-
Postów
11 374 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie
-
eufemizm
-
Osoba z z.o. w związku
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Korba temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Korba, osobiście wydaje mi się, choć oczywiście to pewnie jest subiektywne, że Twoje problemy nie dotyczą tyle związku, co stanowią konsekwencję dopadającej Cię depresji. Odwróciłabym po prostu kolejność. Ty chyba obstajesz przy twierdzeniu, że to kiepska jakość związku każe Ci koncentrować się na tym, co negatywne i złe, wpędzając Cię w depresyjny nastrój. A ja bym była gotowa odwrócić to myślenie. Może bardziej jest tak, że to Twoja "depresyjność" obniża satysfakcję z relacji z partnerem. A może i jedno, i drugie? Na zasadzie mechanizmu błędnego koła? "Jednak jak sprawić, by te myśli, zamiast obsesyjne i niszczące, stały się pozytywnie kreatywne? Jak myśleć o sobie lepiej?". Nie dam gotowej odpowiedzi. Nie da się tego uczynić ot tak sobie, z dnia na dzień. Przecież nikt nie zacznie myśleć pozytywnie i powtarzać sobie radosne mantry, jeśli nie wierzy w ich skuteczność i treść albo od dawna towarzyszą mu pesymizm i smutek. Tutaj potrzeba by było fajnej terapii na wzmocnienie samooceny i wiary w siebie, a niewykluczone, że też terapii dla pary. -
niepewność - wątpliwości
-
Przyjaźń, miłość, nienawiść.
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na radek145 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
radek145, trochę zbyt mało napisałeś, by w ogóle radzić coś konkretnego. Zapytam, tak na marginesie, ile masz lat, a ile wiosen liczy Twoja ukochana? Wymiana sms-ów czy spotkania to trochę zbyt mało, by mówić o poważnym związku. Być może to pierwsza fascynacja, może Twoja partnerka sama nie wie do końca, co czuje, nie jest pewna swoich uczuć, stąd jej zachowanie, jakby Cię zwodziła czy "olewała". Może faktycznie potrzebuje czasu i przestrzeni dla siebie, by ochłonąć, poukładać to wszystko sobie w głowie i rozważyć na spokojnie. Może czuje się trochę zagubiona. A może jej zachowanie wynika z jakichś jej prywatnych problemów, może nie radzi sobie z jakimiś problemami w domu. Daj jej trochę czasu, a jeśli się nie odezwie, spróbuj się z nią skontaktować, by wybadać dyskretnie sytuację i rozeznać się, o co chodzi. Może potrzebuje Twojej pomocy, a boi się o nią poprosić... -
Przyjaźń damsko - męska
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
marek36, Anielica nie wiem, jak długo trwa wasza relacja na zasadzie pakietu "przyjaźń plus seks", ale obawiam się, że na dłuższą metę ta sytuacja może okazać się krzywdząca dla którejś ze stron. A co, jeśli "przyjaciel" znajdzie sobie drugą połówkę? Co wtedy? Czy jego dziewczyna byłaby zadowolona, wiedząc, że sypia z przyjaciółką? Szczerze wątpię. Być może przyjaźń i seks jest możliwy na krótki czas, ale na dłuższą metę nie ma szans się sprawdzić. Zbyt wiele podobnych przypadków widziałam na terapii. Myślę, że pewnie wasze układy z przyjaciółmi nie trwają jeszcze długo. Osobiście, nie wierzę w powodzenie relacji przyjacielskiej, w której jest też sfera intymna i seks, ale jeśli Wy czujecie się szczęśliwi, to trzymam kciuki, by ten stan trwał wiecznie :) Myślę, że na razie dostrzegacie pseudo-korzyści takiego rozwiązania... -
akwarium
-
Osoba z z.o. w związku
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Korba temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Korba i wszyscy pozostali użytkownicy, którzy udzielili się w tym wątku, przeżywają pewne rozterki dotyczące swoich związków. Ja jako psycholog również nie jestem wolna od różnych wątpliwości. Sporo racji ma Supełek, pisząc, że wiele osób zadaje sobie pytanie: "Czy do siebie pasujemy?". Ja też to pytanie zadaję, mimo że nie cierpię na żadne choroby ani nie zdiagnozowano u mnie żadnego zaburzenia. Mam problemy, jak każdy inny człowiek na tym świecie :) Też jestem w związku i też przeżywam rozterki. To nie jest domena wyłącznie ludzi, którzy cierpią na nerwicę, depresję, zaburzenia osobowości czy jeszcze coś innego. Jeżeli pojawiają się pytania i próby snucia rozwiązań czy sposobów na "ulepszenie" związku, to powiedziałabym, że to zdrowo. Dlaczego? Bo wątpliwości, przemyślenia, refleksje i stawianie sobie pytań świadczą o tym, że człowiekowi zależy na partnerze, że chce się starać, żeby było fajniej w relacji. To tak, jak napisała Supełek - kiedy sama myślała o tym, czy przypadkiem nie rozstać się z partnerem, było OK, ale kiedy terapeutka unaoczniła prawdę, że terapia dla par może być dla ich związku początkiem końca, to pojawił się wewnętrzny bunt: "Jak to? MY mamy się rozstać? O NIE!". Dlatego myślę, że nie warto panikować, kiedy wkradają się drobne myśli i wątpliwości. One prowokują do zmian, do starania się i zaangażowania w związek. Co innego, kiedy te wątpliwości stają się tak naprawdę osnową relacji, człowiek nie potrafi się z nich uwolnić i bezustannie snuje czarne wizje na przyszłość. Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć, co przyniesie jutro, co będzie za 5, 10 czy 15 lat, jaka będzie jakość naszego związku, czy w ogóle jeszcze będziemy ze sobą razem. A może jutra dla nas nie będzie? Nikt tego nie wie. Zamiast zastanawiać się nad "niepewną" przyszłością, lepiej skoncentrować się na "teraz", bo teraz można czynić jakieś zmiany i starać się, by każda chwila była fajna, mądra, budująca, zbliżająca nas do siebie, a nie stawiająca bariery i prowadząca do nieporozumień. -
prawda subiektywna - półprawda
-
pomalutku aż do skutku szpilki czy trampki?
