-
Postów
11 374 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie
-
wszechwiedząca postawa - ignorancja
-
zecer
-
łajdak
-
moja przypadłość, pomóżcie
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na fighterka85 temat w Nerwica natręctw
fighterka85, Twoje objawy rzeczywiście potwierdzają NN z irracjonalnymi myślami natrętnymi i najprawdopodobniej Twoje gorsze samopoczucie świadczy o nawrocie choroby. Wspomniałaś, że leczysz się psychiatrycznie i bierzesz leki, ale mimo wszystko, nie czujesz poprawy. Czy korzystasz z pomocy psychoterapeuty albo myślałaś o podjęciu psychoterapii? -
hub-ert, wydaje mi się, że po doświadczeniach z poprzedniego związku, w którym "dzieliłeś się" swoją eks partnerką z innym mężczyzną, masz ciągłe obawy, że sytuacja może się powtórzyć. Byłeś zazdrosny o byłą, chciałeś ją kontrolować i teraz ten sam schemat powtarza się w Twoim nowym związku. Też chcesz kontrolować swoją nową dziewczynę i jesteś o nią zazdrosny. Twoja była dziewczyną nadszarpnęła Twoje zaufanie i teraz boisz się zaufać nowej partnerce, by ponownie nie zostać skrzywdzonym. Co więcej, jesteś zazdrosny o przeszłość swojej nowej dziewczyny, o jej dawne związki. Nie ma sensu mówić drugiej stronie o swoich przeszłych doświadczeniach i wzajemnie się z nich rozliczać. Nie każdy jest tak samo "tolerancyjny". Poza tym, przeszłość to przeszłość. Teraz powinniście się skupić na budowaniu przyszłości, swojej nowej relacji. Nie powtarzaj tych samych błędów, nie opowiadaj o swoich przeżyciach z poprzedniego związku i nie prowokuj do podobnych zwierzeń swojej aktualnej dziewczyny. Po co masz się zastanawiać, co ona kiedyś z kimś tam robiła, co mówiła itd.? Przeszłości i tak nie zmienisz. Zazdrość to nic innego, jak obawa o stałość relacji, mimo braku realnego zagrożenia i potencjalnych rywali. Warto szczerze porozmawiać z dziewczyną o swoich uczuciach, potrzebach i lękach. Zachęcam Cię również do przeczytania tego artykułu: http://portal.abczdrowie.pl/zazdrosc-u-mezczyzn. Pozdrawiam!
-
Czy to PTSD?
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na RoadRoller temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
RoadRoller, niestety przez Internet nikt Cię nie zdiagnozuje. Nie można stwierdzić, czy to, czego doświadczasz, to objaw PTSD. Niemniej jednak widać, że przeżycia, które towarzyszy Ci wówczas w czasie pożaru, ciągle do Ciebie wracają. Pierwszymi symptomami przekroczenia wytrzymałości człowieka na stres mogą być: trudności z koncentracją, drażliwość, zaburzenia snu, stany lękowe, dysforia, depresja, nadmierne i chroniczne napięcie w obszarach różnych grup mięśniowych, bóle głowy. Osoby, które cierpią z powodu stresu pourazowego, przeżywają na nowo wydarzenia, jakich były uczestnikami - u Ciebie objawia się to np. płaczem, kiedy widzisz dym albo sprawdzaniem, czy wtyczki dobrze siedzą w gniazdkach. Zespół stresu pourazowego wywołuje silne reakcje na sytuacje lub miejsca, które mogą przypominać pierwotne traumatyczne zdarzenie. Objawy, jakie towarzyszą osobom cierpiącym z powodu stresu pourazowego, to: apatia, stany depresyjne, niepokój, poczucie zagrożenia, wycofanie, koszmary senne itp. Myślę, że powinnaś skorzystać z pomocy psychologa, z którym mogłabyś porozmawiać o Twoich traumatycznych przeżyciach z przeszłości. Pozdrawiam! -
