Witam wszystkich .
postanowiłam napisać na tym forum, ponieważ nie radzę sobie z moim problemem
nie umiem z nikim o tym rozmawiać jedynie z moją przyjaciółką która mnie bardzo wspiera chociaż nie umie mi pomuc, doradzić wiem, że napewno jakaś kobieta na tym forum była na pewno niestety w podobnej sytuacji co ja i może tutaj ktoś bedzie umiał mi pomuc, doradzić ..nie raz ponoć najlepszym doradzcą jest ktoś kogo się wogólę nie zna .. zostałam wykorzystana sexualnie "zgwałcona"
Mam 21 lat..byłam tylko w jednym związku w życiu, trwał on 4 lata...nie wyszło nam..ciężko mi z tym było.. po roku poznałam jego faceta który zniszczył mi życie zawsze byłam ostrożna, nie ufałam nikomu w 100 % szczególnie facetą , szanowałam siebie i swoje ciało zawsze !!
Pewnego dnia mój bardzo dobry kolega, zapoznał mnie ze swoim bardzo dobrym kolegą z klubu gdzie grają..gdy go zobaczyłam pomyślałam " yyyyy.....pusty przystojny laluś".. chociaż nie lubie oceniać innych z góry..zaczął do mnie pisać..dzwonić, stwierdziłam skoro są dobrymi kumplami to może nie jest taki zły..i tak było..rozumieliśmy się bez słów, poprostu poczułam że ma " to coś"..często rozmawialiśmy, pisaliśmy i się widywaliśmy ..zakochałam się .. on nie wiedział o tym.. po czasie mnie olał na 2 tyg byłam załamana ale nie pokazywałam tego.. odezwał się tłumacząc ciągle treningi, wyjazdy.. i zaproponował żebym poszła z nim do jego kolegi bo był już dawno z nim umówiony..ale chciałby mnie zobaczyć, porozmawiać, wypić jakiegoś drinka, zgodziłam się i w ten wieczór to się stało..a ja mu niestety ufałam .
Wypiłam max 2 drinki i zaczęło się ze mną dziać coś dziwnego,wiem ilę potrafię wypić nigdy po takiej ilości nie byłam pijana ! i się tak nie zachowywałam..czułam sie jakaś zamroczona że niby momentami wiedziałam co sie dzieje ,ale mimo wszystko nie wiedziałam !! nie umiem tego opisać nie pamiętam co mówiłam, co sie działo tylko urywki ( dopiero po 2-3 dniach zaczeło mi się trochę przypominać wtedy do mnie dotarło że musiałam mieć coś dosypane ) robiłam wszystko co mi mówił że mam to robić ; ( czyli zachowywałam się jak jakaś dziwka nigdy tak sie nie zachowywałam ; ( nigdy!! wylądowałam z nim w sypialni ; (to sie stało tydzień temu z niedzieli na poniedziałek..
przyniosłam tylko wstyd , czuję się nic nie warta ..po prostu jak jakaś dziwka ;(
nie mogę jeść, spać... gdy zasnę na chwilę budzi mnie ten koszmar, nie umiem z tym żyć ..3dni temu chciałam zakończyć moje życie:( 2 dni temu mojej mamie o wszystkim powiedziałam , stwierdziła że nie mozemy tego tak zostawić i znajdzie jakiegoś dobrego adwokata żeby sie dowiedzieć co zrobić
nie zgłosiłam tego na policję byłam w takim szoku..w sumie ten szok mi dopiero teraz po takim czasie przeszedł..
nie wiem czy po takim czasie to ma sens zgłaszać ? jak ja to udowodnię za mało mam dowodów ; ( przecież tak jak by niby mnie nie zgwałcił sama sie dałam nie świadomie nie wiedząc co robię ; ( nie wiem czy to zniosę, będą go bronić ; (