-
ławica
-
akronim
-
i Maxwell House, i Nescafe - obie lubię kamienica czy blok mieszkalny?
-
ataki paniki - kołatanie serca
-
Osoba z z.o. w związku
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Korba temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
paradoksy, Basia na pewno zaburzenia, na jakie cierpisz/cierpiałaś mają wpływ na kształt Twojej relacji z M. Co do tego nie ma wątpliwości. Nie warto jednak każdego problemu w związku uzasadniać swoimi "niedomaganiami". Warto zrobić coś, by radzić sobie z kłopotami w relacji z partnerem. Fajnie, jakby się dało usłyszeć głos M. Co on o tym wszystkim sądzi? Jeżeli jest użytkownikiem forum, to możesz go spróbować zachęcić, by poudzielał się trochę w tym wątku Jeżeli nie chcecie pisać o swoich związkowych kłopotach tutaj, piszcie na PW. Pozdrawiam ciepło :) -
angielski kalendarz czy notes?
-
strach ma wielkie oczy - nerwica
-
awans
-
Przyjaźń damsko - męska
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Anielica, masz rację, że nie da się z góry przewidzieć, jak będzie wyglądał związek z drugą osobą, czy się uda, czy się nie uda. Wiadomo, że każdy związek jest inny, przechodzi przez inne problemy - nie jest to nic odkrywczego. Nie zgadzam się jednak z Tobą w tym, że z takim podejściem, jakie wcześniej zwerbalizowałam, trzeba od razu rezygnować z każdej relacji i unikać poznawania kogokolwiek. Chyba zbyt radykalnie interpretujesz moje słowa. Wiadomo, że każda relacja, nawet zwykła znajomość w pracy, nawet nie związek dwojga bliskich sobie osób czy przyjaźń, ale zwykła znajomość może wiązać się z jakimiś problemami czy nieporozumieniami. A co dopiero bliska relacja intymna z partnerem? Chodzi mi tylko o to, że czasem ludzie zaprzepaszczają fajną przyjaźń damsko-męską w imię źle pojętej miłości. A seks wszystko zmienia. Nie będzie tak, jak przed seksem. Nie da się wymazać tego, co już było. Trzeba liczyć się z konsekwencjami. Proszę nie nadinterpretowywać moich słów. Ja nie straszę ani nie chcę zniechęcać. Wiem, że miłość wyrosła z przyjaźni jest piękna. Najlepiej jednak chyba wcześniej porozmawiać z przyjacielem o swoich zamiarach, zapytać go, co on czuje, czy chciałby się bardziej zaangażować. Niż snuć sobie wyobrażenia o świetnym związku, zdecydować się na niezobowiązujący seks, a potem żałować, bo druga strona nie chce relacji intymnej. Chciałaby po staremu - przyjaźni. Wówczas wyrządzamy sobie kuku na własne życzenie - kuku, które mocno boli. Osobiście, Anielica, trzymam za Twoją przyjaźń/miłość mocno kciuki. Cokolwiek nie postanowicie z "przyjacielem", mam nadzieję, że będzie to Wasza wspólna i świadoma decyzja. -
kot
-
Poczucie własnej wartości
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Angel26 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
luk_dig, Twoje zachowanie - wynajdywanie alibi, by uzasadnić swój brak motywacji do podjęcia zmian, wynajdywanie sobie nowych zadań tylko po to, by nie pójść do specjalisty, racjonalizowanie swoich "niedociągnięć" - to klasyczny przykład zachowań osób z niską i chwiejną samooceną. Trzeba przecież jakoś uzasadnić swoje porażki, żeby i tak wątpliwej jakości samoocena, dodatkowo nie podupadła. Z tym, że takie zachowanie uruchamia tylko błędne koło. Stoisz w miejscu, a już dawno pewnie mógłbyś uporać się z napisaniem magisterki czy znalezieniem pracy. Szukanie alibi dla swojego "stania w miejscu" powoduje, że się uwsteczniasz i zaczynasz wierzyć, że sobie nie poradzisz. "Inni sobie radzą, tylko nie ja. Inni są lepsi, ja jestem do niczego". A to nieprawda! Zachęcam do kontaktu z dobrym psychologiem, z którym mógłbyś przepracować swoje problemy - nie tylko popracować nad niską i niestabilną samooceną, ale także uporać się z traumą dzieciństwa, czyli alkoholizmem ojca. Przemyśl to! -
Osoba z z.o. w związku