mata orientacja
-
obraza - foch
-
Losergirl, a czy przez ten rok korzystałaś z opcji pomocy, którą podpowiadano Ci tutaj na forum? Byłaś na rozmowie u psychologa szkolnego albo w lokalnej poradni psychologiczno-pedagogicznej? Dzwoniłaś pod któryś z telefonów zaufania dla młodzieży? Niestety, depresja sama nie minie, co najwyżej może się pogłębić. Nikt tutaj na forum nie sprawi, że Twoje problemy nagle się rozwiążą, a Ty będziesz mogła sobie powiedzieć, że "jesteś szczęśliwa". Tutaj potrzeba Twojego zaangażowania i działania. Zdaję sobie sprawę, że nie jest Ci łatwo, że czujesz się osamotniona, nierozumiana przez rodzinę, mamę, ale uwierz, że jest wiele osób, które mogłyby Ci pomóc, gdybyś tylko pozwoliła sobie pomóc, zaczęła szukać tej pomocy. Czekając aż problemy same się rozwiążą, czekając na jakiś "cud", ufając, że "jakoś się ułoży", sprawiasz, że problemy się zapętlają, mnożą, a Ty bardziej pogrążasz się w depresyjnym nastroju.
-
śmiech - żart
-
nieśmiałość
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na sylwka156 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Witaj Monika! Zdaję sobie sprawę, że nieśmiałość jest dla Ciebie bardzo poważnym problemem. No właśnie - myślisz o swojej nieśmiałości jako o problemie. Może łatwiej byłoby sobie z tym poradzić, gdyby spojrzeć na swoją nieśmiałość i małomówność nie jak na problemy, ale szansę. Nieśmiałość nie musi być tragedią, nieśmiałość ma też swoje pozytywne aspekty, jak bycie skrytym, powściągliwym, zdystansowanym, co sprzyja dyskrecji i pomaga w budowaniu trwałych relacji. Chodzi o to, by uczyć się stopniowo przełamywać wstyd i powolutku inicjować rozmowy. Nie udawaj pewniaka, nie zakładaj masek, nie udawaj w towarzystwie kogoś, kim nie jesteś. Jeśli podejmujesz z kimś dialog, nie wstydź się powiedzieć, że jesteś nieśmiała, że trudno rozpocząć Ci rozmowę, że nie jesteś najlepszą rozmówczynią. Nie lubisz rozmawiać, możesz zacząć od aktywnego słuchania drugiej strony. Jeśli jednak czujesz, że sama sobie nie poradzisz z własną nieśmiałością, że Twoja nieśmiałość, brak pewności siebie, małomówność, wrażliwość na krytykę wiąże się z niskim poczuciem własnej wartości, wówczas warto byłoby skorzystać z pomocy psychologa. Pozdrawiam! -
afazja
-
Witam wszystkich, może ktoś będzie wiedział co mi jest?
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na miszamaster temat w Witam
miszamaster, przez Internet raczej nikt Cię rzetelnie nie zdiagnozuje, dlatego dobrze, że zdecydowałeś się na wizytę u psychiatry/psychologa. Podczas wizyty specjalista będzie mógł postawić rozpoznanie i zaproponować odpowiednie leczenie. Ja bym nie szafowała stwierdzeniami, że to nerwica. Owszem, wiele objawów wskazuje na zaburzenia z grupy nerwic, ale po pierwsze, trzeba sprawdzić, czy Twoje objawy nie są konsekwencją np. zaburzeń neurologicznych albo hormonalnych, czy dolegliwości nie daje się uzasadnić jakimiś dysfunkcjami organizmu. Jeśli nie, wówczas można szukać przyczyn zaburzeń w psychice. Pozdrawiam! -
sezam
-
żadne z zaburzeń odżywiania czekolada na gorąco czy kakao?
