-
Postów
11 374 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie
-
karnawał samotność czy towarzystwo?
-
etien, osobowość to złożony konstrukt - wypadkowa ewolucji, biologii, temperamentu, rozwoju, kultury, wychowania i relacji społecznych. Nie da się mówić o niej w sposób prosty, ograniczony do jakichś sztywnych ram. Psychologowie ową "pierwotną" osobowość określają po prostu osobowością przedchorobową. Nie da się odpowiedzieć precyzyjnie i jednoznacznie na Twoje pytania. Owszem, człowiek może wykazywać pewne tendencje czy predyspozycje w kierunku zaburzeń osobowościowych, np. mieć problemy z podejmowaniem decyzji, być nieśmiały albo lękliwy, ale to zbyt mało, by postawić diagnozę orzekającą o zaburzeniu osobowości. Po prostu, wykazuje predyspozycje, ale nie choruje. Czasami te predyspozycje się uaktywniają, np. pod wpływem błędów wychowawczych i faktycznie człowiek zaczyna cierpieć na pełnoobjawowe zaburzenie osobowości. Ale nie jest tak zawsze. Na kształt naszej osobowości ma wpływ wiele zmiennych - wczesnodziecięce doświadczenia, modelujące zachowania osób dorosłych, typ układu nerwowego, styl wychowawczy rodziny, inne środowiska wychowawcze (szkoła, rówieśnicy), decyzje okresu dojrzewania. Czasem może być tak, że człowiek ma predyspozycje w kierunku osobowości lękliwej, np. ma słaby typ układu nerwowego, np. temperamentalnie jest melancholikiem, ale nie zachoruje na osobowość lękliwą, bo jego "deficyty" były równoważone, np. przez wspierające środowisko kolegów i koleżanek czy rozsądnych rodziców. Nie zawsze. Każdy człowiek ma inną konstytuantę biologiczną, wrażliwość emocjonalną, system wartości. Brak zaspokojonej potrzeby bezpieczeństwa w dzieciństwie przez matkę, owszem, może skutkować w życiu dorosłym, różnymi problemami o charakterze psychologicznym, ale niekoniecznie musi to być osobowość zależna. Może to być osobowość neurotyczna, niskie poczucie własnej wartości, tendencja do wchodzenia w burzliwe i niestabilne związki itp. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na te pytania, bo najzwyczajniej w świecie się nie da. Nie cofniemy się w czasie, nie wymażemy Twoich doświadczeń życiowych, które ukształtowały obraz Twojej osoby, by zobaczyć, co by było, gdybyś była inaczej wychowywana, innych ludzi byś spotkała itd. Nie wiem też, jaka byłaś przed postawieniem diagnozy, dlatego nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy cechy, o których wspomniałaś, są konsekwencją zaburzenia, czy raczej osobowość zależna bardziej uwypukliła skłonności do danych zachowań, które niejako były wdrukowane u Ciebie już od początku. To trochę takie gdybanie...
-
sandały spięte czy rozpuszczone włosy?
-
zakaz
-
nienormalność - zaburzenie
-
Czy przez nerwice mozna czuc sie chorym?
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na piotrek9444 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Jak najbardziej zdarzają się takie przypadki. Najczęściej ludzie przychodzą do specjalisty z "roboczą autodiagnozą" typu: "Pani psycholog, coś się ze mną dzieje. Nie potrafię nad sobą zapanować. Nie radzę sobie. Chyba jestem jakaś nienormalna(y). Mam chyba załamanie nerwowe, czy coś". :) W Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 nie ma jednostki chorobowej o nazwie „załamanie nerwowe”. To, co potocznie określa się mieniem załamania nerwowego, w języku psychologicznym funkcjonuje pod pojęciem szeroko rozumianego kryzysu. Inne określenia załamania nerwowego, to: załamanie stresowe, załamanie psychiczne lub kryzysy rozwojowe. I to nie są żadne patologie czy "coś z głową". To po prostu sytuacje szczególnie trudne, z którymi jednostka nie potrafi sobie poradzić, bo przekracza to jej zdolności adaptacyjne. Potrzebuje wsparcia, ale nie jest chora. -
lampka nocna kanapa czy wersalka?
-
fałsz - kłamstwo
-
afront
-
Poczucie własnej wartości
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Angel26 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
sebastian86, mój wcześniejszy wpis potraktuj z przymrużeniem oka. Nie posądzam Cię o polowanie na Panie psycholożki. Jeżeli czujesz, że zmiana terapeuty będzie na plus, to jak najbardziej warto uczynić taki krok. Trzymam kciuki, żeby się udało i żebyś trafił na kompetentnego fachowca (bez względu na fakt, jakiej jest płci), który będzie potrafił zmotywować Cię do pracy nad sobą :) -
nominał
-
Polsat kaloryfer czy ogrzewanie podłogowe?
