Skocz do zawartości
Nerwica.com

dogomaniaczka

Użytkownik
  • Postów

    6 163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dogomaniaczka

  1. no chyba bym jednak nie postawiła znaku = między ćpaniem a sportami ekstremalnymi od wszystkiego się można uzależnić..
  2. no bez jaj skakanie ze spadochronem a silne uzależnienie od narkotyków to chyba jednak jest CO INNEGO. wypadki się zdarzają wszędzie, równie dobrze Ci może spaść cegła na głowę jak wyjdziesz z domu. chyba że mówisz o ludziach którzy popadają w chore uzależnienie że specjalnie robią coś skrajnie niebezpiecznego co może skończyć się śmiercią. ale to już można podciągnąć pod jakieś zaburzenie. a zwykłe skakanie ze spadochronem raczej różni się od uzależnienia od kokainy -- 23 lip 2011, 19:47 -- no ale.czy ja wiem czy to teraz takie ważne. odeszła. teraz nie ma to już najmniejszego znaczenia. chyba że będzie przestrogą dla innych..
  3. no to się nazywa wypadek a ćpanie nie jest wypadkiem dość kiepskie porównanie. nie chodzi o to czy mniej szkoda czy nie, zawsze śmierć jest czymś przykrym jaka by nie była. co nie zmienia faktu że jak ktoś się wpakuje w takie gówno to się tak właśnie to kończy. ..
  4. no cóż szkoda...ale na własne życzenie niestety.
  5. jakoś nikt nie jest zdziwiony że tak się to skończyło..
  6. halenore, o masz :) a ja wróciłam do was moi drodzy po 3 tygodniach więcej się odzywać będę bo lepszy net:D
  7. chojrakowa, dawno Cię nie widziałam..ale szkoda że muszę akurat tu Cię widzieć u mnie też gorzej. ograniczam coraz bardziej jedzenie i obsesyjne myśli. znowu cały mój dzień skupia się w okół jedzenia, odliczania do posiłku, powstrzymywania się przed jedzeniem itp
  8. Lady_B, ciesze sie ze tak masz. A do nas przyjechalo duzo ludzi na dzialke ale ja zamknelam sie w pokoju I probuje nie plakac...
  9. to ze dzis na dzialke przyjezdza ktos kto podobno nazywa sie moim bratem. kurwa super...wolalabym nie miec brata niz miec takiego. w sumie to jak dla mnie jestem jedynaczka. zawsze jak ma przyjechac to przepelnia mnie nienawisc i sie wkur*wiam.. ;/
  10. ja też lubię ale póki co nie jestem w stanie ;(;(
  11. linka, a drzeewa , slupy? u mnie dzis leje od rana wiec amierzamspedzic dzien w lozku z ksiazka
  12. Lady_B, ale chodzi o to żeby robić mądre odstępstwa, ustalone, nie koniecznie lody i chipsy, tylko z góry założyć że odstępstwem będzie np. jedno jabłko dziennie..żeby czuć się lepiej, mieć lepszy humor.. bretta, no ale tak się przyzwyczaiłam że waga spadała... ale staram się...
  13. a ja jestem jakaś nienormalna, postanowiłam że kończę, waga trzyma się w miejscu, czyli tak jak powinno być a ja się załamuję że nie spada mimo że "zakończyłam" odchudzanie eh.. Lady_B, uważaj, zmodyfikuj sobie trochę, ja odstępowałam od zasad żeby choć trochę cukru sobie dostarczać, bo bez tego jeszcze bardziej w depresję popadniesz...pamiętasz jak pisałam do Ciebie jak miałam atak to właśnie przez dietę i brak cukru..jedz sobie jakieś jabłka chociaż, zwłaszcza na początku, ja tak robiłam, chudłam mimo to. wszystko trzeba trochę modyfikować, dostosowywać do siebie..źle by było gdyby przez tę dietę spadł Ci nastrój. a tak też może być...mi było słabo dlatego jadłam owoce.
  14. Ja jesli jestem w miescie to nie lubie slonca bo powoduje leki..ale jak siedze na dzialce jak teraz I od poniedzialku wygrzewam sie na sloncu 3/4 dnia I czuje sie dobrze,nie mialam jeszcze ataku histerii,pozytywnie. Moglabym tu zostac na zawsze,zdecydowanie psychiczniej mi tu lepiej,mniej siedze przy kompoie tylko wlasnie duzo na sloncu I na powietrzu..no coz poki co zostaje jeszcze 10 dni ;p
  15. a ja się zadręczam, cały dzień zjadłam 2 kanapki jabłko i jogurt. czuję się grubo i napuchnięta...;( walczę ze sobą żeby nie jeść już dziś obiadu...chyba gorzej ze mną...
  16. marcja, cicho, śpiąca jestem
  17. e no bez przesady, ja prawie nigdy nie piję jak robimy imprezy na działce z towarzystwa mojego P. ze studiów i jakoś nikt nie ma pretensji ani nie patrzą się jak na dziwoląga, ja dziękuje za takich znajomych co to mnie nie akceptują albo inaczej traktują bo nie piję
  18. Miro, może po prostu masz dobry dzień ciesz się z tego a nie analizuj:P a ja chyba za dużo dziś siedziałam na słońcu, boli mnie głowa, mam nadzieję że nie zrobi się z tego atak paniki..
  19. BiałyLatawiec, jeśli wychodzisz z domu to idź na rolki, rower. i tyle a mnie męczą natrętne myśli że za dużo jem. w porównaniu do was to zapewne się obżeram wręcz..znowu sobie obiecuję że już nic nie tknę...a co z tego wyjdzie..
  20. jestem z siebie zadowolona :) jestem z koleżanką z którą nie utrzymywałam kontaktu od lat praktycznie na działce, pofarbowała mi włosy co było trudne dla mnie siedzieć w miejscu z atakiem paniki , ale wytrzymałam :) siedzimy, odpoczywamy, czytam, jest mi dobrze. :) tylko tęsknie za moim kochanym.
  21. Miro, ja tez tak mam za godzinę wyjeżdzam na działkę...boję się. najbardziej drogi. bo jedziemy z koleżanką co zabiera mi poczucie bezpieczeństwa... ale wczoraj wytrzymałam 7h w samochodzie to i dziś dam radę 40 min wytrzymać..
  22. Lady_B, ale dla świętego spokoju nie możesz do końca życia słuchać się mamusi ani się obejrzysz a będziesz miałą 40 lat i będziesz nadal robić to co mama mówi..tak nie można żyć. trzeba się z tego wyrwać jak najszybciej!! Eve, wyprowadzka zmienia relacje, ja mam o wiele lepsze z rodzicami odkąd się wyprowadziłam, a zrobiłam to zaraz po 18stce. nie żałuję ani trochę. ale ja nie należę do osób które robią coś dla świętego spokoju.
  23. Lady_B, jesteś dorosłą kobietą. nikt Cię nie zmusi do jedzenia czegoś czego nie chcesz. to Ty sama ustępujesz. przecież Cię nie zwiąża i nie będą wpychać na siłę...nie jedz i tyle. nawet jak będą psioczyć, krzyczeć. cholera jasna ludzie nei dawajcie sobą rządzić..
×