-
pudło - przeprowadzka
-
afront
-
Matttt92, drogą wirtualną nie da się postawić żadnej diagnozy i stwierdzić, czy masz depresję, czy Twoje problemy mają bardziej złożony charakter. Na Twoje aktualne samopoczucie bez wątpienia miała wpływ sytuacja rodzinna (rozstanie z matką, wychowanie przez ojca, który znęcał się nad Tobą emocjonalnie). Podejrzewam, że masz zaniżoną samoocenę, bardzo krytycznie oceniasz siebie i to wtórnie napędza pesymizm i czarnowidztwo. Obawiasz się porażek, tego, że sobie nie poradzisz, że nie znajdziesz pracy. Prorokujesz same porażki, dostrzegasz swoje słabe strony i wady, ignorując i marginalizując zalety. Jeżeli czujesz, że obniżony nastrój utrudnia Ci normalne funkcjonowanie (coraz trudniej rano wstać Ci z łóżka, masz problemy ze snem albo koncentracją uwagi w dzień), skorzystaj z pomocy psychologa/psychiatry. Nazywając swoje problemy "po imieniu", będziesz mógł skuteczniej z nimi walczyć. Pozdrawiam!
-
SCF, wspomniałeś o dziewczynie. Domyślam się, że ona jest dla Ciebie jakąś nadzieją, wsparciem. Czy oprócz niej możesz liczyć na czyjąkolwiek pomoc, czy raczej jesteś pozostawiony sam sobie? Zdaję sobie sprawę, że oczekiwanie na badania jest dla Ciebie bardzo frustrujące, ale niestety bez dogłębnej diagnostyki czasami nie da się nic powiedzieć, a stawiać wątpliwą diagnozę po jednym spotkaniu - chyba nie o to chodzi, prawda? Twoje liczne objawy, o których wspominasz, przywodzą na myśl zaburzenia nerwicowe, ale jaki rodzaj nerwicy to jest - na to potrzeba czasu, no i wyników badań. Mam nadzieję, że uda się Ciebie szybko zdiagnozować i rozpocząć odpowiednie leczenie (terapię i/lub leki). Fajnie, jakbyś w czasie oczekiwania na badania mógł liczyć na czyjąś pomoc, dobre słowo, wsparcie, obecność, z kim mógłbyś porozmawiać albo pomilczeć. Czując wsparcie kogoś bliskiego, znaczniej łatwiej przejść przez trudne momenty. Pozdrawiam!
-
Moja przyjaciolka moze miec raka
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Brus temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Brus, wiem, co czujesz, bo sama byłam w podobnej sytuacji. Z tym, że to moja mama zwlekała z pójściem do lekarza, chociaż nie trzeba było być specjalistą onkologiem, by widzieć, że u niej nowotwór już się rozwinął. Dlaczego nie chciała pójść do lekarza i zrobić badań? Bo się bała. Bała się, że diagnoza będzie dla niej wyrokiem. Co może pomóc? Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa, a czasem nawet wzięcie spraw w swoje ręce. W końcu udało mi/nam się ją przekonać, że może z tym walczyć, że może wygrać, że będziemy ją wspierać. Chyba do końca wahała się i chyba nigdy by nie poszła do lekarza, gdybyśmy z ojcem trochę na siłę jej nie zawieźli do lekarza. Po diagnozie się załamała, ale trudno cieszyć się na słowa: "Ma Pani raka". W końcu jednak wróg został zdefiniowany i musiała się z nim zmierzyć. Brus, nie znam Twojej przyjaciółki, nie wiem, jakie argumenty, by do niej najlepiej trafiły, czy przekonywanie, że wcześniejsza diagnoza i wcześniejsze leczenie daje większe szanse na wyzdrowienie, czy artykuły naukowe, czy po prostu życzliwa, przyjacielska rozmowa i zapewnienie o wsparciu. Może warto porozmawiać też o tym z jej mężem, pomóc szukać dobrych specjalistów, podpowiedzieć, gdzie może szukać dla siebie pomocy? Trzymam kciuki, by udało Ci się ją namówić do pójścia do lekarza. Póki nie zrobi specjalistycznych badań (histopatologicznych, oznaczanie markerów nowotworowych itp.), nie będzie tak naprawdę nic wiedziała. Sam lekarz powiedział, że być może ma raka. Nic nie jest przesądzone. Powodzenia! -