-
uczucie - miłość
-
Pogubiłam się:(
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na złysen temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Helenkaaa, nie masz chorej głowy. Masz niską i nieadekwatną samoocenę. Te wyobrażenia o czerwonym dywanie, o sławie i byciu rozchwytywanym przez innych to myślenie życzeniowe. Chciałabyś, żeby tak było, aby móc się przynajmniej w wyobraźni dowartościować. Poczucie niskiej wartości jest bolesne, więc czasem człowiek stara się sam przed sobą ukryć prawdziwy stan rzeczy, co powoduje zwykle skierowanie agresji i wrogości na innych ludzi lub przesadne podkreślanie własnej mocy czy władzy w kontaktach z innymi. Człowiek o wysokim poczuciu własnej wartości - wbrew pozorom - nie wywyższa się nad innych, nie stara się ich zdominować czy wykorzystać. To osoby, które chcą skompensować ten brak - często sprawiają wrażenie zarozumiałych, zbyt pewnych siebie czy autokratycznych, choć w środku mogą uważać się za nieudaczników i trząść się z lęku jak osika. Zachęcam Cię do przeczytania artykułu pod poniższym linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/samoocena. Możesz tam przeczytać, jakie zachowania są charakterystyczne dla osób z niską samooceną. Pozdrawiam -
wydatki - opłaty
-
neon
-
Osoba z z.o. w związku
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Korba temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Witam! Ja też tego wszystkiego nie ogarniam A pisząc ciut poważniej, zawsze powtarzam, prawie jak mantrę, że zdrowy związek dwojga ludzi to taki, kiedy można uczciwie sobie powiedzieć, że sam (sama) bez partnera (partnerki) mógłbym/ mogłabym żyć całkiem normalnie. I to jest baaardzo zdrowe. Takie podejście pozwala szybciej dojść do siebie nie tylko w przypadku rozczarowania partnerem, w przypadku rozstania, rozwodu, ale też w przypadku straty ukochanej osoby, np. wskutek śmierci. Czy przeciwieństwa się przyciągają? I tak, i nie. W psychologii mówi się, że na zasadzie przeciwieństw powstają tzw. związki zależne. Jako komplementarne elementy, podobnie jak puzzle, partnerzy mają szansę zaspokoić swoje potrzeby, aspiracje i oczekiwania. I to jest OK, bo uzupełniamy się wzajemnie. Z drugiej jednak strony, większość par nie zdaje sobie sprawy z nieświadomych dopasowań scalających związek, dopóki nie pojawią się okoliczności, które unaocznią prawdę o wątpliwej jakości partnerstwa i przyczynią się do wyzwolenia z niegdyś wygodnego układu. Ludzie mogą dobierać się w pary na zasadzie przeciwieństw (ekstrawertyk z introwertyczką, dominujący z uległą itp.) ze względu na problemy emocjonalne, chęć uzupełnienia deficytów w jakiejś sferze, ale związek przestaje być wówczas funkcjonalny. Nosi znamiona patologii, bo jego zadaniem jest zabezpieczanie dwojga ludzi przed dyskomfortem i frustracjami. "Nie odejdę od niej, bo ona jest taka, taka i tata. Dzięki niej przecież..." - to się nazywa racjonalizacja. Człowiek zaczyna sam szukać argumentów, żeby przekonać siebie, że robi słusznie. Szuka alibi dla własnych wyborów :) Związki zależne tworzą się często na zasadzie przeciwieństw z tego względu, że partnerzy mają szansę zaspokoić swoje potrzeby lub przetrwać, ale też niestety utrwalić nierozwiązany konflikt z przeszłości czy problem emocjonalny. Dlatego powstają związki opiekuńcze typu rodzic-dziecko (przedłużenie relacji symbiotycznej matka-dziecko), związki wspierające typu lalka-ojciec czy zwiazki wychowawcze typu pan-sługa. Wszystkie te związki mają charakter zależny i wynikają z jakichś nierozwiązanych problemów z przeszłości, błędów rodziców itp. Aby nie popaść w wyuczone schematy zachowań, należy zastanowić się nad relacją i porozmawiać z partnerem o swoich potrzebach i uczuciach. Kluczem do trwałości związku jest bowiem ciągła praca nad nim i skuteczna komunikacja dwojga bliskich sobie osób. Zachęcam do dalszej wymiany zdań :) Pozdrawiam -
błogostan
-
Czy przez nerwice mozna czuc sie chorym?
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na piotrek9444 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Skoro wyniki badań wykluczają anatomiczne dysfunkcje, które uzasadniałyby Pani dolegliwości, to nie cierpi Pani na zaburzenia psychosomatyczne, tylko na zaburzenia nerwicowe. Myślę, że w oparciu o Pani wyniki badań lekarz był w stanie postawić prawidłową diagnozę. Chociaż jeżeli ma Pani jakieś wątpliwości, co do prawidłowości rozpoznania, może Pani oczywiście skonsultować się z innym specjalistą, np. lekarzem psychiatrą. -
talizman
-
Pogubiłam się:(
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na złysen temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Helenkaaa, trauma alkoholizmu w okresie dzieciństwa może pojawiać się później w życiu dorosłym jako DDA - Dorosłe Dzieci Alkoholików. Poczucie bycia gorszym, żal, ból, poczucie niesprawiedliwości i skrzywdzenia, niskie poczucie własnej wartości, poszukiwanie opieki i akceptacji, a zarazem tendencja do wchodzenia w patologiczne relacje, konieczność szybszego dorośnięcia, nadodpowiedzialność - to cechy często występujące u DDA. Dopiero przepracowanie bolesnych doświadczeń wspólnie z terapeutą pozwoli Pani uwolnić się od wspomnień i traumy dzieciństwa. O tym, czym jest DDA, możesz przeczytać również w tym wątku czy-jestem-dda-t33191.html lub tutaj: syndrom-dda-t990.html. Pozdrawiam -
trucizna
-
media - Internet
-
Poczucie własnej wartości
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Angel26 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
sebastian86, słowa "Upatrzyłem już sobie pewną psycholożkę" brzmią dość dwuznacznie "Potrzebuję nowego bodźca". "Pan terapeuta mnie nie rusza jakoś". Może tutaj nie chodzi o postępy w psychoterapii, tylko o zupełnie coś innego? Może to kwestia płci psychologa? Myślisz, że Pani psycholog będzie cię bardziej "ruszała" niż Pan psycholog? W terapii nie tylko chodzi o oddziaływanie terapeuty, ale też o samodzielną pracę nad sobą... :) -
tunika