, przyjemności. W seksie zaczyna powoli brakować miejsca na bliskość, zrozumienie, szacunek. Presja otoczenia jest czasami trudna do przezwyciężenia, stąd rozterki wielu młodych: "A może faktycznie już mieć to za sobą, skoro wszyscy próbowali?". Przy tym zatrważa, jak "dzieci" (tak, bo są to dzieci) mało wiedzą na temat swojego ciała i seksualności. Nierzadko słyszałam pytania od nastolatek w stylu: "Czy połykając spermę, mogłam zajść w ciążę?" albo "Nie zabezpieczaliśmy się, bo myślałam, że podczas pierwszego razu nie zajdę w ciążę, a on zapewniał, że wszystko będzie w porządku". Ech... Mamy nasz postępowy XXI wiek... -
niewiadoma
-
Andrzejki - Ostatki
-
podział na....
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na tomisia temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Dzięki zujzuj za odzew. Też wpisywałam Pionkowski Syndrome i szukałam na anglojęzycznych stronach. Na podanej przez Ciebie stronie też byłam, ale dzięki :) Poszperam jeszcze pewnie w bibliotece akademickiej. Może coś znajdę... -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Wizyta u psychoterapeuty czy psychologa nie jest bezcelowa w żadnym wieku. Do psychologa, np. szkolnego, chodzą już uczniowie podstawówki. W każdym wieku warto rozmawiać z kimś o swoich problemach i doradzić się kogoś, kiedy ma się wątpliwości. To żaden wstyd ani hańba. Fakt, że brakowało Ci męskiego wzorca, a wychowanie przez Twojego ojca ograniczało się tylko do zapewnienia zabezpieczenia materialnego, również mogło mieć wpływ na Twoje podejście do sfery seksualnej. Tajemniczy Panie, jak wyglądały relacje między Twoimi rodzicami, którzy zwykle stanowią model relacji damsko-męskich dla swoich dzieci, a jak wyglądały Twoje relacje z matką? -
pytanie o postępowanie terapeuty
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na blincat temat w Psychoterapia
zujzuj masz absolutną rację. Pod względem etycznym zachowanie terapeuty jest niedopuszczalne. Zwykle jest tak, że kontrakt przewiduje stałą stawkę za sesję na cały czas trwania terapii i nie zmienia się tego w trakcie jej trwania. Tak samo zgadzam się w kwestii odwoływania spotkań. Jak najbardziej pacjent ma prawo odwołać spotkanie, musi jedynie wcześniej o tym poinformować. I za odwołane spotkanie nie płaci się. Nie było terapii, nie ma zapłaty. Proste i logiczne. Czasami jednak nieuczciwi terapeuci formułują w ten sposób kontrakt i podsuwają go do podpisania, że są "kryci", a pacjent/ klient jest w potrzasku - podpisał (tzn. wyraził zgodę - być może nie do końca wiedział, na co się zgadza i co podpisuje, ale się zgodził) i musi płacić. Chciałam tylko zwrócić uwagę na taką ewentualność. Co do nieetycznego zachowania terapeuty w tym przypadku nie miałam wątpliwości. -
zwycięstwo - Victoria
-
abażur
-
cześć - chwała
-
Poczucie własnej wartości
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Angel26 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
To na pewno nie jest wyjście z sytuacji. Fakt, że koncentrujesz się tylko na tym, co negatywne w Twoim życiu wynika z mechanizmu samospełniającego się proroctwa. Psychologowie zwracają uwagę na przyczynową rolę samooceny. Co to znaczy? Oznacza to, że samoocena działa jak samospełniające się proroctwo. Kiedy człowiek ma niską samoocenę, wykazuje tendencje do zaniżania prawdopodobieństwa odniesienia sukcesu, nie wierzy we własne możliwości, co przekłada się na mniejsze zaangażowanie i mniejszy wysiłek podczas wykonywania zadań, faktycznie prowadząc do spadku uzyskiwanych wyników oraz potwierdzając i tak już niską samoocenę. Zatem niskie poczucie własnej wartości zaczyna korespondować z innymi „złymi” aspektami osobowości i funkcjonowania społecznego, choć korelacje te są dość słabe i dodatkowo komplikowane innymi zmiennymi. Zatem niska samoocena idzie często w parze z nieśmiałością, niezdecydowaniem, alienacją, samotnictwem, brakiem przyjaciół, spadkiem nastroju itp. Osoby z niską samooceną nie stawiają sobie żadnych ambitnych celów lub formułują zadania powyżej własnych możliwości. Są bierni, wycofują się z nowych zadań z obawy przed porażką. Bardzo mocno reagują na krytykę - albo są agresywni, albo usprawiedliwiają się, a potem popadają w przygnębienie. Są podejrzliwi wobec ludzi, nieufni, nadmiernie koncentrują się na swoich wadach i słabościach, a deprecjonują sukcesy i zalety. Wykazują minimalistyczną postawę wobec życia, bo się boją, że coś się nie uda. carlosbueno, najlepiej, byś kontynuował terapię, bo obawiam się, że sam sobie nie poradzisz, a próba rozwiązywania problemów za pomocą alkoholu może tylko spiętrzyć problemy, ale na pewno niczego nie rozwiąże. -
