Kalebx3 Gorliwy

największa frajda to palenie przez 2 pierwsze dni , potem to już żadna zabawa . Przynajmniej u mnie . Ale jakbym miał do tego dostęp to paliłbym codziennie ,aż do zidiocenia raczej . Byłem u Kolesi we Francji ,palenie było codziennie to przez okres 35 dni ( co tam byłem ) codziennie na bombie nawet przy zrywaniu rodzynek , . Dlatego nie chcę mieć dostępu do tego na zaraz , " pod domem " , rozumiecie . Od nałogu trzeba być chociaż troche bardziej chytrzejszym,jak się w ogóle da.

już wyjaśniam : najaraj się jak Smok i puść sobie to : https://www.youtube.com/watch?v=FdbTBO4mYwI&list=RDFdbTBO4mYwI#t=3 poczujesz w sobie dziecko i się ropłaczesz ,,,

adam syn ahmeda, 5 gramów samemu co-/dziennie ? Chemię od razu idzie wyczuć , gówno skręca ,zamiast wyluzowywać . Lampy , nie lampy, wazne ,żeby dobre nasiona i dobra , odpowiednia hodowla .

chłopy i chłopaki , czy wysoki poziom mlecznego hormonu prolaktyny u faceta może powodować nerwowość ? Jak to sie u Was objawia ?

Panie , dobre to jest ,,,

sam nie wiem co o tych badaniach mysleć . czy to nie jest tak ,że dzis prolaktyna wywalona , a za niedługo nisko ? Czy te badania są miarodajne i w ogóle ile takie co kosztuje ?

Paliłem syntetyki sporadycznie i bardzo rzadko jeszcze przed delegalizacją . Syf przeprzydły i oszołomstwo,,, na drugi , trzeci dzień po paleniu tej trutki ogólna depresyjność , lękliwość i tego typu gówniane stany leczone wyższymi niz zwykle dawkami SSRI i koniecznie benzo . Z tego co słyszę dzisiaj to dopiero wypuszczają trucizny . Z trawą to nie ma nic wspólnego .

Bolek to Agent PZPR -u . Leszek co ma dużo za uszami , a w dupie włosy . Pier-dolę ,,, dorobił się na robotnikach , człowiek od ładowania wózków elektrycznych , ( żaden elektryk ) . Zeby byc elektrykiem to trzeba myslec , a nie pier-dolić kociopoły ,,, bo prąd kopnie i zabije . Pamiętam dobrze komunę , czołgi i akcje ZOMO . -HU_JJJJE!

znowu wchodze -od dziś w pregabaline . Dawki niewielkie 37-75 mg / d. Biorę w celach antylękowych .

boogyman, spróbuj Ditropanu ( nawet 1/4 tabletki ) , pocenie powinno się zmniejszyć .

ponieważ,,, w moim przypadku jestem uzależniony od zielska .I to na tyle mocno ,że chyba nie dam rady się uwolnić od tego do końca życia . Przyjąłem więc strategie ,żeby jak najrzadziej .Byłoby fajnie w odstępach 40 dniowych mniej -więcej ,,, ale porządnie i przez dwa dni . A kiedy juz będę fazował , nie będę sie truł myślami " jaki to ze mnie straszny ćpun " ,,, tylko wywalę sie na fotelu i będę sie rozkoszował urlopem od choroby nerwowej

--- dokładnie ,,, powinniśmy sie zebrać i zapalić wspólnie Fajkę Pokoju ,,, ćpuny jedne Zapewniam ,że zejdzie z Was zatrute jadem powietrze .

--- towar już przygotowany wszystkie ćpuny biją pianę Już odpalam ,,, maszek głębszy świat wydaje się piękniejszy na Cud ? - ,,, na smród ! na czary i mary , na tłoki i boki ,,, świrusy , narkusy , je-busy i Smoki Coś w stylu "Apteki "

od Rodziców wyprowadziłem sie na swoje ( mieszkanie po babce ) w wieku 23 lat . Dopiero w wieku 35 lat pępowina została przerwana na dobre , kiedy przeniosłem sie do innego miasta do przyszłej żony . Teraz ( gdyby nie sprawy urzędowe , lekarskie ) odwiedzał bym ich o wiele rzadziej niż odwiedzam . To dobrze ,że się w jakiś sposób uwolniłem , tzn Rodziców uwolniłem od siebie .

