Skocz do zawartości
Nerwica.com

ekspert_abcZdrowie

Użytkownik
  • Postów

    11 374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie

  1. Hej, hej! Witaj na forum i powodzenia na terapii, mimo różnych trudności!
  2. wysłuchanie koncertu śpiewaków operowych... cudne...
  3. Anula, leczysz się głównie farmakologicznie. A czy kiedykolwiek korzystałaś z pomocy psychoterapeuty?
  4. ekspert_abcZdrowie

    Witam

    Witaj Piotrek i powodzenia!
  5. Zgadzam się z ego. To jest teraz takie szukanie "drugiego dna" albo i trzeciego...
  6. Witaj na forum i powodzenia na terapii!
  7. ekspert_abcZdrowie

    Witam

    Witaj Adam! Czy leczysz się jakoś? Korzystasz z terapii? Zażywasz jakieś leki?
  8. sailorka , nie uważam, aby zaszklone oczy pod wpływem jakiegoś opowiadania, czyichś wzruszających słów, świadczyły o słabości. Ale to moje subiektywne zdanie. Psycholog/psychoterapeuta to też człowiek, do tego powinien być empatyczny, więc nie dziwę się, że mógł wczuć się w sytuację osoby z opowiadania i zwyczajnie się wzruszyć... Skoro ta sytuacja tak bardzo Cię intryguje, to najlepiej "przegadaj" to z terapeutką podczas sesji. Niestety, nie da się podać nawet widełek, jeśli chodzi o czas, by przeżyć rozstanie. Każdy przeżywa to w sposób indywidualny. Poza tym proces "zdrowienia po rozstaniu" zależy od różnych zmiennych, np. długości trwania relacji, która się zakończyła.
  9. ekspert_abcZdrowie

    Serwus!

    Witaj Damian! Napisałeś, że mocno stresuje Cię praca. Czy mógłbyś napisać, w jakim charakterze pracujesz, czym się zajmujesz? Czy jest jakieś odpowiedzialne stanowisko, dlatego odczuwasz silną presję?
  10. ekspert_abcZdrowie