Nerwica, ścisk w gardle, duszności
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na pixi107 temat w Depresja i CHAD
pixi107, życzę powodzenia i mam nadzieję, że leczenie zarówno farmakologiczne, jak i pomoc psychologiczna przyniosą szybko widoczne efekty. Trzymam kciuki! -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
W 100% zgadzam się z Arsis. Wydaje mi się, że w przypadku Tajemniczego Pana problemem nie są konserwatywne poglądy na tematy seksualne, co raczej sam stosunek do seksu, jaki się zrodził na bazie tych poglądów. Przyczyn takiego podejścia do seksu może być wiele - surowe wychowanie, ortodoksja religijna, brak akceptacji własnej cielesności i seksualności, porażki w relacjach z kobietami (wyśmiewanie się przez kobiety itp.), wzorzec wyniesiony z domu. Nie pochwalam przerośniętego liberalizmu w sprawach seksu, jaki propagują np. media, ale karmienie się ideologią rodem ze średniowiecza też nie jest zdrowa. Jak we wszystkim w życiu, najlepiej zachować umiar. Uważam, że pragnienie zachowania czystości przedmałżeńskiej jest piękne, ale nie czyńmy z faktu dziewictwa/ bycia prawiczkiem kryterium do wartościowania ludzi. Bez sensu, kiedy człowiek obwarowuje siebie i innych sztywnymi warunkami/ wymogami do spełniania. "Jeśli nie spełniasz moich oczekiwań (np. nie jesteś dziewicą), nie jesteś człowiekiem godnym mojej uwagi". Myślę, że takie podejście jest niesprawiedliwe i krzywdzące. -
sebastian86, też nie wyobrażam sobie, żeby w pierwszych słowach na pierwszym spotkaniu z partnerem zakomunikować mu: "Cześć, podobasz mi się. Mam nerwicę natręctw". Trzeba wyczucia, odpowiedniej aury do takiej rozmowy i odpowiedniego przygotowania. Ktoś może nawet nie wiedzieć, jak objawia się NN i co to w ogóle za choroba i być zaskoczonym, kiedy na pierwszej randce zasypiemy go takimi "rewelacjami". Najzwyczajniej w świecie może się przestraszyć, czuć się oszołomiony, być pełen obaw. Nie można jednak oszukiwać partnera i udawać, jakby problemu nie było. Problem jest i nie wiadomo kiedy może się pojawić. Lepiej, by partner był przygotowany na taką sytuację. Może rozmowa o chorobie w pierwszych tygodniach znajomości nie jest dobrym pomysłem, ale można stopniowo oswajać partnera z myślą, że jednak mamy jakieś kłopoty natury psychologicznej, że czasem trudno nam zapanować nad własnymi myślami czy zachowaniem. W ten sposób przygotowujemy grunt do poważnej rozmowy na temat naszej choroby, którą można przeprowadzić w późniejszym czasie. Nie można jednak nie mówić nic, nawet o niczym nie wspominać, a później zaskoczyć partnera komunikatem w stylu "Mam nerwicę natręctw". To nie jest fair.
-
Kia - samochód
-
wirus
-
podział na....
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na tomisia temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Współczuję Ci szczerze, zujzuj. Bycie dociekliwym i szukanie potwierdzenia dla swoich decyzji czy nawet uczuć to zrozumiałe zachowanie, ale przesadne doszukiwanie się we wszystkim "drugiego dna" może być naprawdę męczące. Szczerze powiedziawszy, szukałam w różnych swoich podręcznikach i książkach coś na temat zespołu Piórkowskiego albo zespołu Pionkowskiego, kiedy wcześniej mi o tym wspomniałeś, bo sama byłam ciekawa, cóż to za dziwna jednostka nozologiczna. Niestety, nigdzie niczego nie znalazłam. Orientuję się tylko tyle, czego zdążyłam się dowiedzieć od Ciebie - "dzielenie włosa na czworo", zagłębianie się w szczegółach, nadmierna generalizacja, choroba dotykająca jednostki z wysokim ilorazem inteligencji. W Internecie również nie ma nic na ten temat. Wyszukiwarka znajduje mi tylko to: J.Pionkowski - "Poczytalność zmniejszona" albo "Psychiatria sądowa". Jeżeli znasz jakieś źródła, z których dowiem się więcej na temat zespołu Pionkowskiego, to proszę - daj znać. Pozdrawiam i z góry dziękuję -
ja - psycholog