andrzejstrzelba, w miarę szybko sie zorientowałem ,że wprawdzie lek dobry to i również bardzo mocny ( a jak mocny to i z dawką zszedłem do max 2,5mg /d ) . Pomimo tego czułem sercowe akcje ( cos jak częstoskurcze ) . Szybko więc dolożyłem 1/4-1/2 tabletki Nadalu i było znośnie . Niestety lek bardzo kiepski do mieszania z innymi , a juz szczególnie z ' amfetaminopodobnymi " . Z wieloma SSRI brałem metylo , ale metylo z Brintellixem to była ostra ku-rwica . Odstawiłem na pól roku metylofenidat ,,, nie szlo brac tych leków razem. Musisz swoje odcierpieć , z czasem wrócisz do formy . Serce pewnie ostro dostało po zaworach ,,, ale teraz zainwestuj w Nedal ( lub inny porządny beta -bloker ) , końskie dawki Q10 , witaminę b6 ,chetal magnezu , potas ,,,i inne tego typu "wzmacniacze".

andrzejstrzelba, według mnie będzie bardzo dobrze jak po miesiącu wrócisz do pełnego pionu . Brintellix brałem pól roku , mocno daje po serduchu. Połączenie go z koksem pewnie zrobiło najwięcej złego .

Korat, najlepiej by było , ale każdy jara według siebie . Mam duzo dobrych pomysłów po trawie , gorzej z wykonaniem jak wytrzeżwiejem .Palenie to dla mnie to relaks , spuszczenie powietrza z tłoków, luuuz ,,, a szamanizm pozostawiam bardziej rozwiniętym nałogom i nie tylko nałogom .

NN4V, nie gadam o nieznanym . Trułem sie tym łajnem, to wiem co i jak . Dopalacze to dopalacze , wiadomo o co chodzi . Trawa to trawa , temat zamknięty . Za dużo tu filozofujecie . Osobiscie palem bo lubiem , zdając sobie dobrze sprawę ,że ten rodzaj wyluzowania kosztuje mnie wiele zdrowia . No cóż na cos trzeba jebnąć . , na czymś stracić, a na czymś zyskać ,,, i tak do śmierci .

ciekawe jakbym żonie zapodał viagrę w dawce 25mg ?

pierwszy raz słysze ,żeby ten lek miał kogos uspokoić ,,, ale chyba były tu takie przypadki ,że wenla usypiała nawet.

w ubiegłą niedzielę najarałem sie smok wawelski . Byłem tak zwalony ,że nie chciało mi sie nawet operować pilotem telewizyjnym . Powietrze ze mnie zeszło uuuufffffff,,, ale za to towar był wysmienity i warto było dać za niego 50 zl /szt. Co ja zrobie ,że lubię od czasu do czasu trzepnąć sie w łysą łepetynę ,,, a trawa to jest jedyne u mnie bezpieczne i w ogóle chyba juz jedyne . Tym razem równe 50 dni absty od zielonego . -oczywiście . Dopalacze to śmierć i szambo !

.

Chociaz w kwietniu 2016 będzie 2 lata jak się zatruwam benzodiabełkami to trudno mi uwierzyć w swoje uzależnienie od tego szajsu . Jestem zdecydowanie " uzależniony " od lęku , tego potworka z jednym dużym okiem . Bywały dni ,że i przez trzy dni nie brałem benzo , jak nie było lęku , a jak sie lęk pojawiał to i benzo szły w ruch . Inna, ważna sprawa to jakość i wytwórca bezno ( chodzi mi o alprę ) . Xanax SR ( którego mozna dzielic i dalej jest SR ) jest zdecydowanie liderem . Choc drogi to jednej paczki nie zamieniłbym na 10 paczek Alproxu ze zjebane-go Oriona .

[

jak przez rok uda Ci się zjechac do 0.5 mg Alpry ( czyli redukcja o 0.5 mg ) to możesz sobie soczysćie pogratulować . Zaznaczam ,że nie obędzie sie bez pieczenia dupy .