    Powitanie

    Witaj na forum!
  11. ekspert_abcZdrowie

    Witam

    Witamy serdecznie! Pomagacze mile widziani Pozdrawiam!
  12. Witaj Morfeusz92! Skoro zmieniasz lekarzy, to tak nie do końca leczysz się sam Podejrzewam, że od kogoś musisz mieć recepty na leki, z którymi eksperymentujesz.
  13. carita, podejrzewam, że nie potrafisz odpoczywać ze względu na swoje choroby. Nie umiesz się relaksować, bo nieustannie towarzyszą Ci niespokojne myśli, lęk, lista rzeczy do zrobienia... Osobiście polecałabym Ci spróbować aktywnego wypoczynku, np. basen albo biegi. A jeśli nie to, to może coś w kierunku wyciszenia, np. joga, medytacja? Popróbuj, mam nadzieję, że w końcu znajdziesz dla siebie sposób na relaks. Pozdrawiam! zakrecona, Twoje niskie poczucie własnej wartości podpowiada Ci dziwne interpretacje, dlatego ciągle się zadręczasz i zastanawiasz się, co pomyślą o Tobie inni. Nie przejmuj się tak opinią innych ludzi, bo nikt jeszcze wszystkim nie dogodził Popracuj nad samooceną. Odsyłam do tekstu: https://portal.abczdrowie.pl/jak-podniesc-poczucie-wlasnej-wartosci Pozdrawiam!
  14. słońce zaglądające rano do sypialni przez niedociągniętą roletę :)
  15. Witaj MariaIsabel! Czy korzystasz z jakiejś pomocy? Bierzesz leki albo chodzisz na terapię?
  16. Michuj, czyli Twój przykład pokazuje, że jednak da się coś zrobić z niską samooceną. Ja też uważam, że można nad sobą pracować, ale jest to bardzo trudna, mozolna i długotrwała praca, dlatego wiele osób się poddaje zanim zauważy jakiekolwiek efekty.
  17. mark123, zwróciłeś uwagę na ważną kwestię. Samoocenę można określić jako postawę wobec samego siebie. Każda postawa natomiast składa się zawsze z 3 komponentów: - komponent intelektualny – samoopis, przekonania na swój temat; - komponent emocjonalny – uczucia, jakie do siebie żywisz; - komponent behawioralny – zachowania wobec siebie, sposób, w jaki się traktujesz. Zwykle te komponenty są ze sobą spójne, np. jeśli ktoś ma negatywne przekonania o sobie, zwykle się nie lubi i nie dba o własne potrzeby. Wyróżniając jednak typy samooceny, zazwyczaj mówi się o samoocenie - niskiej vs wysokiej, zawyżonej vs zaniżonej albo adekwatnej vs nieadekwatnej.
  18. niemamnie, przez Internet i to jeszcze na podstawie Twojej relacji trudno zdiagnozować Twojego ojca. Osobiście znam przypadek mężczyzny informatyka, programisty, który ma ZA. Rzeczywiście sprawia wrażenie pogrążonego w swojej pracy, kontakty towarzyskie ograniczone do minimum, zamknięcie w swoim świecie - podobnie jak Twój ojciec. W kontekście Twojego taty trudno jednak stwierdzić, czy to nadmierna praca z komputerem nie sprawiła jego problemów emocjonalnych, czy to właśnie jakieś zaburzenie (np. ZA) nie spowodowało, że Twój tata "uciekł" w komputer, zamknął się przed ludźmi i nie potrafi się z nimi porozumieć. Konieczna byłaby wizyta u specjalisty, choć podejrzewam, że Twój tata nie zechce pójść do lekarza...
  19. Pappinka, zarówno Ty masz problemy emocjonalne (zależność, lęk przed odpowiedzialnością za swoje decyzje itp.), jak i Twój partner, który nie radzi sobie ze swoimi uczuciami, krzywdzi się, uzależnił Cię od siebie, a jednocześnie wymaga, byś była samodzielna, nie potrafi zaakceptować Cię z Twoimi zaletami, jak i wadami. Zazębiacie się wzajemnie w swoich ułomnościach, co czyni Waszą relację bardzo wyniszczającą. Konieczna jest psychoterapia dla par. W przeciwnym razie nie widzę przyszłości dla Waszego związku. Twój partner nie ma prawa wymagać od Ciebie, byś rozwiązała jego problemy. Nie możesz być jego terapeutką. Pozdrawiam!
  20. przedświąteczna gorączka (żeby nie powiedzieć "sraczka") i to, że ludzie zapominają, co jest tak naprawdę najważniejsze w czasie świąt - na pewno nie tony jedzenia :/
  21. ekspert_abcZdrowie

    Wigilia

    Pusiak, mam nadzieję, że dojdziesz do wniosku, że warto żyć. Może wcale te święta nie będą samotne, może ktoś Cię do siebie zaprosi?
  22. samnieswój, cieszę się, że mogłam pomóc. A jeśli wiadomości, które wymieniliśmy między sobą mają pomóc, jak najbardziej je skopiuj i przekaż terapeutce. Będziecie mieć materiał do pracy podczas sesji Pozdrawiam!
  23. ekspert_abcZdrowie

    Hai

    Witaj vandini na forum!
  24. mark123, chociaż czasem wydaje nam się to wręcz nieprawdopodobne, by nerwica mogła doprowadzać do AŻ TAKICH objawów somatycznych, to jak najbardziej mogą tego typu dolegliwości, które opisałeś, pojawić wskutek zaburzeń nerwicowych. samnieswój, rok w terapii u jednego psychoterapeuty to dość długi czas i rzeczywiście opór przed mówieniem o sobie powinien stopniowo spadać. Są jednak osoby - być może Pan do takich należy - które jednak wolą opisać swoje problemy niż wyrażać je bezpośrednio werbalnie podczas sesji. Trudno mi to ocenić. Czy zastanawiałeś się dokładnie, skąd wynika lęk przed mówieniem? Czy jest to lęk związany z brakiem zaufania do terapeutki? Czy może lęk przed odkryciem się i zdemaskowaniem swoich słabości? A może po prostu wolisz spisać sobie wszystko wcześniej, bo wówczas taki opis porządkuje Ci myśli i wiesz, o czym chciałbyś porozmawiać podczas spotkania? Przyjrzyj się dokładniej swoim lękom. Pozdrawiam i powodzenia!
×