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Korba temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
paradoksy, Basiu bardzo prawdopodobne, że powielasz schematy wyniesione z domu. Bardzo często jest tak, że człowiek zaklina się, zarzeka na wszystkie świętości tego świata, że nie będzie powielał tego, co było złe w jego własnym domu rodzinnym, że będzie lepiej wychowywał dzieci, słuchał ich, rozmawiał itd. A później okazuje się, że wdruk jest tak silny, że nie zna się żadnego innego alternatywnego wzorca związku, jak prawzór małżeństwa własnych rodziców, i przy najbliższej nadarzającej się okazji powiela się najbardziej niekonstruktywne schematy wyniesione z domu. Nie chce się awanturować z partnerem, a żre się z nim o wszystko. Nie chce się, żeby były u nas ciche dni, jak u rodziców, a jest dokładnie tak samo - są ciche dni. Nie wiem Basiu, skąd u Ciebie ten pesymizm i dopatrywanie się "na siłę" złych rzeczy w związku. Może Ty po prostu masz naturę czarnowidza? :) A może to jakiś "ukłon" w kierunku nastroju depresyjnego? Nie wiem... Przez Internet pewnie się tego nie dowiem. Potrzebny byłby bezpośredni kontakt - i to zarówno z Tobą, jak i z Twoim M., żeby skonfrontować jego zdanie na temat Waszego związku. Korba, wyczulenie percepcyjne na wszystko, co potencjalnie może Cię zranić - drobny gest, przypadkowo rzucone słowo, spojrzenie mogą świadczyć o niskim poczuciu własnej wartości. Źle, kiedy nie rozmawiasz o tym ze swoim partnerem. Właśnie, kiedy coś Cię rani, chociaż nawet wydaje Ci się to przesadzone, to warto porozmawiać szczerze na ten temat ze swoją drugą połówką. Komunikacja to podstawa. Podstawowy błąd, jaki robi większość par, to to, że nie rozmawiają o swoich uczuciach. Może to nie domena facetów - rozmowy o emocjach - ale niejeden facet sprowokowany do tego typu dialogu, zapytany przez partnerkę, rozmawia i okazuje się, że całkiem sensownie potrafi ująć swoje uczucia. Co więcej! Potrafi często trafnie zinterpretować i zdefiniować stany emocjonalne swojej partnerki. Więcej o konfliktach w związku i sposobach porozumiewania się można przeczytać pod poniższym linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/konflikty-w-zwiazku. -
Wisła piłka nożna czy siatkówka?
-
tapczan
-
numerologia - wróżka
-
Pomocy, coś ze mną nie tak !!!
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na ona86 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Witaj polanaaa! Na podstawie Twojego posta trudno przez Internet o precyzyjne rozstrzygnięcia. Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że najbardziej prawdopodobnym rozpoznaniem jest nerwica. Skoro osiowym (głównym) objawem jest lęk, to jak najbardziej można brać pod uwagę zaburzenia nerwicowe (lękowe). Nie jestem lekarzem, więc by mieć pewność, trzeba by było udać się do psychiatry. Trzeba też wykluczyć somatyczne źródło dolegliwości, np. zaburzenia hormonalne. Zawroty głowy, zmęczenie, lęk, niepokój, cierpnięcie palców, problemy z koncentracją uwagi i pamięcią, obawy przez zachorowaniem, depersonalizacja, zaburzenia równowagi, kołatanie serca, duszności to katalog objawów bardzo mocno korespondujący z objawami nerwicy. Czasami jednak w ten sposób maskuje się również depresja. Niewykluczone też, że są to mieszane zaburzenia depresyjno-lękowe. Diagnozę różnicową może postawić tylko i wyłącznie psychiatra. Ja jedynie spekuluję. Co do faktu, że objawy, jakie u siebie zauważasz, bardzo często pokrywają się z tym, co zdołasz przeczytać w Internecie na temat jakichś zaburzeń, nie przywiązywałabym większej uwagi. To bardzo częsty mechanizm, który pojawia się u większości ludzi. Czytają o nerwicy i wychodzi, że mają to i to, i to, i tamto, czyli co? Pewnie cierpię na nerwicę! Idą do lekarza, a rozpoznanie jest diametralnie różne. Nie bagatelizowałabym jednak pogarszającego się samopoczucia i odwiedziła dobrego specjalistę. Pozdrawiam