-
Postów
11 374 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie
-
Kraków lody czekoladowe czy śmietankowe?
-
Problem z kobietą i brakiem jej zainteresowania intymnością
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Angelo24 temat w Pozostałe zaburzenia
Problemy z seksem mogą być przyczyną wielu nieporozumień w związkach damsko-męskich. Brak ochoty na seks to stan, który może przydarzyć się każdemu, jednak permanentna oziębłość seksualna jest stanem, z którym należy walczyć. Dotyka ona najczęściej kobiet, które z różnych powodów, somatycznych i psychicznych, nie mają ochoty na współżycie seksualne. Szybkie tempo życia, ciągły stres i nawarstwianie się obowiązków sprawiają, że brak ochoty na seks u kobiet staje się coraz bardziej powszechnym problemem. W przypadku oziębłości seksualnej pomóc może terapia dla obojga partnerów. Cel tej terapii to edukacja z zakresu sztuki komunikowania się w sprawach seksualnych. Zainteresowani terapią przechodzą „szkolenie” z zakresu anatomii i fizjologii narządów płciowych oraz poznają reakcje płciowe. Terapia składa się zwykle z kilku etapów, których ostatecznym celem jest wzajemne zbliżenie uczuciowe i cielesne partnerów. Para, mająca problemy z seksem, musi uświadomić sobie, że spełnienie erotyczne nie zawsze musi się wiązać z orgazmem, gdyż istotny jest sam kontakt cielesny, bliskość, jaka powstaje między partnerami. Podczas zbliżenia intymnego nie jest najważniejsza penetracja pochwy członkiem, ale bycie blisko, oswajanie się ze swoim nagim ciałem i ciałem partnera, głaskanie, dotyk, ciepło. Taka terapia może przynieść naprawdę pozytywne skutki i przezwyciężyć nie tylko oziębłość kobiety, ale pomóc rozwiązać inne problemy, które niejednokrotnie są przyczyną dystansu partnerki. -
sok koncert czy kino?
-
maliny wino czy piwo?
-
koala
-
kaptur czerwiec czy grudzień?
-
uzaleznienie psychiczne od drugiego rodzica
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na kprusak temat w Problemy w związkach i w rodzinie
kprusak, reakcja Pana córki nie musi mieć nic wspólnego z praniem mózgu dziecku przez matkę (bo taką sugestię odczytuję z Pana posta) ani z uzależnienia psychicznego od matki. Po pierwsze, w przypadku trzy i pół letniego dziecka trudno mówić o uzależnieniu od rodzica. Pana córka to przecież małe dziecko, które najbardziej na świecie potrzebuje matki, jak i ojca. Relacja matka-dziecko to najważniejsza z relacji w życiu małego szkraba. Tu nie ma mowy o jakimkolwiek uzależnieniu. Tu może chodzić raczej o coś innego, a mianowicie o angażowanie dziecka w zagrywki rodziców, którzy się rozstają albo są już po rozwodzie. Dziecko staje się "kartą przetargową", nie wie, za którą stroną się opowiedzieć, jest narażone na konflikt lojalności, bo chciałoby być fair wobec mamy i wobec taty. Ma mętlik w głowie, stąd może wynikać ta zmienność zachowań i reakcji - raz radość ze spotkania, a drugim razem - płacz, ucieczki, lęk. Rozwód to nie tylko koniec związku małżeńskiego. Zagniewani na siebie małżonkowie zwykle pochłonięci są kłótniami, awanturami, potyczkami na sali sądowej w kwestii podziału majątku czy opieki nad dziećmi. Zapominają jednak, że ich pociechy to nie tylko bierni obserwatorzy dramatu rodzinnego, ale również istoty, które przeżywają kryzys głęboko w sercu, niejednokrotnie nie rozumiejąc, dlaczego mama i tata przestali się kochać. Pojawiają się myśli: „A może to przeze mnie rodzice się rozstają?”. W zależności od wieku, reakcje dziecka na rozstanie rodziców mogą być różne. Pana córka może być narażona na syndrom PAS (ang. Parental Alienation Syndrome), czyli zespół alienacji rodzicielskiej. Syndrom PAS pokazuje rolę dziecka w konflikcie okołorozwodowym. Więcej na ten temat może Pan przeczytać pod poniższym linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/syndrom-pas. -
bellabella, ale jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Twój post jest tak naprawdę tym samym w treści, co mój wcześniejszy. Czyż "totalne zdjęcie odpowiedzialności za swoje czyny", jak to określiłaś nie wskazuje na jakieś nieprawidłowości w sferze moralnej? Bo według mnie - na poważne. Sięganie przez dziecko po zakazane czekoladki przed obiadem to też kwestia moralności. Nie zamierzałam wcale rozgrzeszać autora wątku. Problem jest i to niezaprzeczalnie. Nie będę się powtarzać ani się mądrzyć, bo seksuologiem nie jestem. Ale sposób zaspokajania swoich potrzeb z prostytutkami, kiedy tworzy się intymną relację z kobietą, nie świadczy o "byciu w normie". To niezdrowe i fizycznie, i psychicznie. No i oczywiście nieuczciwe wobec okłamywanej dziewczyny.