Prośba o opinie eksperta
ekspert_abcZdrowie odpowiedział(a) na Korba temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Korba, przeczytałam Twój post, do którego podałaś linka. Twoje omamy wzrokowe i słuchowe (o ile były to omamy) są niepokojące, ale tak jak sugerował lekarz psychiatra, poczekałabym, czy objawy rozwinął się w coś "bardziej symptomatycznego". Być może były to iluzje, a te właściwie znajdują się na pograniczu patologii, gdyż mogą występować także u ludzi psychicznie zdrowych w pewnych szczególnie sprzyjających warunkach, związanych z jednej strony z aktualnym stanem nastroju, z drugiej strony z okolicznościami zewnętrznymi, ułatwiającymi niedokładność spostrzegania. Może być to więc w stanach zmęczenia, wyczerpania, przepracowania, senności, lęku, oczekiwania, albo też w ciemności, zmroku przy stłumionych hałasach. Radziłabym, byś była w kontakcie ze swoim lekarzem i jeżeli pojawi się kolejny podobny epizod, koniecznie o tym zakomunikuj. Na razie na podstawie trzech opisanych przez Ciebie sytuacji nie ma potrzeby, by radykalnie zmieniać leki. W opisie masz wymienione swoje "efki". Omamy i dezorientacja występują przecież w ciężkiej depresji czy CHAD, a zaburzone funkcje poznawcze (np. przekonania o charakterze psychotycznym, sądy urojeniowe i/lub paranoidalne, zniekształcanie rzeczywistości, depersonalizacja i derealizacja, zachowania podobne do prezentowanych w schizofrenii lub manii) nie są obce dla BPD. Opisane przez Ciebie sytuacje nie muszą wcale oznaczać psychozy. Spokojnie. Mam nadzieję, że to tylko przejściowe objawy, wynikające ze stresu, które się nie powtórzą. Pozdrawiam! -
samiec
-
Monar, paranoi nie masz. Spokojnie Cieszę się, że wszystko się wyjaśniło i trzymam kciuki za to, by mama podjęła terapię w ośrodku terapii uzależnień, taką, która by jej pomogła w walce z nałogiem. Pozdrawiam!
-
Monar, rozumiem Twoje obawy po tym, jakie masz doświadczenia z byłym terapeutą. Popieram jednak wypowiedzi poprzedników - nie wydaje mi się, by kurator chciał Cię inwigilować za namową terapeuty, swojego znajomego, jak zdajesz się sugerować. Odnoszę wrażenie, że kurator potrzebuje informacji o Twojej matce, a wiadomo, że obiektywnych danych od Twojej matki nie otrzyma. Potrzebuje porozmawiać z kimś z rodziny, jak wygląda sytuacja rodzinna, zachowanie matki, dlatego zapewne zależy mu na spotkaniu z Tobą (córką). To, że niedawno minęłaś się na ulicy ze swoim terapeutą, nie musi mieć żadnego związku z tym, że kurator zadzwonił do Ciebie, prosząc o spotkanie. Najprawdopodobniej to zwyczajny zbieg okoliczności. Nie masz paranoi, ale Twoje obawy i lęki podsuwają Ci irracjonalne scenariusze. Trzymam kciuki za czwartkowe spotkanie. Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i spotkanie z kuratorem nie będzie służyło zbieraniu informacji o Tobie, ale o Twojej mamie i jej postępach w terapii. Pozdrawiam!