-
inteligencja
-
kalosze - kałuże
-
Poczucie własnej wartości
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Angel26 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Skoro cierpisz na dystymię, to tym bardziej nie licz, że motywacja sama na Ciebie spłynie z góry. W uporczywych zaburzeniach nastroju rzeczywiście czasem trudno nawet zmobilizować się do wstania rano z łóżka, a co mówić już o wykrzesaniu z siebie motywacji do dokonania jakichś bardziej radykalnych zmian w dotychczasowym życiu. Pomysł z usamodzielnieniem się i życiem na "własnym garnuszku", a nie na "garnuszku rodziców" to dobra idea. Czasem konieczność radzenia sobie samemu, konieczność zapłacenia rachunków, przymus pracy to nie tylko dobre rozwiązanie dla pesymistycznego dystymika z niską samooceną, ale też dla wielu osób, które boją się dorosłego życia i odpowiedzialności za siebie. -
Wydaje mi się, że w przypadku autora wątku problem korzystania z usług erotycznych to nie problem natury psychicznej czy seksualnej, co raczej moralnej. Facet jest zdrowy, skoro odczuwa pożądanie i szuka sposobów, na zaspokojenie swoich potrzeb seksualnych. Chodzi o to, w jaki sposób się zaspokaja. Oglądanie filmów porno to nie przestępstwo. Nie wiem, z jaką częstotliwością ogląda filmy erotyczne, ale takie zachowanie jest powszechne wśród mężczyzn. To nie jest jakieś zaburzenie. Specjaliści przekonują, że rzadko zdarza się, by oglądanie filmów porno było faktycznie sygnałem alarmowym. Zaledwie w przypadku 5% osób porno-hobby ma negatywny wpływ na życie codzienne. Specjaliści od spraw seksu uspokajają, że tylko w niektórych przypadkach oglądanie filmów porno jest spowodowane niezadowoleniem z partnerki. Mimo to wiele kobiet czuje zagrożenie ze strony przemysłu porno. Obawiają się, że nie są tak seksowne jak aktorki porno i nie są w stanie zadowolić partnera. Zatem pod względem psychicznym czy seksualnym facet jest zdrowy. Wątpliwość budzi tylko sytuacja, że korzysta z usług prostytutek, będąc w stałym związku z dziewczyną, mieszkając z nią i oszukując ją. W takiej sytuacji seks z prostytutką jest najzwyczajniej w świecie zdradą. Problem może dotyczyć komunikacji w związku. Może to wstyd przed nieujawnieniem swoich marzeń i fantazji seksualnych partnerce? Może to brak zaangażowania w życie intymne ze strony partnerki? Może chłód emocjonalny? Może to potrzeba ekstremalnych wrażeń w łóżku ze strony mężczyzny? Nie wiem... Widać, że facet jest rozdarty i dostrzega, że jego zachowanie nie jest fair wobec partnerki. Co można zrobić? Przestać korzystać z usług erotycznych i postarać się, by w partnerskiej alkowie zaczęło iskrzyć albo zrezygnować ze związku. Próba pogodzenia obu opcji (i prostytutki, i dziewczyna) może skończyć się rozpadem związku, kiedy dziewczyna odkryje, dokąd partner jeździ, albo możliwością załapania nieprzyjemnej dolegliwości. Zgadzam się z wypowiedzią którejś z poprzedniczek - albo rybki, albo akwarium. Na temat uczciwości w związku - pomilczę sobie...
-
Poczucie własnej wartości
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Angel26 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Wiadomo, że wygodniej jest narzekać i uskarżać się na siebie niż zacząć działać. Niestety, bycie biernym do niczego konstruktywnego nie zaprowadzi. Nie wystarczy biadolić, trzeba zmienić swoją sytuację, kiedy nie jest się z niej zadowolonym. To trochę wygląda tak, jakbyś mówił: "Ale mam beznadziejne położenie", ale nie robił nic żeby to położenie zmienić. Od samego stwierdzenia, że jest kiepsko, nic się nie zmieni. Samo się nic nie robi. Trzeba zacząć działać, żeby się przekonać o efektach. Narzekanie i założenie rąk nie sprawi, że sytuacja sama się rozwiąże. Trzeba brać życie we własne ręce, a nie oczekiwać, że inni za nas przeżyją nasze życie. Owszem, to wygodne, ale niezdrowe. -
turniej
-
trauma - smutek
-
seksoholizm
-
koszmar - lęk
-
aforyzm
-
Poczucie własnej wartości
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Angel26 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
carlosbueno, Twój sposób myślenia to właśnie takie zasupłanie się w niskiej samoocenie, która sama się napędza. Wiesz, że masz niskie poczucie własnej wartości, nawet umiesz mniej więcej zidentyfikować potencjalne źródło swoich problemów, chcesz nad tym pracować, podjąć psychoterapię, ale w przypadku braku natychmiastowych efektów zarzucasz sobie, że jesteś do niczego, czyli wracasz do punktu wyjścia. carlosbueno, dużo u Ciebie błędów logicznych w myśleniu, które prowadzą do pogorszenia się Twojego samopoczucia i niewiary we własne możliwości. Wśród tych błędów daje się zauważyć: 1) arbitralne wnioskowanie - polega na wyciąganiu wniosku w sytuacji niewielkiej liczby lub braku przesłanek, 2) selektywną uwagę - skupianie się na jednym nieistotnym szczególe przy jednoczesnym ignorowaniu ważniejszych elementów sytuacji, 3) nadmierną generalizację - wyciąganie na podstawie pojedynczych zdarzeń ogólnych wniosków na temat swojej jakości pracy czy zdolności, 4) wyolbrzymianie i pomniejszanie - błędy oceny - drobne przykrości i porażki są wyolbrzymiane, natomiast znaczące wydarzenia pozytywne są minimalizowane, 5) personalizację - błędne przypisywanie sobie odpowiedzialności za negatywne zdarzenia, zachodzące w najbliższym otoczeniu i świecie. -
w skarpetkach - pieniądze :)
-
oranżeria
-
Mieszkanie z teściami
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na 19Marcin87 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
sweethomealabama, faktycznie mieszkanie z teściami na pewno nie sprzyja intymności, dlatego problemy w związku zaczynają rozprzestrzeniać się z prędkością światła wśród pozostałych członków rodziny, którzy potrafią dodatkowo jeszcze ubarwić całą historię. To jedna z toksycznych zagrywek teściów. Dlatego, jak pisałam wcześniej, idealnym rozwiązaniem jest mieszkanie młodych na swoim, by rodzice i teściowie nie mieli zbyt dużej szansy na ingerowanie w związek. Niestety, życie nie rozpieszcza - brak funduszy uniemożliwia czasem młodym wynajęcie sobie czegoś dla siebie. A życie u rodziców czy teściów, to często konieczność podporządkowania się ich zasadom. Na temat relacji z teściami można przeczytać tutaj: http://portal.abczdrowie.pl/relacje-z-tesciami. -
O schizofrenii mówi się, że dotyka młode osoby. Nie jest to jednak regułą. Czasami objawy psychotyczne zaczynają manifestować się w późnym wieku, jak w przypadku tego Pana. Zaburzenia schizofreniczne pojawiają się najczęściej u nastolatków lub młodych osób. Zazwyczaj pierwsze objawy schizofrenii pojawiają się między 15. a 30. rokiem życia, jednak czasami choroba może pojawić się później. Często choroba jest późno diagnozowana. Ponadto zdarza się, że zaburzenia pojawiają się stopniowo, w długim okresie czasu. Więcej o schizofrenii można przeczytać pod poniższym linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/rodzaje-schizofrenii.
-
aronia
-
PGR - komuna